Mój Piernik chory - gardło :(
+4
mama33
Armelia1
MamaM
rossi82
8 posters
Strona 1 z 1
Mój Piernik chory - gardło :(
Nic nie je, jest marudny. Myślałam że to w dalszym ciągu zęby z którymi ostatnio się męczymy. Ale coś mi nie pasiło bo kiedy pytałam co go boli zamiast do środka buzi pokazywał palcem na szyję. I faktycznie, migdałki ma powiększone, zajrzałam do paszczy i gardło czerwone. Zimno u nas ostatnio a my zmarzliśmy niedawno na przystanku bo nam autobus nie chciał przyjechać. Do tego Wojtek upatrzył sobie tam dwie babcie do których hejał na całe gardło aż nie zwróciły na niego uwagi i chyba musiał się nałykać zimnego powietrza.
No i standardowo... kiedy moje dziecko postanowi chorować musi być weekend i przychodnia jest zamknięta. Boję się żeby to nie była jakaś angina albo coś z takich popapranych rzeczy.
Nie wiem jak mu mogę pomóc żeby mu ulżyć i żeby coś zjadł. Przeraziłam się dzisiaj bo młody to straszny żarłok a za cały dzień zjadł tylko dwie łyżki rosołu i niecałe pół kromki chleba.
Zastanawiam się też czy nie jechać do szpitala jutro żeby go ktoś obejrzał, do poniedziałku jeszcze tak daleko.... ale pewnie jak pojadę to na panikarę wyjdę. Boszzzz.... będę miała wypasione święta. Roboty masa, same zaległości a ja przesiedziałam cały dzień z cyckami na wierzchu bo Piernik nic innego nie chciał pić.
No i standardowo... kiedy moje dziecko postanowi chorować musi być weekend i przychodnia jest zamknięta. Boję się żeby to nie była jakaś angina albo coś z takich popapranych rzeczy.
Nie wiem jak mu mogę pomóc żeby mu ulżyć i żeby coś zjadł. Przeraziłam się dzisiaj bo młody to straszny żarłok a za cały dzień zjadł tylko dwie łyżki rosołu i niecałe pół kromki chleba.
Zastanawiam się też czy nie jechać do szpitala jutro żeby go ktoś obejrzał, do poniedziałku jeszcze tak daleko.... ale pewnie jak pojadę to na panikarę wyjdę. Boszzzz.... będę miała wypasione święta. Roboty masa, same zaległości a ja przesiedziałam cały dzień z cyckami na wierzchu bo Piernik nic innego nie chciał pić.
rossi82-
- Potrafię : zrobić bardzo smacznego zakalca ;)
Wiek : 42
Jestem z: : Szkocji
Dzieci : jedna sztuka ;)
Zaproszeń na ciacho : 68
Postów : 1933
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
Rossi ja bym jechała...chrzanić na kogo wyjdziesz..tu chodzi o Wojtka!!!
MamaM-
- Potrafię : być
Wiek : 49
Jestem z: : Polski
Dzieci : Mimi, Kubuś
Zaproszeń na ciacho : 67
Postów : 3351
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
będziesz widziała może cosik się polepszy a jak nie to jedz!!Zdrówka dla Wojtusia życzę
Armelia1-
- Potrafię : dobrze gotować
Wiek : 41
Jestem z: : śląskie
Dzieci : córeczka Nadia
Zaproszeń na ciacho : 64
Postów : 1917
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
Ja bym jechała na pogotowie z dziećmi nie można zwlekać bo im szybciej go obejrzy lekarz tym lepiej. Może w ten sposób uda się uniknąć jakiejś poważniejszej choroby, która przez weekend może się rozwinąć! Według mnie lepiej być panikarą ale wszystko to dla dobra dziecka!
Trzymajcie się ciepło a dla synusia duży buziak by szybko wyzdrowiał
Trzymajcie się ciepło a dla synusia duży buziak by szybko wyzdrowiał
mama33-
- Potrafię : tańczyć oberka i nie tylko
Wiek : 49
Jestem z: : Warmii i Mazur
Dzieci : ukochany synek
Zaproszeń na ciacho : 123
Postów : 4674
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
Może powinnaś kogoś zapytać u nas jest opcja wezwania lekarza do domu w nocy,w święta oraz w weekendy.Nasza przychodnia jest otwarta w soboty rano,dowiedziałam się o tym wczoraj bo Amelka również chora.
gonialbn-
- Potrafię : stanąć na głowie
Wiek : 47
Jestem z: : ?
Dzieci : !
Zaproszeń na ciacho : 16
Postów : 781
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
No i z rana nic się nie poprawiło. Młody nadal nic nie je a w brzuchu mu burczy okropnie. Nie gorączkuje ale ma czerwone gardło i na szyi widać takie śmieszne kulki. Dzwoniłam do NHS24 i kazali mi czekać do jutra. Nie wiem czy poczekam. Na pewno na razie poczekam na chłopa bo wziął na dzisiaj nadgodziny i jest w robocie. Jak wróci to się razem zastanowimy co robić. Bardzo nie chciałabym spędzić znowu kilku godzin w szpitalu. To byłby dla młodego duży stres tak jak poprzednim razem. Chociaż ostatnio jak pojechaliśmy z powodu wysokiej gorączki, standardowo w niedzielę, to chyba po samej wizycie w szpitalu mu przeszło bo oprócz normalnej dawki paracetamolu nic innego nie dostał.
rossi82-
- Potrafię : zrobić bardzo smacznego zakalca ;)
Wiek : 42
Jestem z: : Szkocji
Dzieci : jedna sztuka ;)
Zaproszeń na ciacho : 68
Postów : 1933
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
Rossi Mysle ża sama najlepiej wiesz czy powinnas jechać czy nie. Intuicja Ci podpowie.
A nie możesz podjechac do apteki i poprosić coś na gardło? Może jakis syropik by pomógł. Tule i szybkiego powrotu do normalnści życze.
A nie możesz podjechac do apteki i poprosić coś na gardło? Może jakis syropik by pomógł. Tule i szybkiego powrotu do normalnści życze.
aniaffff-
- Potrafię : niezle sprzatać
Wiek : 42
Jestem z: : Głowna
Dzieci : cudnego synka Filipka
Zaproszeń na ciacho : 145
Postów : 6097
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
duzo zdrówka dla piernika ja bym na twoim miejscu pojechała lepiej dmuchac na zimne
Nieznajoma-
- Potrafię : wszystko
Wiek : 37
Jestem z: : polski
Dzieci : 1 drugie w drodze ;)
Zaproszeń na ciacho : 80
Postów : 3810
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
czym predzej do lekarza ja z doswiadczenia wiem ze wole byc panikara niz pozniej płakac bo cos sie pogorszyło i nie wiadomo co zrobic!zdrówka dla twojego małego zycze!
Lenka12_12-
- Potrafię : jeść!hiiihi!nawet samodzielnie
Wiek : 38
Jestem z: : TAM
Dzieci : narazie pozostane przy jednym słoneczku Adrianku!
Zaproszeń na ciacho : 47
Postów : 1644
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
ciekawa jestem jak piernik się czuje
gonialbn-
- Potrafię : stanąć na głowie
Wiek : 47
Jestem z: : ?
Dzieci : !
Zaproszeń na ciacho : 16
Postów : 781
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
I mamy diagnozę. Piernik ma chore gardełko i lekko powiększone migdałki. Dostał syrop na gardło i standardowo-paracetamol przeciwbólowo. W środę mamy się jeszcze pokazać u lekarza i jeżeli nie będzie poprawy to możliwe że dopiero dostanie antybiotyk.
Niestety jeść dalej nie chce ale udało mi się w niego wcisnąć pół kartofelka i cieszę się jak wariatka.
Za to mam inny problem. Nie wiem jakim cudem Piernik nauczył się sam otwierać bramkę zabezpieczającą schody na piętro. Niby chory, niby nic nie je.... ale nadal jest bardzo żywy i pomysły też ma wystrzelone w kosmos. Złapałam go dzisiaj w połowie schodów nim zorientowałam się że jest za cicho
Niestety jeść dalej nie chce ale udało mi się w niego wcisnąć pół kartofelka i cieszę się jak wariatka.
Za to mam inny problem. Nie wiem jakim cudem Piernik nauczył się sam otwierać bramkę zabezpieczającą schody na piętro. Niby chory, niby nic nie je.... ale nadal jest bardzo żywy i pomysły też ma wystrzelone w kosmos. Złapałam go dzisiaj w połowie schodów nim zorientowałam się że jest za cicho
rossi82-
- Potrafię : zrobić bardzo smacznego zakalca ;)
Wiek : 42
Jestem z: : Szkocji
Dzieci : jedna sztuka ;)
Zaproszeń na ciacho : 68
Postów : 1933
Re: Mój Piernik chory - gardło :(
Widać nie je bo nie ma czasu, kombinuje jak potrafi.
aniaffff-
- Potrafię : niezle sprzatać
Wiek : 42
Jestem z: : Głowna
Dzieci : cudnego synka Filipka
Zaproszeń na ciacho : 145
Postów : 6097
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach