i ja tez nieciekawy dzien:(

tak jak izula ale troche mniej drastyczny zaczen od poczatku moze tesciowa rano pojechała na badania dzwoni kolo 10 czy bym po nia nie przyjechała bo zle sie czuje ze słaba itp zeby ja zawiez do szpitala wiec ok mówie ze bede za pół godziny tylko siebie i roksane ubiore za 1 min dzowni do szwagierki zeby ja spakowała bo chyba zostanie i zeby mi dąła torbe ja juz wkurzona bo nie wiem co jest grane.... no dobra mówie jej ze sie troche potłukła zajezdzam wchodze do zabiegówki a tam tesciowa zaryczana bo ja nogi bola pod kroplówka jedna noga i druga w bandazu [pytam co sie stało mówie zeby nie płakała ze bedzie dobrze ze beda z nia jezdzic gdzie bedzie trzeba zeby sie nie martwiła .....skonczyła sie kroplówka szpital zajechalismy tesciowa na wózek bo chodzic nie moze roksane jej na kolana bo nie mogłam sobie dac rady nie władalam takim wózkiem i jedziemy recepcja -DODAM ZE SZPITALA NA OCZY TEGO NIE WIDZIAŁAM!!!!baba młoda skierowała mnie zle godzina w plecy ja wsciekła mówie ze w recepcji siedzi a nie wie gdzie izba!!! no dobra podjechalismy pod izbe tesciowa wsadziłam telefon za telefonem wkoncu sanitariusz wyszedl i mówi dziecko odtswic pod oopieke po tesciowa wrócic o 15 w iec ok mysle komu by tu odwiec no dobra ciotka pojechałam zawiozłam została bez problemu -nastepna atrakcja dnia!!!! droga kolo ciotki ruchliwa bez szans nawrocenia na drodze wiec jade do sasiada na mostek wjechalam cofam bach!!!! wpadłam lewym kołem nosz stokrotka mac patrze koło w powietrzu wkurwiona dzwonie do męża mówie co i jak odstresowal pocieszył i wysłał do pobliskiego domu mówie jaka sytulacja a baba mówi ze to nie pierwszy raz ze tu juz kilka samochodów itp pocieszajace nie ma co wyszedl facet poszedł po jakiegos chlopaczka doszedł jakis starszy facet no dobra dechy klocki próbuja nic wkoncu jakos sie udało podlozyli dechy podniesli samochód wyjechałam cud- nawrociłam wysiadłam podziekowałam a facet mówi ze miałam szczescie w nieszczesciu bo jaki samochód tam nie ladował to albo laweta albo blacharz jako pierwsza wyjechalam bez szwanku ale powiem wam co przezyłam strachu to moje.....jade po tesciowa zajezdzam okazuje sie ze noga w gips i pozniej do domu........ oj na odstersowanie polewam juz drugie piwko;) oby koniec takich dni...i koniec zawracania na waskich mostkach;)

Okropny dzień, pełen przeżyć. na szczęscie że przygoda z samochodem skończyła się bez dodatkowych kosztów i nic Ci się nie stało. teściowa dojdzie niedługo do siebie tylko że teraz trochę się z nią pomęczysz bardziej. ale będzie dobrze. nie martw sie i wypijmy za zdrowie teściowej i za samochód że nie trzeba go naprawiać.
Nieznajoma,

kochana dagolis jestec cudowna:D fakt tesciowa bedzie mnie wykorzystywac ale cóz jakos przezyje dam rade twarda ze mnie sztuka samochó u mechanika ale na zczescie nie z tego powodu co dzis:)
hamulce do wymiany i płyny:) za 2 tygodnie przeglad wiec musi byc ok:) polwam piwko;) dla ciebie dagoli?co sobie zyczysz??

piwko jak najbardziej i dziękuję za ciacho. przy piwie się przyda

Nieznajoma tule mocno i jestem z Ciebie dumna ze mimo klopotow dalas rade, naprawde silne z Ciebie babka.
A co jest tesciowej, jezeli mozna pytac?
Mam nadzieje ze nie tylko ty bedziesz musiala sie nia zajac.
A ten gips to ma jak, stope cala i do kolana?
Sciskam mocniutko i napijabym sie czegos mocniejszego za zdrowei tesciowej i twoja sile!

wiec tesciowa ma cos pękniete ma zagipowane cała stope do kolana ale jakos sie smyka po mieszkaniu choaciaz to:) gips ma byz do 2 tygodni we wtorek na kontrole to zobaczymy czeka mnie ciekawy tudzie:(

Trzymaj sie dzielnie Kochana!

Oj to miałas przeżycia. Ale jako NZM dałas sobie świetnie radę.
Pozdrowienia dla teściowej? No może nie koniecznie. Za to buziaki dla Ciebie dzielna kobietko.

No i oczywiście chętnie wypiję

Nieznajoma Ty biedulko rzeczywiście miałaś ciężki dzień! Współczuję mocno! Życzę zdrówka dla teściowej a Ciebie podziwiam za to że taka twarda z Ciebie Kobietka

oJ TO faktycznie tez miałaś cięzko ja nie wiem chyba ten pazdziernik taki pechowy bedzie dla niektórych a moja wczorajsza sprwa nadal w burakach dzwonią strasza koleś jest oki tylko towrzystwo go nakreca ojjjjj niech to sie juz skonczy :(