Jestem wściekła, oburzona!!!

Mój mąż był dzisiaj u lekarza wziąć skierowanie do specjalisty ( ma od dłuższego czasu problemy z silnym bólem w okolicy brzucha- kiedyś już opisywałam to na forum).
No i dodatkowo wypisałam jakie jeszcze badania musi wykonać by pójść do specjalisty z wynikami!
A ten tłuk bo inaczej się tego nie da określić stwierdził że jeśli te bóle pojawiają się co jakiś czas to nie jest to nic poważnego no-spa wystarczy! Mąż zaczął do niego by dał skierowanie do gastrologa a on stwierdził że to bez sensu bo i tak musiałby czekać na specjalistę pół roku (no i mu nie dał)! Prosił bałwana też o skierowanie na usg to stwierdził że to zbędne a że już jak się tak bardzo upiera to może dać mu na rentgen brzucha ( nie sądzę by to coś wykazało)
Jasna cholera co za palant nic do tego gamonia nie dotarło! Powiedziałam Grześkowi że ma zmienić tego buca na normalnego lekarza który poważnie będzie traktował swojego pacjenta ! Wydaje mi się że taki lekarz to powinien zostać wykopany on nie nadaje się do leczenia ludzi

No własnie

O kurde, ja bym mu powiedziala ze nagrywam nasza rozmowe i ciekawe jaka bedzie jego mina ja zobaczy nasza wizyte w tv ;)

A moj maz tez mial kilka razy skurcze i bole tak jakby jelit, czy cos takiego. Dposzedl do lekarza, dostal antybiotyk na zapalenie, bo zadna gastroskopia nie moze byc wykonywana na zapaleniu.
Miesiac po antybiotyku pani dr kazala zrobic to badanie (rurka do pupy).
Nic przyjemnego, coprawda ze znieczuleniem ale potem dziwne uczucie.
Naszczescie nic tam nie ma i bnajpradopodobniej to zla dieta. Za duzo smazonego i coli a za malo owocow i warzyw.

mama33 z mjesca zmeiniłabym lekarza lekarze nie chca dwac skierowan bo oni teraz za nie placa niestety juz nie jest tak kolorowo jak kiedys ze na wszystko dostalas skierowanie i szlas ;/ dupki jedne w tych przychodniach nawet psa nie chciałabym im dac leczyc a co dopiero człowieka....

Ja bym poszła prywatnie badz zapłaciła za USG czy jakiekolwiek badanie. Nauczono mnie juz ze jak lekarz nie da nie daje sie w łape tylko prywatnie.

motylek.2 napisał:Ja bym poszła prywatnie badz zapłaciła za USG czy jakiekolwiek badanie. Nauczono mnie juz ze jak lekarz nie da nie daje sie w łape tylko prywatnie.

Motylku gdyby nas było stać na chodzenie prywatnie do lekarza to w ogóle nie byłoby tego tematu ale niestety jest ciężko! Jeśli jednak zachodzi taka potrzeba to prywatnie chodzimy tylko z Naszym synkiem bo pediatrzy z przychodni na niczym się nie znają ! Kiedyś jak synek miał 4-mce poszłam z nim do pediatry z wynikami badań! Wiedziałam że jest coś nie tak tylko chciałam rady lekarza co robić i co to może oznaczać! To mądra Pani pediatra stwierdziła że rzeczywiście coś jest nie tak ale proszę sobie poczytać o tym w internecie
Ta odpowiedź mnie po prostu zszokowała jak lekarz który powinien mi wszystko wytłumaczyć o co chodzi odsyła mnie do internetu ( to od czego do cholery ona tu jest)
Po tej wizycie od razu wypisaliśmy się z tej przychodni!

Wiecie co az sie wlos na glowie jerzy do czego to dochodzi.
Wiekszasc tych debili studia konczy po znajomosci a przede wszystkim ida na nie dla kasy.
Powinni to byc ludzie ktorym mozna ufac,ktorzy pomoga Ci,wytlumacza wszystko a nie odsylac do internetu jeszcze tym bardziej ze chodzilo o dzieciatko .Przeciez jak by to do mnie powiedziala to naprawde nierecze co by sie wtedy ze mna dzialo
Doszlo juz do tego ze po kazdej wizycie u lekarza zastanawiamy sie czy aby napewno postawil dobra diagnoze i wypisal dobre lekarstwa.
Ja nie mowie ze wszyscy tacy ale w tych czasach juz zdecydowana wiekszosc.

Mama33 koniecznie niech maz zmieni tego konowala,takie bole to przeciez nie sa zarty i lepiej koniecznie to sprawdzic.
Tule Was

mama33 napisał:

motylek.2 napisał:Ja bym poszła prywatnie badz zapłaciła za USG czy jakiekolwiek badanie. Nauczono mnie juz ze jak lekarz nie da nie daje sie w łape tylko prywatnie.

Motylku gdyby nas było stać na chodzenie prywatnie do lekarza to w ogóle nie byłoby tego tematu ale niestety jest ciężko! Jeśli jednak zachodzi taka potrzeba to prywatnie chodzimy tylko z Naszym synkiem bo pediatrzy z przychodni na niczym się nie znają ! Kiedyś jak synek miał 4-mce poszłam z nim do pediatry z wynikami badań! Wiedziałam że jest coś nie tak tylko chciałam rady lekarza co robić i co to może oznaczać! To mądra Pani pediatra stwierdziła że rzeczywiście coś jest nie tak ale proszę sobie poczytać o tym w internecie
Ta odpowiedź mnie po prostu zszokowała jak lekarz który powinien mi wszystko wytłumaczyć o co chodzi odsyła mnie do internetu ( to od czego do cholery ona tu jest)
Po tej wizycie od razu wypisaliśmy się z tej przychodni!

rozumie cie dobrze. Ja wszelkie badanie robie prywatnie bo niestety nie sa ode refundowane z NFZ. Mam niedoczynnosc tarczycy i musze robic badania na włsny koszt ostatnio wszytskie zalecena badania wyszły mnie 360 zł z USG tarczycy. Teraz mam kolejne za 220zł ale wiem ze jesli ich nie zrobie to nie bede miała dziecka na które tak czekamy wszytskie badania robimy w kierunku ciazy. Maz tylko pracuje ma 1300zł. Szukam pracy i nie ma w mojej miejscowosci. Dlatego wiem jak jest ciezko wszytsko opiera sie na pieniadzach.

Chodziłam kiedys prywatnie do endokrynologa wizyte płaciłam 80 zł i ten lekarz przez 3 lata nie skierował mnie na zadne badania tylko przepisywał leki. Któregos dnia wpadły mi w rece ciekawe informacjie z forum gdzie dziewczyna miała taka chorobe jak ja. Wiec postanoiwałm sie odezwac do niej na forum i powiedziałą jakie badania miała robione wiec na własna reke robiłam rózne badania w tym kierunku(niedoczynniosc tarczycy). Gdy porobiłam badania stwierdziłam ze powinnam zmienic lekarza. Gdy zmieniłam lekarza on odrazu zoabczył wyniki i skierował na dodatkowe. Okazało sie ze moja choroba zamiast sie unormowac pogorszyła sie doszło do zapalenia tarczycy.
Dzieki mojej dociekliwosci i pomocy innej osoby teraz dochodze do siebie. Zmiana lekarza dała mi szanse na dziecko, bo poprzedni by mnie doprowadził do ruiny.

To faktycznie skandal, czlowiek zaiwania jak nie wiem co, placi ubezpieczenia, a jak co do czego przyjdzie musi isc i placic prywatnie. Moja najlepsza kolezanka dowiedziala sie 2 mce temu, ze ma bialaczke i co? No i oczywiscie chodzi i za wszystko placi, bo jakby miala czekac na terminy w polskiej sluzbie zdrowia to cienko by to wygladalo, tym bardziej, ze stan jest powazny. Przez te 2 miechy wydala na wszystko juz ponad 1500 zl!!! a leczenie dopiero przed nia....
Jak rozmawialysmy to skonczylysmy czarnym humorem, bo po prostu inaczej sie nie da: ze ona dlatego musi placic za wszystko, bo to co jej zabieraja z pensji to jest ubezpieczenie zdrowotne, a ona jet przeciez chora...

Skandal, po prostu skandal!
Niestety bardzo to smutne ale teraz tak jest żeby sie naprawde leczyć trzeba iśc prywatnie. Im chociaz zalezy na pacjencie bo wiadomo że zadowolony pacjent to wieksza kasa i znowu przyjdzie.

Mama33 a co do tej lekarki od małego Pawełka to chyba bym jej stetoskop wsadziła do tyłka.

Niestety taka jest prawda jak nie masz pieniedzy to nie masz nic. wszytsko opiera sie na pieniadzach. Lekarz rodzinny tez oglada sie za kasa zeby tylko posmarowac.

aniaffff napisał:
Mama33 a co do tej lekarki od małego Pawełka to chyba bym jej stetoskop wsadziła do tyłka.

Ania teraz bym tą sprawę załatwiła inaczej wtedy byłam z mężem za bardzo wystraszona tym że moje dzieciątko ma duże problemy ze zdrówkiem!
I to jest święta racja że bez kasy nic nie da się w dzisiejszych czasach załatwić!
Wszystko się kręci w okół pieniędzy !

Dokładnie doswiadczyłam tego nie raz. Ale z roku na rok jest gorzej bo ludzie przyzwyczajają lekarzy tak. Byłam z kilka miechów temu u lekarza larybngologa i babka przedemna juz miała naszykowane 100 zł dla lekarza i do mnie z tekstem a Pani tez daje ?? A ja do niej ... NIE poniewaz nie bede przyzwyczajała lekarza do kasy tak jak Pani!! Baba obuzona wstała i weszła do gabinetu.