no i czwartek!!!!

widze ze nie ma chetnej do parzenia kawy wiec dzisiaj na mnie padło! W realu zrobiła moja mamusia to ja moge dla was! dzień jak co dzień tyle ze nie juz taki samotny!Zmykamy za chwile na zakupki!miłego dnia dla wszystkich!

Lenka dziekuje za kawusie,bardzo dobra.
Ja wstalam dzisiaj wyjatkowo bo przed 10ta
Za oknem bielusienko i caly czas sypie,sniegu jest chyba po kolana,wiec jak tylko troszeczke przestanie sypac to zaraz wybieram sie na sanki z Nusia.

A Wy kobietki gdzie jestescie,taka tu cisza

Ja też już jestem Lenko dziękuję za kawusię pozdrów Swoją mamę od Nas to dobrze że nie jesteś już sama!

Dzień doberek
Ja ogarniam dom po wczorajszej imprezie, chłop choruje więc do niczego sie nie nadaje.

Lenka fajnie że mama juz jest z Toba, w razie porodu nie bedziesz sama.

Ja to sie ciesze jak małe dziecko!Mame pozdrowiłam i bardzo dziękuje!Była zaskoczona skad wiecie (wczesniej wspominałam ze mało komputerowa jest moja mamka)!

teraz popijam kawusie i się już stresuję bo na 16 idę do gina - wrrr jak ja tego nie cierpię!!!
za to wieczorkiem zjem pysznego ciasta bo idziemy z Natalcią do babci Laurka juz przygotowana więc babcia na pewno się ucieszy.

Dagolisku ja też nie cierpię chodzić do ginekologa i tez za każdym razem się stresuje choć nie powinnam bo przecież już tyle razy u niego jestem! Ale jak to lekarz stwierdził ja to chyba jestem nie z tego świata bo taki wstydliwiec ze mnie

Q ja tam jakoś lubie do mojego gina chodzić jest lekarzem z powołania i zawsze się pośmieje z nim i jak to zawsze przez 30 min mnie nachwali jakby chciał żeby wszystkie pacjentki były takie jak matka polka jego żona jest naszym pediatrą i też zawsze Bożeee pani Aniu ja panią podziwiam i też mnie non top adorują i kolejne kółeczko wzajemnej adoracji

anulaaa mój lekarz też mnie zawsze jakoś tak adoruje i pośmiać z nim się da ale jak siadam na samolot to się stresuję za każdym razem

ja tez sie poczestuje u Ciebie herbatka ale juz popołudniowa no faktycznie mamy dzis podwójny czwartek:)))i ja nie zauwazyłam \twego wateczku bawcie sie dobrze kobitki na zakupach !Ja własnie oderwałam sie od kompa bo juz głowa i oczy mnie zaczynaja bolec od pisania.na dzis koniec ide pod prysznic i na 16 do szkółki rodzenia szkoda ze dzis sama ale wredna kolezankameza z pracy jeszcze nigdy nie poszła mu na reke i jak ona sie potzrbowała zamienic to maz zawsze a jak maz czy na pogrzeb czy do lekarza czy teraz do szkoly rodzenia ona mowi nie i wychodzi bez nawet jakiegos zazartowania sory stary ale mam randeczke czy cokolwiek głupia kłozzzaaa

mama33 napisał:anulaaa mój lekarz też mnie zawsze jakoś tak adoruje i pośmiać z nim się da ale jak siadam na samolot to się stresuję za każdym razem

Mój na odrzutowcu jest tak delikatny że nie strsuje się niczym pamiętam jak po pierwsze wizycia wracam taka uchachan a mam do mnie a Ty co taka wesoła nie bolało Cie to??
No wiec własnie u niego to raczej nic nie boli jest na prawde delikatny

anulkaaa33 zeby nie zadelikatny hihi

Ach przypomnialyscie mi mojego gina
Uwielbiam tego faceta,jest moim Aniolem.
To on robil mi cesarke i to dzieki niemu tez tak naprawde wszystko jest ze mna w porzadku bo moglo by nie byc
Jednak nie tylko dlatego go uwielbiam,on po za tym jest najdelikatniejszym facetem swiata,usmiechnietym,milym,jak trzeba to pozartuje.Zawsze gdzies mnie tam poglaszcze(nie myslec w kategoriach zboczenstwa ).Ach jest fantastyczny
Jak wracam od niego to nie moge sie zawsze nagadac a moj chlop...no cuz slow mu brakuje to sie tylko smieje
A jeszcze jaja sa w gabinecie jak rozmawiamy ze soba,bo on Slowak,ja Polka a wszystko rozgrywa sie w Austrii wiec rozmawiamy ze soba w 3 jezykach,w zaleznosci od tego kto i czego i w jakim jezyku nie rozumie

anulaaa33 napisał:

mama33 napisał:anulaaa mój lekarz też mnie zawsze jakoś tak adoruje i pośmiać z nim się da ale jak siadam na samolot to się stresuję za każdym razem

Mój na odrzutowcu jest tak delikatny że nie strsuje się niczym pamiętam jak po pierwsze wizycia wracam taka uchachan a mam do mnie a Ty co taka wesoła nie bolało Cie to??
No wiec własnie u niego to raczej nic nie boli jest na prawde delikatny

anulaaa mój jest też delikatny ale mi chodzi o to że ja to jakoś za każdym razem jak siadam na samolota to się po prostu wstydzę taka jestem

Mama33 a czego sie tu wstydzic jak to u niego na porządku dziennym

Ja wiem ale taki mam dziwny charakter

pewnie ze na poczatku dziennym ale jest to krepujace rozkadac sie tak na fotelu hihihi ale cóz taki nasz los...a i moj zalicza sie do spoko ginow lubi pozartowac czasem nawet za reke chwyci i spyta a pani mezatka ???ale czasem ma taki humor ze masakra ja to ledwo dycham w gabinecie nie wiem od czego to alezy amoze wiem mi tez by sie nie chciało bym miluskim dla 30 pacjentki:))sama wiem po sobie na poczatku dnia gadka szmatka z pacjentami a pozniej to juz sie nie chce słuchac i tak tylko przytakuje i patrze na nich tempym wzrokiem któy najchetnij by poszedł spac hihih oki uciekam uczyc sie kapac dzidziusie do pozniej buzka!!!!

a teściowej jak nie było tak nie ma

anulaaa33 napisał:a teściowej jak nie było tak nie ma

Super tesciowa,nie dosc ze zaprosic to jeszcze nie przylezie

Wiecie co ze z sanek chyba dzisiaj znow nic nie bedzie bo tak sypie ze po 5 minutach zrobilyby sie z nas balwany i trzeba byloby uciekac do domu.
Od 7 rano caly czas sypie ale to tak ze jak patrze przez okno to nic nie widze innego tylko snieg.Maz mowil ze tak im auta na parkingu przed praca zasypalo doszczetnie ze smiali sie z kolegami bo nie wiedzieli ktory czyj

No i tak dziecie spi,chlop spi a ja porobilam juz wszystko i siedze sobie taka samotna

Wiecie co dość że przyszła do tego przedszkola na przedstawienie to siadła w ostatnim rzędzie tak że Amelka jej w ogóle nie widziała i wyszła w połowie....
Nie powiem już o tym że od jej córuni teściowa to jest non stop na językach bo sie wnuczkami nie interesuje i jest beeee....i nawet wypomniała kiedys że jak poszły do wnuczki z jej swatką to w ogóle nie zwracała uwagi na Amelke a moja co zrobiła dziś to samo....no ale na kogoś się łatwiej mówi ona dosłownie swoje wady przypisuje komuś....
To buch teściową w klatke piersiową
Musiałam chłopa do sklepu wysłać po mocniejsze trunki bo normalnie wysiadam .....
Coś czuje że do wesela to ciężko będzie żebym jej niczego nie wypomniała.....
Także baby zapas mam co chcecie to stawiam ja aktualnie pilsnerka z soczkiem

To buch teściową w klatke piersiową

Anulaaa ja się z Tobą napije bo widze że chętnych brak
Zdrowie pięknych pań..........może jeszcze przyjdą
i za kobiety z tuszą co kuszą

heheh anulaaa33 sama pijesz biedactwo???chyba znow dzisiaj bedzie cisza na forum

zapraszam na film Sherlock Holmesa nie wwiem czy fakjne ale maz nie da mi spokoju jak z nim tegon ie ogladne a do folmu mam sałatke własnie chrzanowa andruta placka drozdzowego i ptasie mleczko i nie wiem co jest grane ale tesiowa mi to posłała hihihi mam tego duzo wiec sie podziele a anuliii33 na rozluznienie robie rum z cola???

mamo nie przejmuj się ja też takie dziwactwo jestem
zawsze się krępowałam badań u gina ,krępuje i chyba krępować się będę już do końca świata mimo,że fajny facet i lekarz z niego

Izula już obejrzę u Ciebie filmik to se na biletach zaoszczędzę kinowych
z miłą chęcią poczęstuję się plackiem

Armelia1 napisał:mamo nie przejmuj się ja też takie dziwactwo jestem
zawsze się krępowałam badań u gina ,krępuje i chyba krępować się będę już do końca świata mimo,że fajny facet i lekarz z niego

A już myślałam że jestem odosobniona w tych moich przeżyciach samolotowych

Ja też sie bardzo stydze przy badaniu, mimo że chodze do kobiety i to super fajnej. Jedynie w szpitalu przy porodzie było mi obojetne. Tam też miałam zafundowane badanie przez ordynatora po którym ledwo zeszłam i zaczęłam krwawic.

Mi przy porodzie też już było wszystko jedno ale za to przez cały czas zerkałam na męża by się zbytnio nie przyglądał !

sama pije bo wyjścia nie ma dobrze że mój nigdy nie odmówi żonce

badanie w szpitalu nie dziękuję!! pierwszy raz badała mnie kobieta i OSTATNI!!!
tyle się kiedyś nasłuchałam,że kobiety to niedelikatne są itd.i niestety potweirdziło się

Hej Anulaaa ja bym sie napiła czegos, masz jeszcze?

anulaaa ja bym się z miłą chęcią z Tobą napiła ale niestety tylko soczku choć czasem mam ochotę na takiego zimnego redsika malinowego

mam jeszcze tyskie tylko coś nam dobrze poszło z małżem
Mama33 redsika małego przecież mozesz i nawet z soczkiem tyskiego moge Ci polać szklaneczke

no więc w góre szklanki koleżanki

anulaaa jak tak mówisz to się skuszę

a ja nie mogę bom na antybiotyku

Armelia biedulko współczuję

Ja za to częstuje czekolada bo mnie naszło jakoś na słodkie.

mamo

my jemy lody mój naszykował i sie obżeramy

Jestem taka wściekła,ze Nadula znowu chora
Biedne maleństwo gdzieś tam ma zatkane i trudności z oddychaniem a co za tym idzie co 15mni.się przebudza z płaczem ja ją tak baaardzo kocham i nie potrafię patrzeć jak się męczy ale co ja więcej mogę zrobić najchętniej wzięłabym na siebie te jej choróbsko

a ja też się dzisiaj lodami obżerałam że aż mi troszkę niedobrze bo chyba za dużo zjadłam naraz

Armelia juz niebawem koniec zimy

Armelia1 napisał:Jestem taka wściekła,ze Nadula znowu chora
Biedne maleństwo gdzieś tam ma zatkane i trudności z oddychaniem a co za tym idzie co 15mni.się przebudza z płaczem ja ją tak baaardzo kocham i nie potrafię patrzeć jak się męczy ale co ja więcej mogę zrobić najchętniej wzięłabym na siebie te jej choróbsko

Wiem co czujesz bo jak Pawełek chorował to normalnie ryczałam z takiej bezsilności bo kto chce by jego ukochane dzieciątko było chore
Trzymaj się Armelia żebyś Ty i Twoja córeńka jak najszybciej wyzdrowiała

anulaaa to nie zima to moja bratanica i jej zakichane przedszkole i słaba odporność a to juz wina jej matki która nie żałowała sobie w ciąży niczego oprócz witamin
mieszkamy razem i niestety Jessi raz po razie coś przynosi i siłą rzeczy Nadia i ja się zaraziłyśmy jak Jessi się wyleczyła my byłyśmy w trakcie leczenia leczenie skończyłyśmy dosłownie parę dni temu to ta znowu coś przytaszczyła Jessi się już lepiej czuje za to nam a bardziej Nadii się pogorszyło-na osłabiony organizm antybiotykoterapią niestety łatwiej się cos przykleja

Dzięki kobitki zmykam bo od rana tak mi czajniczek napier...że ledwo żyję
dobranoc

Armelia raczej nie można tego zgonić na kogoś niektóre dzieci mają po prostu słabą odporność a przedszkole jest najgorszym siedliskiem zarazków, od koleżanki syn był tydzien w przedszkolu od września a dziewczyna nigdy nie piła ani nie paliła

jeszcze tylko jutro!!!