wymienię męża na lepszy model

Ale on mni już złości, czasem mam go dość.
Dla mnie po urodzeniu Amelki wszystko się zmieniło i dobrze mi z tym,ale on jest oporny na zmiany i dzięki temu doprowadza mnie do szału.
Wczoraj na dobranoc powiedziałam mu,że chciałabym,żeby raz zabrał dziecko rano i pobawił się z nią,żebym mogła się wyspać,a on na to,że też nie wie kiedy się wyśpi,a nasze dziecko ładni śpi,ale 2 razy dojada w nocy,nie pamiętam już kiedy przespałam noc.
No i kupił sobie wielki telewizor,jak my będziemy w PL to będzie oglądał bez przerwy,
i czekam już godzinę na herbatę .Gdzie ja oczy miałam

bedzie dobrze.

Faceci juz tacy sa że nic nie rozumieją. Zazwyczaj dociera do nich dopiero ja sie powtórzy 100 razy albo jak musza przejąc choćby na pół dnia nasze obowiązki i zobaczyć jak mamy ''dobrze''. Z tym żeby rano wziął Amelkę to super pomysł, my tez to stosujemy ale tylko w niedziele i niektóre soboty. Też na początku były opory z jego strony ale ten jden dzień lub dwa to dla mnie bardzo duzo. Na pociesznenie ( albo i nie ) dodam że te dwa razy jak Mała sie budzi to i tak nie jest zle, mój budził sie około sześciu i to do roku i siedmiu miesięcy.
A herbatke może ja Ci zrobię?

aniaffff dziękuję i poproszę herbatę,bo nie dość że czekałam tyle to zamiast herbaty z sokiem to dostałam z mlekiem,o rany

Już podaje , ja tez sie z Toba napiję. A kanapeczke chcesz?

a moze mieszanke owoców z puszki w lekkim syropie i lody kawowo smietankowe do tego?uszy do góry mój piękny nie lepszy!

lodów nie moge bo gruba jestem ale kanapeczka czemu nie

gdzie ci mężczyzni??wspaniali tacy??... oj niestety nie u mnie

Mój też mnie czasem wnerwia ale jest kochany! Wczoraj w nocy jak mały tak zachorował to mąż był niestety w pracy! Wystarczyło tylko że do niego zadzwoniłam trochę zdenerwowana a po 10 minutach był już w domu (zwolnił się z pracy i od razu pobiegł do apteki o 1 w nocy)!
I w ogóle jest taki że zawsze mi pomaga ile tylko może
Ale do szału też umie mnie doprowadzić

Mama33 do szału to chyba każdy z naszych meów potrafi nas doprowadzić.
Mój mimo że jest raczej kochany w wnerwianiu mnie jest mistrzem świata.

Armelia1 napisał:gdzie ci mężczyzni??wspaniali tacy??... oj niestety nie u mnie

U mnie jest jeden!

Ja zamiast herbstki polewam coca-cole. Chce ktos?

Zobaczyłam tytuł tematu i przyszło mi do głowy, że ...ktoś czyta w moich myślach!!! Mój osobisty doprowadził mnie dziś do szału! Naprawiał samochód w warsztacie u kolegi mechanika kilka domów dalej i oczywiście pokropili sobie tą robotę i to całkiem nieźle Szczerze powiedziawszy to narąbany jest jak wór, zero kontaktu! Po prostu szlag mnie trafia! A jutro rano wstaje do pracy... Nie daruję, strzelę mu taką wiązankę przed wyjściem i ...wyłączę telefon, żeby się gad nie kajał i mnie dodatkowo nie drażnił. A niech sobie przemyśli do wieczora...

A taki jest kochany i pomaga mi we wszystkim, ale takie wyskoki zacierają mi w pamięci wszystkie dobre chwile i zwyczajnie mam ochote mordę mu obić, żeby wściekłość mą wyładować
Ale z drugiej strony ...gdyby nie On, to nie miałabym tej mojej pięknej Miśki

Moj tez potrafi mnie ostro wnerwic co do pomagania to jest roznie jeden jedyny raz wstał do Wiktori pierwszej nocy po wyjściu ze szpitaola a 2 nocy to juz nie slyszal jak plakala teraz On śpi a Ja wstaje po kilkanascie razy w nocy czasami tez mam ohote go udusic ale ....
nie powiem bo po pracy zajmie sie chwilke mala ale nie przewija i nie karmi bo zawsze natychmiast musi cos zrobic i wszystko spada na mnie Gonialnb doskonale Cie rozumiem tylko wiecznie by kupował bajerki do samochodu jak nie radio to subufer to cos tam przydał by mi sie beisbol na tego mojego chlopa albo jakis lepszy odpowiednik

u mnie tez jeden wspaniały mężczyzna nie moge powiedziec ze mi przy malej nie pomagal wstawal w nocy i mi ja podawal jak byłam po cesarce latał z pampersami mlekiem i herbatka na kazde zawołanie pozniej bylam sama przez 3 miechy a teraz soboty i niedziele ja sypiam do 9 a on bawi sie z mala nieraz jest zly na mnie ale on sie w pracy lepiej wyspi niz w domu:P

gonialbn napisał:lodów nie moge bo gruba jestem ale kanapeczka czemu nie

dość tego!Nawet jak gruby to od razu znaczy gorszy!Kochanego ciała nigdy dosc!

ostatnio lodów mi nie kupił bo gruba jestem,ale co tam dzisiaj wkur..... ciąg dalszy,prosiłam,żeby kosze ze śmieciami wystawił wcześniej i sama o 18.00 to robiłam jak już ciemno się zrobiło

Gonialbn proponuję nie dopuszczać go do siebie aż do czasu poprawy. Jak Cie super zaskoczy i zrobi to o co prosiłas a może i jeszcze sam sie domysli to wtedy jakas nagroda. Po za tym post, Ty bys wytrzymała? Jak znam kobiety to pewnie bez problemu.

Mojego cholera chyba tez musze wymienic.
Nadgodzin juz nie robi wiec standardowa 8 a i tak go zaraz po obiedzie nie ma bo spi.
Dzisiaj to juz przegial calkiem bo jak poszedl sie tylko na chwileczke polozyc o 17stej tak spi do tej pory
A jak poszlam go budzic to mi tylko odburkna"co raz w zyciu mi sie wyspac nie mozna".
Nosz stokrotka mac przeciez codziennie spi po polodniu ze 2,3 a nawet 4 godziny a ja calymi dniami siama

Ale od 18grudnia do 18 stycznia jak co roku bedzie w domu,bo jego firma w tym czasie jest zamknieta to ja sie zemszcze

MiC jakby Filip mu powiedział '' nu nu nu'' .

muszę coś wymyśleć

Te lody to kup sobie sama i zajadaj je specjalnie przy nim z dumna mina i nie daj sie!po burzy zawsze swieci słońce!

Lenka nie poznaje Cie, jak zawitałas do nas na forum to było raczej pochmurno a teraz taka optymistka. Super

ucze sie od was bardzo duzo przede wszystkim optymizmu na kolejny dzien!i dzieki za miłe słówka!One daja mi uśmiech!

To Ci jeszcze ciacho dorzucę za ten optymizm.

uwielbiam słodycze mniam mniam dziekuje bardzo

dzisiaj zabrał mnie na zakupy i kurtkę mi kupił