3 czerwca 2009 środa

No i jak się czują nie-złe Mamy w środku tygodnia? Co tam dziś porabiać będziecie?

Ja już w pracy od 9. Oczywiście wybrałam się w spódnicy, a wiatr hula tak, że wszyscy widzieli moje schabiki
Nie ma to jak prognoza pogody

Ale przynajmniej śniadanie zjadłam jak należy. Kodek niezbyt był zadowolony, że muszę wyjść. On zaczął już chyba kojarzyć, że jak wychodzę to długo siedzi z nianią...

Ja dzis mam sprzatanie i odgruzowanie ciag dalszy, za troche ponad tydzien przyjazd rodzinki mej i musze im szykowac pokoje.
Pozatym sie dzis chyba wyjasni czy cos jeszcze bedzie z tego naszego zwiazku czy zostane samotna matka.
Obiad mam z wczoraj wiec nie musze nic gotowac
Za oknem szaro i zimno, jak sie nie poprawi to nie wychodzimy na spacer.
Milego dnia!

Kurcze dziewczyny a ze mna to juz nie wiem co sie dzieje.
Poszlam usypiac wczoraj Jessi (bo ona musi mnie miec jak zasypia) o 20.30 i sama obudzilam sie dzisiaj o 9 tej.
Malz mnie budzil piec razy bo zasnelam z makijazem i w ubraniach ale nie bylam w stanie otworzyc oczu i wstac wiec tylko przewracalam sie z boku na bok i spalam dalej.
Rano az balam sie wstac bo nie mialam pewnosci czy sie nie przewroce,bo wiecie po tylu godzinach lezenia to juz zanik miesni sie chyba robi

Po za tym slonce za oknem,a troche dalej granatowe niebo wiec trudno stwierdzic co to z tego bedzie.
Musze juz zaczac dzisiaj cos prasowac,pakowac bo juz do piatku niedaleko

Milego dnia Wszystkim.

Ja tez muze wrestcie rozpoczac pakowanie, ale z tym poczekam az moj robaczek zasnie, bo z nia to syzyfowa praca... ja wrzucam do walizki, ona wyrzuca i tak w kolko.. hehe

Poza tym musze pozalatwiac jakies drobne sprawy, pokupowac to i owo na wyjazd.
pogoda poki co ladna, ale zapowiadali ochlodzenie i deszcze wiec pewnie popoludniu sie zrobi brzydko.

Aha, malz pojechal zalatwiac papiery dla tej nieszczesnej rodzinki, co chce wpasc w odwiedziny na 4 tygodnie... Powiedzial, ze jak dzis nic nie zalatwi, to olewa sprawe i powie im, ze trudno. Blagam trzymajcie kciuki, zeby nic nie zalatwil!!

W planach na dzisiaj mam wielkie pranie. Muszę odświeżyć sypialnię dla mamy. No i chciałam poprzestawiać trochę meble
Nie mogę się już doczekać soboty

Marzena i Maja napisał:
Pozatym sie dzis chyba wyjasni czy cos jeszcze bedzie z tego naszego zwiazku czy zostane samotna matka.

Marzenko pewnie że będzie dobrze nie może być inaczej!!!!!! Trzymam kciuki żeby wszystko wyszło po Twojej myśli!!!!!!!
Kurde a ja myślałam że sobie z małym pójdę na długi spacer a tu klops ! Pogoda jest okropna wieje i niedługo będzie lać! Mój urwisek je śniadanie już chyba godzinę jemu jak zwykle się nie spieszy !
A ja chyba się zaraz zabiorę za prasowanie bo uzbierał mi się niezły stosik!
O nie właśnie spojrzałam na okno ale leje!
Pozdrawiam Was Kobietki !!!

Marzena i Maja napisał:Ja dzis mam sprzatanie i odgruzowanie ciag dalszy, za troche ponad tydzien przyjazd rodzinki mej i musze im szykowac pokoje.
Pozatym sie dzis chyba wyjasni czy cos jeszcze bedzie z tego naszego zwiazku czy zostane samotna matka.
Obiad mam z wczoraj wiec nie musze nic gotowac
Za oknem szaro i zimno, jak sie nie poprawi to nie wychodzimy na spacer.
Milego dnia!

Marzena, tulę. Z chłopami trzeba umieć rozmawiać. Na pewno dojdziecie do porozumienia! Macie przecież Maję!

rossi82 napisał:W planach na dzisiaj mam wielkie pranie. Muszę odświeżyć sypialnię dla mamy. No i chciałam poprzestawiać trochę meble
Nie mogę się już doczekać soboty

WARIATKO

O matko dziewczyny ale te forum uzależnia!Tyle mam do roboty ale jakaś siła trzyma mnie przed komputerem a ja jako słaba kobietka poddałam się tej sile

mama33 napisał:O matko dziewczyny ale te forum uzależnia!Tyle mam do roboty ale jakaś siła trzyma mnie przed komputerem a ja jako słaba kobietka poddałam się tej sile

Tak jest to jest prawda i powiem Ci ze mam dokladnie to samo.Sterta do prasowania,dwa nieumyte okna i pakowanie przede mna nie mowiac juz o innych rzeczach a ja sobie lajtowo na forum siedze
ale co tam wszystko sie kiedys zrobi i mam nadzieje ze bez mojej pomocy

I ja mam to samo
Dziecko glodne, chalupa brudna,...a mamusia na forum w pizamie.

U mnie też sterta w zlewie, prasowanie a ja jak tylko Filip usnął przed kompa i kilk. Kurde właśnie się obudził po 15 min. Lecę!!!

Oj to nie posiedzialas dlugo Aniaffff, mam nadzieje ze jeszcze usnie i wrocisz tu!

bardzo mi sie tez podoba to forum niestey nie mam na niego tyle czasu co bym chciala

a sprzatac nie bede:P

za 2 tygodnie mam miec remont kuchni
do tego czasu mam urlop
za to potem ....

moja tez własnie zasnela ale mam nadzieje ze jak codzien pospi z 2 godziny choc ostatnio wydłuzyła sobie o jeszcze poł godziny:))) ja tez nie sprzatam bo w pokoju mam tylko 2szafki i łozko za jakies 2 tygodsnie wkoncu chyba juz januszpolozy panele

Ufffff zasnela, a mnie sie udalo spakowac 1 walizke. Reszta naszykowana i czeka na malza, bo jak znam zycie to jeszcze mu sie sto rzeczy przypomni do dorzucenia. Obiad mamy gotowy (wczoraj wpadl znajomy i podrzucil 2 garnki jedzonka - sam gotowal swoje tajlandzkie specjaly) mniam mniam.
Ja zaraz wskocze na rowerek stacjonarny i potem pakowania ciag dalszy.

Ja właśnie ulepiłam kotlety mielone a mój synek w tym czasie sprzątał mieszkanie wziął sobie mopa kazał mi go zmoczyć no i po swojemu pomył wszędzie podłogi!
No i co teraz znowu coś mnie przyciągnęło do komputera!

widzisz jakiego masz pomocnika moja uwielbia chodzic z miotła ale pewnie jak w przyszlosci trzeba bedzie posprzatac to pewnie chetnych nie bedzie

Najgorsze było jak mu już chciałam zabrać tego mopa uciekał z nim jak by to była jego najlepsza zabawka na świecie!

ech te nasze bąble:)

Marzena i Maja napisał:Oj to nie posiedzialas dlugo Aniaffff, mam nadzieje ze jeszcze usnie i wrocisz tu!

Właśnie zasnął, chłop go bujał w wózku ze 30 min i śpi.
Strasznie u nas zimno dzisiaj i cholerny wiatr. Siedzimy w domku, chyba że wieczorem wpadniemy kawałek do mamy.

Marzena i Maja cokolwiek by sie nie stało będziemy Cie wspierać.

u nas pogoda do..... ubrałyśmy się do wyjścia na spacerek i co... zaczął padac deszcz... wrrrr ale się zdenerwowałam. potem uspałam Natalię i przyszła sąsiadka na kawę. potem obiadek dla Natalci a dla sąsiadki i dla mnie pizza. teraz siedze z Wami bo uzależnienie robi swoje. pranie wisi suche ale nie pozdejmowane, kolejne trzeba wstawić ale się nie chce. obiad dla Dareczka nie ugotowany ale co tam... Dobrze że u mnie mężuś sprząta w domu bo ja naprawdę nie mam czasu

Ja za to dostalam dzisiaj turbodoladowania(to chyba te 12 godzin snu) i zrobilam wszystko co mialam do zrobienia na dzis i jutro.Normalnie jak tak teraz sobie siadlam to az mi sie wierzyc nie chce ze dalam rade.
W chwirze blysk,naprawde ogromna sterta prania poprasowana,cztery pralki wyprane,do tego obiad i jeszcze machlam dwa okna no i oczywiscie jak malz z pracy wrocil to ja na zakupy.
Pogoda dosyc,dosyc,swieci ladnie sloneczko ale za to wiatr pizdzi tak ze po tych zakupach przyszlam zrabana jak sledz po sztormie bo miotalo mna na wszystkie strony

a my dziś rano na zakupach,po wypłacie trzeba zaszaleć.Zuzi przebiłam uszka sama chciała ,była bardzo dzielna nawet nie pisneła Potem na 13 do pracy ,a więc w biegu

Dzielna Zuzia
Ja dzis tez co nieco zrobilam jeszcze, a na jutro sie zapowiedzialy dwie Ciocie na wspomaganie mnie w porzadkach. Przyjda z samego rana i jeszcze obiad przyniosa takze zapowida sie pracowity ale mily dzien.
Z malzem nie rozmawialismy, nie bylo ochoty i sil z jego strony, jakies chorosko go dopadlo.
Ale, i tu ogromniaste DZIEKI do Rumianku, jestem pewniejsza siebie i wiem jak w to ugrysc, jeszcze pytanie czy chce i czy chlop chce jeszcze powalczyc o nasz zwiazek i tu czeka nas rozmowa ale pewnie sie odbedzie dopiero pojutrze bo jutro nie bedzie chwili na to.
Maja nadal z leciutkim gilem ale apetyt i humor w normie takze pewnie juz koncowka gili.
po poludniu Maja sie z nokautowala, mamy taka pilke gimnastyczna oparla sie na nie brzuchem i sie bujala w lewo i prawo, chyba zasnela od tego bo jej glowa co raz nizej az w koncu glowka ja pociagnela w dol i walnela o noge lawy, rozplakala sie nieziemsko, wzielam ja na rece i po minucie slodziutko chrapala.
Tak dalam jej pospac pol godzinki na brzuchu mamusi.
Dzis byla u mnie kolezanka ktora dopiero co sie dopwiedziala ze jest w ciazy, byla juz u gina, bedzie dzidzius. Ma juz syna 11letniego, tak im sie wpadlo fajnie

gratulacje dla zuzi ile ona juz ma??

M&M serdeczne gratulacje dla kolezanki no i mam nadzieje ze romzowa bedzie ugodliwa daj znac jak bedziesz cos wiedziec)

Zuzia ma 5 lat.


Marzena i Maja a dajesz jakies kropelki na katar? U nas w poniedziałek od samego rana zaczął sie katarei i wpuszczałam Filipkowi Nasivin i dzisisja juz zero kataru.


Dzisiaj szybciutko czytam bo musze sie w reszcie wyspać!!!!!!!!!!!

Daje jej globulki homeopatyczne.

I co pomagają? U Mai katar taki raczej alergiczny czy normalny?

katar alergiczny, nie wiem czy pomagaja, bo sam z siebie tez moglby tak zanikac.
ale na sobie dobre doswiadczenia robilam z homeopatia.

Dobra ja spadam , do jutra kobietki Kochane :*

Tak sobie patrzę na zdjęcie Filipka które wrzuciłam jako emblemat i jest bardzo podobny na nim do Jessi? Czy mi sie tylko wydaje?

Hi hi hi moze i faktycznie troszke ale jak by co aniafff ja Twojego meza nie znam i tego bede sie trzymac

Mama i Córcia jesteś boska!!!

a ja zostalam sama roksana spi tesciowa poszla do sklepu tesc do kuzyna i tak sobie sama siedze i sie nudze jak zawsze

Nieznajoma to jest wczoraj, zakręcona jak zawsze