Wtorek 30-ego

Dzień dobry stawiam na dobry początek, ależ mam dziś nastrój Nikola mi wstała tylko raz w nocy i spały do 7.30 uwielbiam jak chłop nie chodzi do pracy bo przynajmniej dzieci sie wyśpią no i mama

ja też wyjątkowo wyspana
teraz śniadanko i fruuuu do US i PZU a każde w innej dzielnicy więc czeka nas troszkę fruwania
Miłego dzionka życzę

Witajcie ;)
My już po spacerze. po zakupach i nawet mamy już obiad ugotowany.
Mały troszkę przeziębiony wobec tego ja od dwóch dni kaszlę kicham i czuję si e okropnie...a jeszcze dziś muszę iść do pracy na 15 ;(

Heja.
Siedzę dzisiaj w domu i nawet za grubą kasę nie dałabym się z niego wyciągnąć. Zima, niech ją szlag trafi, znowu w pełni. Jak rano odsłoniłam rolety to wydawało mi się że jeszcze się nie obudziłam. Wszędzie biało
Na obiad dzisiaj pomidorowa, zresztą już gotowa Miałam w planach gruntowne porządki na dzisiaj i uwinęłam się z obiadem....a teraz już mi się nieeee chceeee
A Piernikowi wychodzą dwie trójki i jest dla mnie wredny gad jeden

Rossi wspolczuje zmy,chyba bym sie pochlastala jak bym znow snieg zobaczyla,to znaczy widze jeszcze ale naszczescie wysoko na gorach a u nas na dole wiosna w pelni,byl jeden dzien ochlodzenia a teraz znow cieplutko...co prawda do jutra ale lepsze troche ciepla niz nic.

Ja juz obiadek mam gotowy,wiec zaraz po obiadku wyruszamy na spacer.
A wogole dzisiaj dziecka nie mam od samego rana zajmuje sie sama soba,bawi albo prosi zeby wlaczyc sobie bajeczke,probowalam ja kilka razy zagadac ze sie razem pobawimy albo co ale ona nie chce :what:szok normalny przechodze

Mama i corcia napisał:
A wogole dzisiaj dziecka nie mam od samego rana zajmuje sie sama soba,bawi albo prosi zeby wlaczyc sobie bajeczke,probowalam ja kilka razy zagadac ze sie razem pobawimy albo co ale ona nie chce :what:szok normalny przechodze

Ale zazdroszczę.... Piernik za to dzisiaj samego siebie przechodzi. Zmierzły jest pewnie przez zęby i pogodę, a ja najchętniej gdzieś bym się schowała

ojjj.... to ja blado przy Was wypadam...jakaś niemoc i deprecha mnie złapały...serce mi wali jak szalone, słaba jestem jakaś...w garnkach pusto...kurzu pełno..tak nie może być!

Powiem Ci ze zapisalam ten ranek w kalendarzu o calym dniu jeszcze nie mowie bo nie chce zapeszac

Mojej tez wychodzily wszystkie zeby po dwa na raz i tez byla zmierzla,bardziej niz zawsze

artanula napisał:ojjj.... to ja blado przy Was wypadam...jakaś niemoc i deprecha mnie złapały...serce mi wali jak szalone, słaba jestem jakaś...w garnkach pusto...kurzu pełno..tak nie może być!

U mnie jest to samo Jakoś słabo się czuję głowa mnie boli chyba coś z ciśnieniem jest nie tak. Mąż poszedł do pracy zaraz przyjdzie moja siostra a ja chyba po cichaczu poczłapię do miasta kupić coś dla mężusia bo jutro ma urodziny. Jakby się dowiedział że idę sama to chyba by mnie prześwięcił ( bo się o mnie boi i nie chce bym już sama gdziekolwiek chodziła- jakiś nadopiekuńczy się stał)

mama33 napisał:

artanula napisał:ojjj.... to ja blado przy Was wypadam...jakaś niemoc i deprecha mnie złapały...serce mi wali jak szalone, słaba jestem jakaś...w garnkach pusto...kurzu pełno..tak nie może być!

U mnie jest to samo Jakoś słabo się czuję głowa mnie boli chyba coś z ciśnieniem jest nie tak. Mąż poszedł do pracy zaraz przyjdzie moja siostra a ja chyba po cichaczu poczłapię do miasta kupić coś dla mężusia bo jutro ma urodziny. Jakby się dowiedział że idę sama to chyba by mnie prześwięcił ( bo się o mnie boi i nie chce bym już sama gdziekolwiek chodziła- jakiś nadopiekuńczy się stał)

mięcho do gara wrzuciłam to i do 17tej powinno być gotowe..kurz wytarłam....dzieciaki będą odkurzać...jak ja będę funkcjonować po porodzie?????!!!!!!!boją się myśleć..

Artanula Tobie to przynajmniej dzieciaki pomagają a mój czterolatek jest jeszcze na to za młody choć jest chętny

mama33 napisał:Artanula Tobie to przynajmniej dzieciaki pomagają a mój czterolatek jest jeszcze na to za młody choć jest chętny

pomogą jak uda mi się którego złapać.... pogoda dopisuje, więc myk z domu...

A ja jak wyszłam w południe tak dopiero wróciłam i właśnie robie zapiekanki pychotka mmmmm

Mysmy tez wlasnie wrocily,nogi wchodza mi do ...no wiadomo gdzie.
Wlasnie ide wykapac dziecie,zje kolacje i pojdzie spac a ja wskocze do wanny i bede sie wylegiwac chociaz znajac mnie to wyleze z 10 minut albo i nie bo zaraz bede miala w glowie co mam jeszcze zrobic i ze musze szybko wychodzic,ja wariatka

anul podrzuc przepis na zapiekanke

Kurcze tak sie zaczytałam w Waszych opowieściach dzisiejszego dnia że zgniłą mandarynke zjadłam.
My od rana na zakupach, kupiłam Młodemu do pokoju karnisz i firanki, które po przemysleniu potem mu zabiore a kupię drugie.
Potem popołudnie w piaskownicy, potem siostra z dziecmi była i tak dzień zleciał bardzo szybko.
Juz na jutro zostało mi tylko jedno okno do umycia, niestety to najgorsze u Filipa w pokoju, bedzie miał chłopak tylko firanki i nic więcej A najlepsze że rano jak sie budzi mówi : zobacze jak żyje mój pokoik: - słodki jest.

Aniaffff a jak mandarynka smakowala Ci????

Triss bagietka z masełkiem czosnkowym dostępne w większości sklepów pieczarki i ser żółty koniec przepisu

A ja Wam powiem że kupiłam dziś mojej Amelce hulajnoge w końcu na zajączka i jak średnio idziemy z przedszkola do domu spacerkiem o k 30min max tak dziś szłyśmy 2 godz niezawodne tempo ma na tej hulajnodze

anulaaa33 napisał:A ja Wam powiem że kupiłam dziś mojej Amelce hulajnoge w końcu na zajączka i jak średnio idziemy z przedszkola do domu spacerkiem o k 30min max tak dziś szłyśmy 2 godz niezawodne tempo ma na tej hulajnodze

Hulajnoga fajna rzecz. Ja bym chłopa na spacer wysłała, zanim by pochytał o co chodzi i czemu tak długo musi spacerować strzeliłabym sobie booossskkkkiii manicure, maseczkę i dwie godziny relaksu przed telewizorem

rossi82 napisał:

anulaaa33 napisał:A ja Wam powiem że kupiłam dziś mojej Amelce hulajnoge w końcu na zajączka i jak średnio idziemy z przedszkola do domu spacerkiem o k 30min max tak dziś szłyśmy 2 godz niezawodne tempo ma na tej hulajnodze

Hulajnoga fajna rzecz. Ja bym chłopa na spacer wysłała, zanim by pochytał o co chodzi i czemu tak długo musi spacerować strzeliłabym sobie booossskkkkiii manicure, maseczkę i dwie godziny relaksu przed telewizorem

A jeszcze jak byś śrubke poluzowała to zdązyłabyś do fryzjera iść zaczym by doszedł co było nie tak

Anulaaa a jak zawsze myślałam że do przedszkola 10 minut macie , chyba że droga powrotna jest dłuzsza

Do przedszkola dojdziemy w 10min ale z nie ma szans