czytanie metodą Domana - polecam

To metoda, kótrą zastosował z powodzeniem Glenn Doman. Więcej na jej temat na stronie:
http://przedszkolanka.republika.pl/strony/doman.htm
lub tutaj
http://www.uczdziecko.pl/przedszkolak/artykuly/artykul/zobacz/metoda-domana-w-przedszkolu.html
i praktyczne porady jak stosować tą metodę
http://www.edukacjadomowa.piasta.pl/metoda_globalna.html
a tutaj gdzie można kupić zestaw do nauki czytania
http://www.genialnymaluch.pl/
My z Mimi zaczynamy zabawę w czytanie właśnie za pomocą tej metody. Mam nadzieję, że przyniesie wymierne skutki. Będziemy się bardzo starać

zapomniałam...są specjalne szkolenia,które przygotowują do nauki za pomocą tej metody
w Warszawie:
http://www.cudownedziecko.pl/oferta_czytac.php
w Krakowie:
http://www.kursydoman.bojarski.pl/
w Katowicach
http://www.akademiakatowice.pl/maly_odkrywca.html
może ktoś skorzysta

Metodę Domana przerabiałam na studiach. Polecam książkę "Jak nauczyć małe dziecko czytać" w bardzo przystępny sposób napisano jak rozpocząć naukę i w jaki ją kontynuować.
MamaM ile ma Mimi? kiedy zaczęłaś?

Mimi ma 2 latka i 2 miesiące. Zaczęłam po ukończeniu dwóch lat. Na początek sama zrobiłam plansze, ale wczoraj zamówiłam sobie pakiet na stronie,którą podałam. Mnie metoda Domana zafascynowała na oligofrenopedagogice. Później obserwowałam jakie efekty mają w jej stosowaniu nauczyciele w szkole specjalnej, w której pracowała. Sama też stosowałam ją podczas nauczania indywidualnego.

a czy czytałaś od początku swoim dzieciom? Ja próbuję czytać Piotrusiowi ale jak leżymy obok siebie to on pcha się do książki i ją gniecie albo pcha do buzi a jak czytam trzymając go na rękach to jest zainteresowany wszystkim tylko nie tym że mamusia czyta. Przed snem mu nie czytam bo gadanie go rozprasza i nie może zasnąć a zasypia najczęściej przy jedzeniu - cycku lub butelce. Szczerze mówiąc więcej mu czytałam jak w ciąży byłam jak teraz.

czytam od początku i wg mnie dosyć sporo. Kiedy Mimi była mniejsza wtedy,kiedy się bawiła sama albo z tatą, teraz właściwie czytamy "na zawołanie", które zdarza się często, nawet kilka razy dziennie. Czasami to czytanie to krótki wierszyk Brzechwy czy Tuwima, a czasami nawet 3-4 stronicowa baśń. Kiedy jestem w pracy babcia się opiekuje Mimi i ona też jej czyta. Natomiast zawsze czytamy przed zaśnięciem. Nie wiem, bo nie próbowałam, ale wydaje mi się, że Mimi bez tego by nie zasnęła.
na razie czytanie metodą Domana to zabawa. Mimi rozpoznaje słowa mam, tata, Mimi i jeszcze kilka innych. Myślę, że na bardziej spektakularne efekty jeszcze mamy czasy:) w końcu to dopiero 2 msc naszej przygody w czytanie. Na razie bardzo się nam podoba:)

po przeczytaniu sama jestem zainteresowana i bede uczyc mojego malucha!fajna zabawa nas czeka tyle ze musi jeszcze troche podrosnać!

teraz mu czytaj ile tylko możesz i kiedy możesz...choćby kilka zdań. To tylko sie tak wydaje,że taki maluszek nic z tego nie wyniesie. Uwierz mi, że zyska na tym i to bardzo dużo!!! Ucałuj Adrianka od nas!!!

własnie podniosłam swoje cztery litery i ucałowałam Adrianka!bardzo dziekuje!A co do czytania to bede mu czytać wasze wypowiedzi!

z tymi wypowiedziami to uważałabym...czasami gorsze niż wilk zjadający babcię!!

Ja bym radziła jednak cenzurę

Moja Ala niestety nie jaje sobie czytac
ale sama bardzo chetnie oglada obrazki i to juz od dawna
ma nawet ulubiona bajke to zosia samosia
ale jak proboje jej czytac to mi wyrywa ksiazke

w tej metodzie nie chodzi o czytanie dziecku a o naukę czytania..spróbuj może Ali spodoba się to

Ja swojej córce naklejałam na meble karteczki z podpisem co to jest. miałam cały dom poobklejany , mała bardzo szybko nauczyła się czytać i mówić.Super stprawa