Niedzielnie rodzinnie czyli ....... zakupkowo :D

Dzień dobry kochane częstuje i ostatkami shreka ale juz tylko dwa kawałki zostały dobrze że je ukryłam i goście nie zjedli wszystkiego
Teraz sie podrasuje i zmykam w długą szalejemy dziś z babami oczywiście tymi starszymi dzieci grzecznie z tatusiem potem przyjedziemy i na szybko do teściowej więc MIŁEGO DNIA


Przede wszystkim Tobie mamo33 i pamietaj "lej" na to co stare

kukuryyykuuuu!!!!!!ehemmmm.....to ja spóźniony kogut kawka Anuli tak pachniała,że się obudziłam słoneczko świeci, więc na starcie już milej..

U nas znowu dom pełen ludzi dzisiaj...

Wczoraj bylimy u siostry i Filip miał mały wypadek. przewrócił sie na stopień a raczej na kańciasta listwę i starł sobie nosek, czoło i na nosku troszke sobie rozciął. dzisiaj ma cały czerwony od dzourek po czoło. Tak sie wystraszylismy bo myslelismy na początku że złamany, troche mu tez poleciała krew z noska. On widząc że cztery osoby panikują bardziej sam sie wystraszył niz go chyba bolało. Nie chciała pózniej przyjechac do domu, nie wiedzielismy czemu bo to wielki domator , dopiero potem skojarzyłam że on sie bał że pojedziemy do lekarza. Noc cała przespał chyba zmeczony płaczem. Dobrze że go nie boli tyle że strachu sie najedliśmy.

i ja się witam za kawke dziekuje ,jestem z mała na spacerze w oknie jest tak slicznie ze chce mi sie wyjsc ,ale wiem bez szalenstwa moze jutro na jakies 20 min.
Aniafff ,biedny ten Twój Filipek wez go wyprzytulaj od wirtualnych cioteczek,to napewnom zapomni o wczorajszej akcji!
Anulaa33 wyszalej sie za nas wszystkie na tych zakupac
.Miłego pięknego dnia życze wszystkim!!!

Dzien Dobry wszystkim
Wylazlam wlasnie z wanny bo cos nie moglam sie dobudzic,slonko pieknie swieci wiec zaraz na spacerek sobie pojdziemy.
Moj chlop lezy i umiera z powodu bolu glowy i twierdzi ze to przez pogode a wychlal wczoraj chyba skrzynke browara a ja jestem wredna zona i caly czas glosno,bardzo glosno mowie i bez przerwy wolam Jessi jak mi zniknie z oczu,a co a niech ma nauczke.Wychlac tyle to latwo a potem cierpientnika udaje a ja pewnie jeszcze mam kolo niego latac

Po za tym wszystko ok,rosolek sie gotuje ,mizeria do drugiego juz jest,ziemniaczki obrane tez,jeszcze tylko miesko i moge wstawiac

Aniaffff ucaluj Filipka ode mnie.Czasami groznie cos wyglada a naprawde nie jest tak zle.Z tym panikowaniem doroslych a przekladanie sie tego na dziecko to swieta racja,moj chlop taki jest jak sie cos Jessi stanie a ona nieraz nawet nie chce sie rozplakac a jak zobaczy tatusia to odrazu w ryk.

Mama33 trzymam kciuki za to by dzien minal chociaz w pewnym stopniu bez nerwow

Hi wszystkim

u mnie też pięknie słoneczko świeciło ale o 8.00 teraz to się tylko próbuje przebić przez te chmurzyska ale widać,że pogoda taka przyjemniejsza jest a my nie możemy iśc na spacerek
dzisiaj w końcu Nadula może się porządnie wypluskać i ok.środy jak jej nie znikną te pęcherzyki których jakoś do tej pory nie mogę się pozbyć pójdziemy do lekarza,żeby coś na to zaradził
ale ogólnie to już raczej żegnamy ospę
i w końcu do ludzi wyjdziemy,na świeże powietrze

miłego i bezstresowego dnia wszystkim babolkom życzę

witam!ja mam znowu dzien z nerwami!wczoraj byla u mnie znajoma jak przbierałam małego i mnie nastraszyła ze mały jest przeziebiony bo ma zielona kupke!i od czasu do czasu kicha!A jeszcze czasami ma zimne raczki!w domu mamy ciepło ogrzewamy sie teraz pradem temperatura jest ponad 21 stopni!poza tym cała noc mi płakał!nie chciał zassac cycucha i sie złoscił!A czy ta kupa nie jest zielona przypadkiem po tej herbatce laktacyjnej?pomocy!

nie kupka zielona jest jak najbardziej oki tak pwiedziaała mi połozna,moja mała juz chyba zakonczyła etap zieleni i przeszła na konkretna zółc:)raczki moga byc lekko chłodne wazne zeby kark był ciepły,a na raczki załoz rekawiczki ,albo skarpeteczki jak ja ,bo rekawiczki jej zjezdzaja .kichanie ziewanie mruczenie to wszystko oki dopkoki nie pojawi sie katar,wtedy to juz pedem do lekarza.dziwne ze połozna nie powiedziała Ci tych rzeczy,ja swoja tak maglowałam ze po 2 h wyszła z płonącymi uszami, a ja teraz spokojnie zostake sama z mała jak maz jedzie cios załateiac lub na zakupy.moj maz napoacztku przeegrzewał mieszkanie mielismy 24 h a w sypialni to juz sauna byłA,dostał ochrzan od baby i teraz jest 20,21 no do kapania jest cieplutko.Głowa do góry Lenka Napewno wszystko będzie dobrze!!!!

Zielona kupka może być długo, jeżeli dziecko karmione jest piersią a zimne rączki czy nóżki mogą być wywołane niedojrzałością układu nerwowego dziecka, jeśli Cię to niepokoi możesz założyć dziecku łapki-niedrapki albo zwykłe skarpetki na rączki. Mojemu Piotruś jak się go nosiło dłużej w pozycji pionowej to mu siniały nóżki, też byłam przerażona ale lekarka powiedziała, że to normalne. I też czasami kichał ale tak ogólnie był zdrowy.

Lenko Kochanie dziewczyny maja racje,wiec ja sie nie bede powtarzac.
Dopoki nie ma katarku wszystko z Adriankiem jest jak najbardziej ok.

uff!znowu panikuje ale sie martwie i dlatego!i znowu sie sprawdza ze jestescie niezastapione!po co mi głupia połozna jak mam was kochane babolce!

A u nas dziś zakupy jakos nie wyszły tzn wyszły ale nie kupiłam tego co chciałam
Teraz nie dawno wróciliśmy od teściowej ale fajnie było

Lenka a jeśli chodzi o temp w mieszkaniu to mnie zawsze lekarka nasza powtarza że nie może być wiecej jak 21st a w nocy 18-19max

Lenka dziecko kicha bo może zrobiło mu sie chwilowo chłodno albo słyszałam też że jest to samoczynne oczyszczanie noska z kurzu. To nic złego jak napisały dziewczyny. A według mnie zimne rączki też niczego jeszcze nie oznaczają. Adrianek może był marudny bo Ty sie denerwujesz, dziecko wyczuwa, nawet takie maleńkie to co Ty. Dlatego pamietaj staraj się zachowac spokój bo Mały przejmuje Twoje emocje. Buziak.



Była u nas dzisiaj szagierka i nastraszyła nas że jej synek miał tak samo jak Filipek z noskiem i po dwóch tygodniach okazało się że nosek jest złamany, wiem że sa to skrajne przypadki ale nastraszyła mnie śmiertelnie. Jutro po południu jedziemy do lekarza i jak bedzie uważał to da nam skierowanie na prześwietlenie. Tak bardzo się boję. Jeszcze jak na złosc Młody uderzył się w kinolka dwa razy i leci mu od kilku dni mały katarek.

Hej Dziewczyny!Dziękuję że o mnie pamiętałyście Anulka stosowałam się do Twojej rady lałam na to co stare Jak ja się cieszę że już jesteśmy z powrotem Umęczyłam się tą cholerną jazdą jak nigdy. Mąż stwierdził że byliśmy u jego rodziców ostatni raz przed porodem bo droga do nich jest tragiczna!
Wizytę jakoś przetrwałam choć było kilka starć! No i jak to teściowa oczywiście znowu wyskoczyła że znowu grubsza jestem i chyba nawet bardziej niż byłam z Pawełkiem! Co za babsztyl

Aniaffff ja Wam chyba pisałam że moja Amelka skakała w sypialce na łóżku i spadła chyba w srode to było własnie na buźke i nosek też potłukła przód zdarty cały ma,krewka jej troche poleciała ale na następny dzien juz mówiła że nic ją nie boli

Mama33 ja też już taką metodę zastosowałam leje na nich

anulaaa33 napisał:Mama33 ja też już taką metodę zastosowałam leje na nich

I prawidłowo po co psuć sobie nerwy

a jak mnie moja tesciowa wkó...... to mało powiedziane!jak ja widze to mi sie nóż w kieszeni otwiera!głównie chodzi mi o to ze gada głupoty a nie ma zielonego pojecia na temat dzieci!

mama33 napisał:Wizytę jakoś przetrwałam choć było kilka starć! No i jak to teściowa oczywiście znowu wyskoczyła że znowu grubsza jestem i chyba nawet bardziej niż byłam z Pawełkiem! Co za babsztyl

Moja teściowa przyjechała jak ja jeszcze w szpitalu byłam spojrzała na mnie i jej pierwsze słowa to były "Majka, tobie nic brzuch po porodzie nie spadł" Od tego czasu wkurwia mnie jeszcze bardziej jak moja własna rodzina

A taka była fajna zanim jej wnuka nie urodziłam... Nie poznasz teściowej dopóki jej wnuków nie urodzisz...

anulaaa33 napisał:Aniaffff ja Wam chyba pisałam że moja Amelka skakała w sypialce na łóżku i spadła chyba w srode to było własnie na buźke i nosek też potłukła przód zdarty cały ma,krewka jej troche poleciała ale na następny dzien juz mówiła że nic ją nie boli

Ale Filip ma troche spuchnięte na czole i nosek na wyskokosci oczu, niby sam sobie dotyka ale jak dzisiaj przypadkowo mu dotknełam bo chciałam wytrzec brode to aż zapłakał.

MAjax napisał:A taka była fajna zanim jej wnuka nie urodziłam... Nie poznasz teściowej dopóki jej wnuków nie urodzisz...

Święte słowa!

a tak jeszcze dla ciekawych foremek zdjatka dwa mojego synusia w galerii

Lenka wychodzi na to że ja najbardziej ciekawska jestem ale ten Twój synek jest prześliczny nic tylko zakochac się.

dziekuje bardzo !

i ja zawitałam dziś do swojej świekry ...i też mnie wkur...i wiedziałam,że tak będzie...poruszaliśmy temat zakupów dla dziecka, a dokładniej powiedziałam,że kocyk tez trzeba kupić- i ona wtedy,że po co wydawać pieniądze, ona ma całkiem nowy pled z polaru, to się wytnie na wymiar i będzie.. - poszłam się wtedy wietrzyć na balkon..

ale kurde, kosmetyki Lancome dla starej gęby to sobie kupuje...

MAjax napisał:A taka była fajna zanim jej wnuka nie urodziłam... Nie poznasz teściowej dopóki jej wnuków nie urodzisz...

a u mnie odwrotnie wcześniej to teściowa wszędzie wtryniała ten swój nochal a odkąd się Nadula urodziła mam spokój widzimy się może raz na miesiąc nawet dwa

Lenko co do kupki to nie pamiętam jak to było bo Nadula chyba takowej nie miała -szczerze to nie pamiętam
ale jeśli chodzi o temp.to jest Ok do kąpusiania troszkę wyższa powinna być , co do rączek to tak jak dziewczyny pisały wazne żeby nie miał zimnego/chłodnego karczku wtedy dopiero możesz być pewna,że zimno Adriankowi(jeśli już założysz synusiowi te niedrapki to ale nie na cały dzień u nas położne wręcz krzyczały na matki które zakładały maluchom rękawiczki,bo to ogranicza maleństwu poznawanie siebie i swobodne ruszanie rączkami/paluszkami-tak to tłumaczyły)
no i cycuś przy karmieniu postaraj się niczym nie przejmować nie stresować!! maluszek to wyczuwa i dlatego może mieć problemy z ssaniem
ale w sumie już Ci to nasze mądre mamusie napisały

na mnie tez nakrzyczała połozna w szpitalu ze rekawiczki to na spacer mam założyć a nie w domku i tym samym argumentowała!A ta herbatka to chyba działa bo mam o wiele wieksze piersi dzisiaj!A mały nawet ostatnie karmienie był spokojny i nie robił scen no i porzadnie zassał cyca!teraz spi a ja mam czas dla was!

no widzisz grunt to się nie denerwować
dobrze,że herbatka pomaga
moja Nadula też nie umiała zassać zbytnio(nie miałam sterczących sutków -taki urok moich ) i pomogłam nam kapturkami silikonowymi no i do dnia dzisiejszego mała ciągnie cyca

moje sutki sa bardzo sterczace

aniaffff napisał:

anulaaa33 napisał:Aniaffff ja Wam chyba pisałam że moja Amelka skakała w sypialce na łóżku i spadła chyba w srode to było własnie na buźke i nosek też potłukła przód zdarty cały ma,krewka jej troche poleciała ale na następny dzien juz mówiła że nic ją nie boli

Ale Filip ma troche spuchnięte na czole i nosek na wyskokosci oczu, niby sam sobie dotyka ale jak dzisiaj przypadkowo mu dotknełam bo chciałam wytrzec brode to aż zapłakał.

Aniaffff nie martw sie na zapas,lekarz zobaczy i wszystko bedziecie wiedziec,mysle jednak ze to nic powaznego.


Moja Jessi jak jeszcze raczkowala to tak przywalila w kant biurka buzia ze myslalam ze sie zabila a krew bedzie sikac na kilometr.Nogi mi sie ugiely ale chwala ze naleze do tych twardych i ze chlopa nie bylo w domu bo ten to by pewno zemdlal,podnioslam Jessi ,polecialam do kuchni i przylozylam jej lod w sciereczce.Ten krzk to slyszala chyba cala miejscowosc,nie wiem czy z bolu czy z zimna. W kazdym razie wygladalo to tragicznie a po godzinie czy dwoch okazalo sie ze widac tylko lekusienka czerwona kreseczke na czole i policzku.
Mam wiec nadzieje ze i u Filipka nic zlego oprocz stluczenia sie nie dzieje

No widzisz Lenko wszystko sie wyklaruje,czasami wolniej,czasami szybciej ale zawsze

Lenka12_12 napisał:moje sutki sa bardzo sterczace

no to Adrianek ma pełen luksus

I znow samotna

MiC jestem

aniaffff napisał:

anulaaa33 napisał:Aniaffff ja Wam chyba pisałam że moja Amelka skakała w sypialce na łóżku i spadła chyba w srode to było własnie na buźke i nosek też potłukła przód zdarty cały ma,krewka jej troche poleciała ale na następny dzien juz mówiła że nic ją nie boli

Ale Filip ma troche spuchnięte na czole i nosek na wyskokosci oczu, niby sam sobie dotyka ale jak dzisiaj przypadkowo mu dotknełam bo chciałam wytrzec brode to aż zapłakał.

Kochany Filipek mam nadzieję że jutro już będzie lepiej i że to nic poważnego tylko delikatne stłuczenie.
Wielkie buziaki ode mnie dla Filipka

MiC gdzie jesteś ? Czyżbyś już sobie poszła chyba teraz ja zacznę płakać

Chyba teraz to ja zostałam całkiem sama
To w takim razie idę już spać
Dobranoc

Kochanie zaczelam ogladac w necie moj ulubiony serial i tak mnie wciagnal odcinek ktorego nie widzialam ze nawet nie sprawdzilam czy juz jestes.
Przepraszam Cie i obiecuje ze juz tak nie zrobie

Wiec ide tez do luzia.Dobranoc.

MAjax napisał:

mama33 napisał:Wizytę jakoś przetrwałam choć było kilka starć! No i jak to teściowa oczywiście znowu wyskoczyła że znowu grubsza jestem i chyba nawet bardziej niż byłam z Pawełkiem! Co za babsztyl

Moja teściowa przyjechała jak ja jeszcze w szpitalu byłam spojrzała na mnie i jej pierwsze słowa to były "Majka, tobie nic brzuch po porodzie nie spadł" Od tego czasu wkurwia mnie jeszcze bardziej jak moja własna rodzina

Majax moja powiedziała dokładnie to samo przy Amelce no ale co sie dziwić jak to mózgu tyle lat szuka i znaleźć nie może