była w ciaży przez 60 lat..

kiedys oglądałam program o podobnym przypadku ale nie pamiętam w jakim kraju. Kobieta przez kilkadziesiąt lat nosiła w sobie skamieniałe!!! dziecko. Dlaczego... ponieważ kiedy zaczeła rodzić dziecko nie dało rady wyjść.Skurcze ustąpiły a w końcu maleństwo przestało się ruszać i tak jej zostawili je w środku. dopiero po kilkudziesięciu! latach tak samo jak tą panią bolał brzuch i tak sprawa sie wyjaśniła. nawet pokazane było to dzieciątko. Przerażający,smutny widok.

niesamowita historia!!!

Straszne

SZOK!!!!
po tym artykule jest odnosnik do kolejnen niesamowitej historii
o rocznej dziewczynce w ktorej rozwija sie plod.
normalnie szok.

Marzena i Maja napisał:SZOK!!!!
po tym artykule jest odnosnik do kolejnen niesamowitej historii
o rocznej dziewczynce w ktorej rozwija sie plod.
normalnie szok.

ja też to przeczytałam szooooooooooooook

No widziałam to juz kiedyś w telewizji..... dziecko jak kamyk....

dagolis napisał:kiedys oglądałam program o podobnym przypadku ale nie pamiętam w jakim kraju. Kobieta przez kilkadziesiąt lat nosiła w sobie skamieniałe!!! dziecko. Dlaczego... ponieważ kiedy zaczeła rodzić dziecko nie dało rady wyjść.Skurcze ustąpiły a w końcu maleństwo przestało się ruszać i tak jej zostawili je w środku. dopiero po kilkudziesięciu! latach tak samo jak tą panią bolał brzuch i tak sprawa sie wyjaśniła. nawet pokazane było to dzieciątko. Przerażający,smutny widok.

Też to oglądałam, ciężko mi było patrzeć bo akurat byłam w ciąży. Na szczęście takie przypadki nie dzieją się na porządku dziennym

Jak mi dzidziuś zmarł w trakcie ciąży to ból brzucha był potworny...gorszy niż bóle porodowe może dla tego że boli non stop no i ta świadomość że dzidziusia i tak nie będzie się miało

o matko kochana i po raz kolejny potwierdziło się że niby pieniądze szczęścia nie dają ale bez nich nic nie można zrobić....

Dziewczyny, dobrze że mamy zdrowe dzieci.

Ja dziś swojego utulę i wycałuję wszędzie.

Dokladnie nitka,cieszmy sie ze mamy zdrowe dzieciaczki i zeby zdrowe byly zawsze!!!

Nitka swiete slowa!!!!!
U nas w Szklarskiej jest dziewczyna ktora miala termin na koniec lutego, ale juz przez kilka tygodni wczesniej jezdzila co jakis czas do szpitala w jeleniej bo sie zle czula, okazalo sie ze ma zatrucie ciazowe ale za bardzo nic z tym nie zrobili, w koncu pojechala juz po terminie o 3 w nocy bo sie zle czula i skurcze miala a tam jej mowili ze wogule nie ma wod plodowych i ze dziecko nie zyje i ze musi poczekac do 10 zeby urodzic to dziecko martwe, a lozysko jechala urodzic dopiero po dobie.
Szlag mnie trafia z tym szpitalem, tyle kobiet i dzieci juz tam zostawilo zdrowie i zycie.
Cieszmy sie i docenmy jakie mamy male wielkie cuda w domu!!

Jestem w szoku i aż dziwne jest , że nie odbiło jej się to na zdrowiu.

Straszne.