Co ja mam zrobić??????

Dziewczyny mam poważny problem, ponieważ w poniedziałek idę na szkolenie na 8.00 rano do 15.00 a moja Natalia nie chce słyszeć, że mnie nie będzie ciągle trzyma mnie za ręke, na krok nie odstępuje, ciągle pyta czy nigdzie nie pójdę i cały czas płacze. Uspakaja się jak ją przytulam. Dziś rano schowałam się, żeby zobaczyć jaka będzie reakcja po przebudzeniu jak mnie nie będzie i niestety bardzo płakała. Nie docierają do niej żadne argumenty. Wczoraj wieczorem też płakała, ale myślałam że jest zmęczona i dlatego tak szlocha.Ogólnie to będzie z tatą i bratem, później jadą do moich rodziców, najgorsze jest to jaka będzie reakcja jak zobaczy, że mnie nie ma!! Mój mąż nie rozumnie tego że ja też to przeżywam bardzo. Co ja mam zrobić????

Wytłumacz jej na spokojnie że wrócisz. Wydaje mi się że tak reaguje bo się boi że jak wyjdziesz to nie wrócisz z powrotem. Może była kiedyś taka sytuacja że nie uprzedziłas że Cię nie będzie? Niektórzy wymykają się po kryjomu, zabawiając dziecko i licza że nie zauważy że kogos nie ma. Uważam że nie jest to dobre rozwiązanie bo potem dziecko boi się że w każdej chwili rodzic może zniknąć. W ten sposób dziecko ma zachwiane poczucie bezpieczeństwa.

Każdy oczywiście robi jak uważa, ja zawsze mówię Młodemu gdzie jade , kiedy wrócę , że mnie nie bedzie. Nigdy nie płakał jak wychodziłam , mimo że to wielki cycuch i synek mamusi. czasem jak mnie długo nie było to tesknił.

Wytłumacz, zapewnij że mocno ją kochasz. Powodzenia

Kika a w jakim wieku jest Twoja Natalka?
Trudno jest coś doradzić! Uważam tak jak Ania żeby na spokojnie wytłumaczyć jej wszystko i zapewnić ją o tym że wrócisz i że bardzo ją kochasz ! Można oczywiście też powiedzieć że po powrocie dostanie od Ciebie jakiś prezencik który specjalnie kupisz za to że będzie taka dzielna i grzeczna ( na dzieciaczki to działa)
Może też na ten dzień wymyślcie jej dużo atrakcji i zabaw żeby od razu po przebudzeniu na tym się skupiła ! Myślę że pierwsza godzina będzie najtrudniejsza a potem będzie tylko lepiej i lepiej!
Życzę powodzenia

Moja Nati ma 3 lata i jest bardzo przywiązana do mnie ale już z nią rozmawiałam i narazie podziałało to co jej powiedziałam.

Mój synek też ma 3 latka! W tym wieku już wiele można wytłumaczyć myślę że będzie dobrze! Choć u mnie synek nie wiem dlaczego ale nie lubi lekarzy! Ostatnio tydzień czasu go przygotowywałam na wizytę i wydawało mi się że zrozumiał ale jak przyszło co do czego to zaczął krzyczeć i nie dał sobie zbadać nóżek! Ach te dzieci

Kika i jak Natalka przeżyła dzisiejsze Twoje wyjście ? Mam nadzieję że wszystko udało się i płaczu nie było!

tez jestem ciekawa kika zdaj relacje prosze moja mala ostatnio tez zaczyna chodzic za mna jak widzi ze sie gdzies szykuje

Moje zdanie jest takie, ze nie można robić ze sprawy problemu. Bo jak dziecko zobaczy, ze mamie jest trudno to przechwyci te emocje. Ja wychodząc z domu mówię wesoło "Pa pa pa!" i chwalę go jak mi odmacha i śmieję się do niego.
Jak wracam do też wesoło się witam.

Mały wie, że rozstanie jest tylko na kilka godzin i dzielnie to znosi.
Nie przedłużam pożegnań, nie tulę.
jedynie "pa-pa" i całus i wio!

Kika no i jak poszło?

Kochane baby jak narazie jest ok!!! Czasami moja Nati popłakuje za mamusią ale tylko jak ma zły humorek. Narazie pojechała do babci u której jest przeszczęśliwa, ponieważ małż wraca do pracy.

Kika to wspaniale ze sie wszystko poukladalo.
Natalka to madra dziewczynka i wie ze mamusia musi wychodzic.
Buziaczki dla niej.