Szczepienia w 13 i 14 mcu
+7
Sandy38
Mama i corcia
mama33
dagolis
gonialbn
rossi82
Marzena
11 posters
Strona 1 z 1
Szczepienia w 13 i 14 mcu
Byłam ostatnio u lekarza z Matim bo się trochę pochorowaliśmy no i pani doktor powiedziała żebym nie szczepiła małego na odrę i te inne szczepionki które są w tym czasie do momentu gdy dziecko nie zacznie ładnie mówić!!! Podobno te szczepionki mają jakiś wpływ na mowę - mogą ją opóźnić o rok czy nawet dwa!!! Trochę się zastanowiłam nie wiem co robić. A wy szczepiłyście dzieciaczki i jaki efekt?
Powiem jeszcze że mój Mati już mama tata baba to już dawno mówił a teraz jest już: nie ,daj ,dzie (np gdzie(dzie) tata?) be i takie prostrze rzeczy... Jeszcze teraz zaczyna chodzić a przy tym też czasami dzieci przestają mówić no i nie wiem co robić :(((
Powiem jeszcze że mój Mati już mama tata baba to już dawno mówił a teraz jest już: nie ,daj ,dzie (np gdzie(dzie) tata?) be i takie prostrze rzeczy... Jeszcze teraz zaczyna chodzić a przy tym też czasami dzieci przestają mówić no i nie wiem co robić :(((
Marzena-
- Potrafię : :)
Wiek : 46
Jestem z: : okolic stolicy
Dzieci : słodziak Mati :)
Zaproszeń na ciacho : 31
Postów : 1551
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
Ja odwlekam szczepienie do oporu ale z innych względów. Nie słyszałam o tym że te szczepienia mogą wpłynąć na mowę. Ogólnie na myśl o szczepieniach mam gęsią skórkę
rossi82-
- Potrafię : zrobić bardzo smacznego zakalca ;)
Wiek : 42
Jestem z: : Szkocji
Dzieci : jedna sztuka ;)
Zaproszeń na ciacho : 68
Postów : 1933
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
Pierwszy raz słyszę takie podejście do szczepienia Swego czasu pracowałam przy pediatrach między innymi szczepiąc dzieci,skończyłam kurs szczepień.Wiem,że sporo się zmienia w tej dziedzinie ale o czymś takim to nie słyszałam.Ja bym się skonsultowała z innym lekarzem.
gonialbn-
- Potrafię : stanąć na głowie
Wiek : 47
Jestem z: : ?
Dzieci : !
Zaproszeń na ciacho : 16
Postów : 781
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
nie słyszałam o takim uzasadnieniu żeby nie szczepić....
jeśli masz możliwość spytaj innego pediatrę. mnie bynajmniej wydaje się to dziwne..
jeśli masz możliwość spytaj innego pediatrę. mnie bynajmniej wydaje się to dziwne..
dagolis-
- Wiek : 74
Jestem z: : Wawa
Dzieci : Julia
Zaproszeń na ciacho : 51
Postów : 2524
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
Też pierwsze słyszę by szczepionka miała wpływ na mowę! Radzę się skontaktować z innym pediatrą !
mama33-
- Potrafię : tańczyć oberka i nie tylko
Wiek : 49
Jestem z: : Warmii i Mazur
Dzieci : ukochany synek
Zaproszeń na ciacho : 123
Postów : 4674
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
Dla mnie tez to troche dziwne .
Tu w Austrii szczepienie na odre i swinke sa pozniej.Nie wiem dokladnie od ktorego miesiaca ale Jessi byla na to szczepiona w poniedzialek a ma 23miesiace.
Tu w Austrii szczepienie na odre i swinke sa pozniej.Nie wiem dokladnie od ktorego miesiaca ale Jessi byla na to szczepiona w poniedzialek a ma 23miesiace.
Mama i corcia-
- Potrafię : dobrze zjesc:))
Wiek : 43
Jestem z: : Austrii
Dzieci : Jessica
Zaproszeń na ciacho : 149
Postów : 6803
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
Ja też pierwszy raz słyszę taką argumentację ,że lepiej poczekać ,aż będzie lepiej mówić.Przez 15 lat miałam do czynienia z szczepieniami,nawet ostatnio jak byłam na kursie ,nie wspominano o czymś takim.
Może dlatego ,że teraz jest głośno o tym ,prowadzone są badania o wpływie szczepienia MMR na zdrowie dziecka .
*****
Tu artykuł na ten temat:
Czy istnieje związek pomiędzy szczepionką przeciwko odrze, śwince i różyczce a autyzmem?
Michael J. Smith, MD, MSCE
Data utworzenia: 13.07.2009
Ostatnia modyfikacja: 22.09.2009
Opublikowano w Medycyna Praktyczna Pediatria 2009/04 Dodaj do koszyka
Artykuł napisany specjalnie dla Medycyny Praktycznej - Pediatrii
Michael J. Smith, MD, MSCE
Assistant Professor of Pediatrics
Division of Pediatric Infectious Diseases
University of Louisville School of Medicine
Kentucky, Stany Zjednoczone
tłumaczyła lek. Iwona Rywczak
Od Redakcji: Dr Michael J. Smith jest specjalistą pediatrii i chorób zakaźnych dzieci. Jego zainteresowania naukowe dotyczą epidemiologii chorób, którym można zapobiegać poprzez szczepienia, oraz niepożądanych odczynów poszczepiennych, a szczególnie ich wpływu na odraczanie szczepień przez rodziców. Dr Smith jest autorem wielu artykułów oraz rozdziałów w podręcznikach dotyczących bezpieczeństwa szczepionek.
Skróty: MMR - szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce
W pierwszej połowie 2008 roku do Centers for Disease Control and Prevention (CDC) w Stanach Zjednoczonych zgłoszono 131 przypadków zachorowania na odrę, najwięcej od 1996 roku.[1] Z tej grupy jedynie u 17 (13%) chorych do zakażenia doszło poza granicami Stanów Zjednoczonych; w pozostałych przypadkach zakażenie stanowiło wynik wtórnej transmisji odry na terenie tego kraju. Większość (91%) zakażonych nie była szczepiona lub brakowało danych dotyczących przebytych szczepień. Niemal 2/3 nie otrzymało szczepionki ze względu na filozoficzne lub religijne przekonania rodziców. Ponieważ średni odsetek populacji zaszczepiony przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) w Stanach Zjednoczonych jest duży, przypadki te ograniczały się do obszarów o odsetku szczepień mniejszym niż w innych rejonach. Odsetek zaszczepionych MMR jest mniejszy również w Wielkiej Brytanii, gdzie w 2008 roku odnotowano ponad 1000 przypadków zachorowań i po raz kolejny uznano odrę za chorobę endemiczną.[2]
Dlaczego niektórzy rodzice decydują się na odroczenie szczepienia MMR? Jak na ironię, do tego zjawiska może się przyczyniać bardzo skuteczny program szczepień: ponieważ odra nie występuje już powszechnie, wielu rodziców nie widzi związanego z nią realnego zagrożenia. Ponadto szczepieniami obejmuje się większą liczbę dzieci, a zatem jakiekolwiek niekorzystne zdarzenie we wczesnym dzieciństwie zwykle dotyczy dziecka, które w przeszłości otrzymało już jakieś szczepionki. Z tego powodu niekiedy immunizację postrzega się jako niebezpieczną. Niepokój rodziców nasilają również doniesienia w mediach i Internecie o domniemanych działaniach niepożądanych szczepionek. Przypuszczalnie rodzice najczęściej się obawiają, że szczepionki mogą się przyczynić do rozwoju autyzmu. Prawdopodobieństwo powiązania tej choroby ze szczepieniami jest szczególnie duże, ponieważ autyzm rozpoznaje się w tym samym wieku, w jakim podaje się wiele szczepionek. Dodatkowo, ponieważ etiologia autyzmu nie jest znana, przebycie szczepień należy do niewielu wspólnych cech dzieci z autyzmem.
Obawę dotyczącą potencjalnego związku pomiędzy szczepieniem MMR a autyzmem po raz pierwszy wyrażono na łamach gazet w lutym 1998 roku, gdy media donosiły o publikacji opisu niewielkiej serii przypadków w "The Lancet". Opisane badanie, przeprowadzone przez Wakefielda i wsp., obejmowało 12 dzieci z nieswoistymi zapaleniami jelit i regresją rozwoju.[3] Rodzice 8 z 12 dzieci zgłosili związek czasowy pomiędzy początkiem objawów regresji a otrzymaniem szczepionki MMR. Chociaż w artykule wyraźnie stwierdzono: Nie udowodniliśmy związku pomiędzy podaniem szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce a opisanymi objawami , nie zapobiegło to szeroko nagłośnionej konferencji prasowej poświęconej temu zagadnieniu, która skupiła na sobie niemałą uwagę brytyjskich i zagranicznych mediów. W konsekwencji zmniejszył się odsetek dzieci objętych szczepieniem MMR.
Zdumiewające, że artykuł ten opublikowano w tak ważnym czasopiśmie medycznym, ponieważ ekspozycja i określony punkt końcowy badania wystąpiły jedynie u 8 dzieci, a przeprowadzono je bez grupy kontrolnej. Poza tym związek pomiędzy objawami i szczepieniem MMR oparto tylko na relacjach rodziców. Już te fakty powinny budzić wątpliwości co do wiarygodności badania. Jednak o wiele bardziej niepokojący okazał się konflikt interesów, ujawniony dopiero po latach. Dobór dzieci do badania nie był losowy - co najmniej pięć rodzin było stroną w procesie sądowym przeciwko firmom farmaceutycznym, a sam Wakefield otrzymał fundusze od prawnika reprezentującego te rodziny.[4] Po wyjściu na jaw tych faktów 12 z 14 współautorów tego badania wycofało swoją interpretację danych.[5]
W ciągu dziesięciu lat od opublikowania artykułu w "The Lancet" przeprowadzono liczne badania epidemiologiczne, które obaliły hipotezę związku pomiędzy szczepionką MMR a autyzmem.[6] Niedawno zespół badaczy ocenił pod kątem obecności RNA wirusa odry bioptaty jelit uzyskane podczas ileokolonoskopii u dzieci z nieswoistymi zapaleniami jelit, powtarzając w ten sposób badanie Wakefielda.[7] W obrębie tej kohorty porównano charakterystyki dzieci z autyzmem i bez autyzmu. Nie stwierdzono różnic dotyczących obecności RNA wirusa odry pomiędzy obiema grupami. Ponadto nie wykazano związku pomiędzy czasem podania szczepionki MMR a początkiem objawów ze strony układu pokarmowego czy też objawów neurologicznych.
Podsumowując: nie istnieją dowody naukowe na poparcie związku pomiędzy szczepieniem MMR a autyzmem. Po bliższym zapoznaniu się z badaniem Wakefielda można bezpiecznie stwierdzić, że takie dowody nigdy nie istniały. Jednak nawet dowody naukowe nie są w stanie przekonać niektórych rodziców, że szczepionka MMR jest bezpieczna, i wielu z nich nadal zwleka ze szczepieniami lub przekłada je na późniejszy termin. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, częstość występowania odry może się zwiększyć, co doprowadzi do poważnych następstw i zgonów. Dopiero takie zdarzenia prawdopodobnie stanowiłyby dla większej liczby rodziców zachętę do zaszczepienia swoich dzieci.[8] Aby im zapobiec, trzeba opracować nowe strategie w celu odbudowania zaufania publicznego do programu szczepień.
Wiele z takich strategii można realizować na szczeblu krajowym. W Stanach Zjednoczonych powstała instytucja Immunization Alliance, w skład której wchodzą przedstawiciele wielu grup związanych z opieką zdrowotną, zdrowiem publicznym i organizacji popierających ideę szczepień. Instytucja ta zaapelowała do rządu o opracowanie powszechnej kampanii edukacyjnej dotyczącej szczepień. Podobny program jest obecnie realizowany w Wielkiej Brytanii. Konieczność prowadzenia takich ogólnokrajowych kampanii jest oczywista, zasadniczym ogniwem w przekazywaniu informacji związanych z ryzykiem szczepień jest jednak lekarz podstawowej opieki zdrowotnej. Lekarze są dla rodziców najważniejszym źródłem wiedzy o szczepieniach. Dotyczy to zarówno tych rodziców, którzy uważają, że szczepionki nie są bezpieczne,[9] jak i tych, którzy żądają zwolnienia dzieci ze szczepienia.[10] Uspokajające informacje uzyskane od pracowników opieki zdrowotnej mogą ponadto zmienić nastawienie rodziców, którzy początkowo planowali odroczyć szczepienie swoich dzieci lub nie szczepić ich w ogóle.[11] Zapewnienie lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej narzędzi koniecznych do udzielania wiarygodnych informacji dotyczących szczepionek i ich bezpieczeństwa może być więc najskuteczniejszym sposobem utrzymania zaufania do programu szczepień.
Piśmiennictwo
1. Update: Measles - United States, January-July 2008. MMWR, 2008; 57 (33): 893-896
2. Measles once again endemic in the United Kingdom. Euro Surveill., 2008; 13 (27)
3. Wakefield A.J., Murch S.H., Anthony A., et al.: Ileal-lymphoid-nodular hyperplasia, non-specific colitis, and pervasive developmental disorder in children Lancet, 1998; 351 (9103): 637-641
4. Offit P.A. Autism s False Prophets: Bad Science, Risky Medicine, and the Search for a Cure. New York: Columbia University Press, 2008
5. Murch S.H., Anthony A., Casson D.H., et al.: Ileal-lymphoid-nodular hyperplasia, non-specific colitis, and pervasive developmental disorder in children (Retraction of vol. 351, pg 637, 1998). Lancet, 2004; 363 (9411): 750
6. Wilson K., Mills E., Ross C., et al.: Association of autistic spectrum disorder and the measles, mumps, and rubella vaccine: a systematic review of current epidemiological evidence. Arch. Pediatr. Adolesc. Med., 2003; 157: 628-634
7. Hornig M., Briese T., Buie T., et al.: Lack of association between measles virus vaccine and autism with enteropathy: a case-control study. PLoS ONE, 2008; 3 (9): e3140
8. Chen R.T., Rastogi S.C., Mullen J.R., et al.: The vaccine adverse event reporting system (VAERS). Vaccine, 1994; 12 (6): 542-550
9. Smith P.J., Kennedy A.M., Wooten K., et al.: Association between health care providers influence on parents who have concerns about vaccine safety and vaccination coverage. Pediatrics, 2006; 118 (5): E1287-E1292
10. Salmon D.A., Moulton L.H., Omer S.B., et al.: Factors associated with refusal of childhood vaccines among parents of school-aged children - a case-control study. Arch. Pediatr. Adolesc. Med., 2005; 159 (5): 470-476
11. Gust D.A., Darling N., Kennedy A., Schwartz B.: Parents with doubts about vaccines: which vaccines and reasons why. Pediatrics, 2008; 122 (4): 718-725
Może dlatego ,że teraz jest głośno o tym ,prowadzone są badania o wpływie szczepienia MMR na zdrowie dziecka .
*****
Tu artykuł na ten temat:
Czy istnieje związek pomiędzy szczepionką przeciwko odrze, śwince i różyczce a autyzmem?
Michael J. Smith, MD, MSCE
Data utworzenia: 13.07.2009
Ostatnia modyfikacja: 22.09.2009
Opublikowano w Medycyna Praktyczna Pediatria 2009/04 Dodaj do koszyka
Artykuł napisany specjalnie dla Medycyny Praktycznej - Pediatrii
Michael J. Smith, MD, MSCE
Assistant Professor of Pediatrics
Division of Pediatric Infectious Diseases
University of Louisville School of Medicine
Kentucky, Stany Zjednoczone
tłumaczyła lek. Iwona Rywczak
Od Redakcji: Dr Michael J. Smith jest specjalistą pediatrii i chorób zakaźnych dzieci. Jego zainteresowania naukowe dotyczą epidemiologii chorób, którym można zapobiegać poprzez szczepienia, oraz niepożądanych odczynów poszczepiennych, a szczególnie ich wpływu na odraczanie szczepień przez rodziców. Dr Smith jest autorem wielu artykułów oraz rozdziałów w podręcznikach dotyczących bezpieczeństwa szczepionek.
Skróty: MMR - szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce
W pierwszej połowie 2008 roku do Centers for Disease Control and Prevention (CDC) w Stanach Zjednoczonych zgłoszono 131 przypadków zachorowania na odrę, najwięcej od 1996 roku.[1] Z tej grupy jedynie u 17 (13%) chorych do zakażenia doszło poza granicami Stanów Zjednoczonych; w pozostałych przypadkach zakażenie stanowiło wynik wtórnej transmisji odry na terenie tego kraju. Większość (91%) zakażonych nie była szczepiona lub brakowało danych dotyczących przebytych szczepień. Niemal 2/3 nie otrzymało szczepionki ze względu na filozoficzne lub religijne przekonania rodziców. Ponieważ średni odsetek populacji zaszczepiony przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) w Stanach Zjednoczonych jest duży, przypadki te ograniczały się do obszarów o odsetku szczepień mniejszym niż w innych rejonach. Odsetek zaszczepionych MMR jest mniejszy również w Wielkiej Brytanii, gdzie w 2008 roku odnotowano ponad 1000 przypadków zachorowań i po raz kolejny uznano odrę za chorobę endemiczną.[2]
Dlaczego niektórzy rodzice decydują się na odroczenie szczepienia MMR? Jak na ironię, do tego zjawiska może się przyczyniać bardzo skuteczny program szczepień: ponieważ odra nie występuje już powszechnie, wielu rodziców nie widzi związanego z nią realnego zagrożenia. Ponadto szczepieniami obejmuje się większą liczbę dzieci, a zatem jakiekolwiek niekorzystne zdarzenie we wczesnym dzieciństwie zwykle dotyczy dziecka, które w przeszłości otrzymało już jakieś szczepionki. Z tego powodu niekiedy immunizację postrzega się jako niebezpieczną. Niepokój rodziców nasilają również doniesienia w mediach i Internecie o domniemanych działaniach niepożądanych szczepionek. Przypuszczalnie rodzice najczęściej się obawiają, że szczepionki mogą się przyczynić do rozwoju autyzmu. Prawdopodobieństwo powiązania tej choroby ze szczepieniami jest szczególnie duże, ponieważ autyzm rozpoznaje się w tym samym wieku, w jakim podaje się wiele szczepionek. Dodatkowo, ponieważ etiologia autyzmu nie jest znana, przebycie szczepień należy do niewielu wspólnych cech dzieci z autyzmem.
Obawę dotyczącą potencjalnego związku pomiędzy szczepieniem MMR a autyzmem po raz pierwszy wyrażono na łamach gazet w lutym 1998 roku, gdy media donosiły o publikacji opisu niewielkiej serii przypadków w "The Lancet". Opisane badanie, przeprowadzone przez Wakefielda i wsp., obejmowało 12 dzieci z nieswoistymi zapaleniami jelit i regresją rozwoju.[3] Rodzice 8 z 12 dzieci zgłosili związek czasowy pomiędzy początkiem objawów regresji a otrzymaniem szczepionki MMR. Chociaż w artykule wyraźnie stwierdzono: Nie udowodniliśmy związku pomiędzy podaniem szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce a opisanymi objawami , nie zapobiegło to szeroko nagłośnionej konferencji prasowej poświęconej temu zagadnieniu, która skupiła na sobie niemałą uwagę brytyjskich i zagranicznych mediów. W konsekwencji zmniejszył się odsetek dzieci objętych szczepieniem MMR.
Zdumiewające, że artykuł ten opublikowano w tak ważnym czasopiśmie medycznym, ponieważ ekspozycja i określony punkt końcowy badania wystąpiły jedynie u 8 dzieci, a przeprowadzono je bez grupy kontrolnej. Poza tym związek pomiędzy objawami i szczepieniem MMR oparto tylko na relacjach rodziców. Już te fakty powinny budzić wątpliwości co do wiarygodności badania. Jednak o wiele bardziej niepokojący okazał się konflikt interesów, ujawniony dopiero po latach. Dobór dzieci do badania nie był losowy - co najmniej pięć rodzin było stroną w procesie sądowym przeciwko firmom farmaceutycznym, a sam Wakefield otrzymał fundusze od prawnika reprezentującego te rodziny.[4] Po wyjściu na jaw tych faktów 12 z 14 współautorów tego badania wycofało swoją interpretację danych.[5]
W ciągu dziesięciu lat od opublikowania artykułu w "The Lancet" przeprowadzono liczne badania epidemiologiczne, które obaliły hipotezę związku pomiędzy szczepionką MMR a autyzmem.[6] Niedawno zespół badaczy ocenił pod kątem obecności RNA wirusa odry bioptaty jelit uzyskane podczas ileokolonoskopii u dzieci z nieswoistymi zapaleniami jelit, powtarzając w ten sposób badanie Wakefielda.[7] W obrębie tej kohorty porównano charakterystyki dzieci z autyzmem i bez autyzmu. Nie stwierdzono różnic dotyczących obecności RNA wirusa odry pomiędzy obiema grupami. Ponadto nie wykazano związku pomiędzy czasem podania szczepionki MMR a początkiem objawów ze strony układu pokarmowego czy też objawów neurologicznych.
Podsumowując: nie istnieją dowody naukowe na poparcie związku pomiędzy szczepieniem MMR a autyzmem. Po bliższym zapoznaniu się z badaniem Wakefielda można bezpiecznie stwierdzić, że takie dowody nigdy nie istniały. Jednak nawet dowody naukowe nie są w stanie przekonać niektórych rodziców, że szczepionka MMR jest bezpieczna, i wielu z nich nadal zwleka ze szczepieniami lub przekłada je na późniejszy termin. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, częstość występowania odry może się zwiększyć, co doprowadzi do poważnych następstw i zgonów. Dopiero takie zdarzenia prawdopodobnie stanowiłyby dla większej liczby rodziców zachętę do zaszczepienia swoich dzieci.[8] Aby im zapobiec, trzeba opracować nowe strategie w celu odbudowania zaufania publicznego do programu szczepień.
Wiele z takich strategii można realizować na szczeblu krajowym. W Stanach Zjednoczonych powstała instytucja Immunization Alliance, w skład której wchodzą przedstawiciele wielu grup związanych z opieką zdrowotną, zdrowiem publicznym i organizacji popierających ideę szczepień. Instytucja ta zaapelowała do rządu o opracowanie powszechnej kampanii edukacyjnej dotyczącej szczepień. Podobny program jest obecnie realizowany w Wielkiej Brytanii. Konieczność prowadzenia takich ogólnokrajowych kampanii jest oczywista, zasadniczym ogniwem w przekazywaniu informacji związanych z ryzykiem szczepień jest jednak lekarz podstawowej opieki zdrowotnej. Lekarze są dla rodziców najważniejszym źródłem wiedzy o szczepieniach. Dotyczy to zarówno tych rodziców, którzy uważają, że szczepionki nie są bezpieczne,[9] jak i tych, którzy żądają zwolnienia dzieci ze szczepienia.[10] Uspokajające informacje uzyskane od pracowników opieki zdrowotnej mogą ponadto zmienić nastawienie rodziców, którzy początkowo planowali odroczyć szczepienie swoich dzieci lub nie szczepić ich w ogóle.[11] Zapewnienie lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej narzędzi koniecznych do udzielania wiarygodnych informacji dotyczących szczepionek i ich bezpieczeństwa może być więc najskuteczniejszym sposobem utrzymania zaufania do programu szczepień.
Piśmiennictwo
1. Update: Measles - United States, January-July 2008. MMWR, 2008; 57 (33): 893-896
2. Measles once again endemic in the United Kingdom. Euro Surveill., 2008; 13 (27)
3. Wakefield A.J., Murch S.H., Anthony A., et al.: Ileal-lymphoid-nodular hyperplasia, non-specific colitis, and pervasive developmental disorder in children Lancet, 1998; 351 (9103): 637-641
4. Offit P.A. Autism s False Prophets: Bad Science, Risky Medicine, and the Search for a Cure. New York: Columbia University Press, 2008
5. Murch S.H., Anthony A., Casson D.H., et al.: Ileal-lymphoid-nodular hyperplasia, non-specific colitis, and pervasive developmental disorder in children (Retraction of vol. 351, pg 637, 1998). Lancet, 2004; 363 (9411): 750
6. Wilson K., Mills E., Ross C., et al.: Association of autistic spectrum disorder and the measles, mumps, and rubella vaccine: a systematic review of current epidemiological evidence. Arch. Pediatr. Adolesc. Med., 2003; 157: 628-634
7. Hornig M., Briese T., Buie T., et al.: Lack of association between measles virus vaccine and autism with enteropathy: a case-control study. PLoS ONE, 2008; 3 (9): e3140
8. Chen R.T., Rastogi S.C., Mullen J.R., et al.: The vaccine adverse event reporting system (VAERS). Vaccine, 1994; 12 (6): 542-550
9. Smith P.J., Kennedy A.M., Wooten K., et al.: Association between health care providers influence on parents who have concerns about vaccine safety and vaccination coverage. Pediatrics, 2006; 118 (5): E1287-E1292
10. Salmon D.A., Moulton L.H., Omer S.B., et al.: Factors associated with refusal of childhood vaccines among parents of school-aged children - a case-control study. Arch. Pediatr. Adolesc. Med., 2005; 159 (5): 470-476
11. Gust D.A., Darling N., Kennedy A., Schwartz B.: Parents with doubts about vaccines: which vaccines and reasons why. Pediatrics, 2008; 122 (4): 718-725
Sandy38-
- Potrafię : Służyć medyczną wiedzą,uwielbiam piec ciasta
Wiek : 53
Jestem z: : Ty..../Śląsk
Dzieci : Maja 5 l. i Alicja 3 l.
Zaproszeń na ciacho : 21
Postów : 347
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
A ja właśnie we wtorek wybieram się na to szczepienie , zapytam się naszej pani doktor zobaczę co mi powie , może mnie nie wyśmieje?!!!
Joliczka-
- Potrafię : co nie co
Wiek : 43
Jestem z: : Nowa Sól
Dzieci : mam dwów wspaniałych synów
Zaproszeń na ciacho : 28
Postów : 1730
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
no właśnie dla mnie to też dziwne a powiedział mi to bardzo dobry lekarz...
dzięki dziewczyny
dzięki dziewczyny
Marzena-
- Potrafię : :)
Wiek : 46
Jestem z: : okolic stolicy
Dzieci : słodziak Mati :)
Zaproszeń na ciacho : 31
Postów : 1551
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
tutaj szczepionka MMR jest miedzy 4 a 5 rokiem nie wiem dlaczego bo w Polsce jest po roku i akurat w tym czasie bedziemy w Polsce i sie zastanawiam czy zaszczepic ja tu czy w Polsce sama nie wiem
sylwia-
- Potrafię : duzo
Wiek : 37
Jestem z: : Glasgow
Dzieci : Wiktoria
Zaproszeń na ciacho : 44
Postów : 1401
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
sylwia u ciebie jest to szczepienie 13-14m-c i 4-5 rż
podobnie u mnie w Ire
podobnie u mnie w Ire
gonialbn-
- Potrafię : stanąć na głowie
Wiek : 47
Jestem z: : ?
Dzieci : !
Zaproszeń na ciacho : 16
Postów : 781
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
jak czytam powyższy tekst to się zastanawiam czemu u Ciebie jest tak późno a w Polsce w zasadzie już... Pytałam dzisiaj drugiego lekarza i powiedział żebym tylko nie dawała skojarzonej szczepionki a każdą osobno!!! Już sama nie wiem co robić....gonialbn napisał: i 4-5 rż
podobnie u mnie w Ire
Marzena-
- Potrafię : :)
Wiek : 46
Jestem z: : okolic stolicy
Dzieci : słodziak Mati :)
Zaproszeń na ciacho : 31
Postów : 1551
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
Pierwsze szczepienie jest w 13-14miesiącu życia później dawka przypominajaca
gonialbn-
- Potrafię : stanąć na głowie
Wiek : 47
Jestem z: : ?
Dzieci : !
Zaproszeń na ciacho : 16
Postów : 781
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
no to się naczytałam ja za m-c do tego szczepienia z małą pójdę ale dla pewności poradzę się naszego lekarza bo również nie słyszałam żeby taki wpływ miały szczepienia
Armelia1-
- Potrafię : dobrze gotować
Wiek : 41
Jestem z: : śląskie
Dzieci : córeczka Nadia
Zaproszeń na ciacho : 64
Postów : 1917
Re: Szczepienia w 13 i 14 mcu
ja czytalam w nienaukowych publikacjach i oediatrzy mowia ze to bzdura ale ze niektore szczepionki moga powodowac autyzm
a moja czytelniczka mi opowiadala ze jej corka przez szczepienie miala zapalenie opon mozgowych
oczywiscie lekarze to ukrywaja ale w niektorych przypadkach szczepionka jest gorsza od choroby
dlatego szczepie kupionymi szczepionkami a nie tymi na fundusz
niestety nie moge opuznic szczepienia bo ala mi nie chorowala
a moja czytelniczka mi opowiadala ze jej corka przez szczepienie miala zapalenie opon mozgowych
oczywiscie lekarze to ukrywaja ale w niektorych przypadkach szczepionka jest gorsza od choroby
dlatego szczepie kupionymi szczepionkami a nie tymi na fundusz
niestety nie moge opuznic szczepienia bo ala mi nie chorowala
Triss-
- Potrafię : różnie
Wiek : 54
Jestem z: : podkarpacia
Dzieci : wspaniałacórka i następne w drodze
Zaproszeń na ciacho : 16
Postów : 794
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach