Matka zjadła dziecko.

Dziewczyny jak to przeczytałam to mi się nie dobrze zrobiło, co się wyprawia już na tym świecie!!!
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title,Zabila-swojego-3-tygodniowego-syna-i-zjadla-jego-czesci,wid,11357211,wiadomosc.html

Qur..... jestem przerażona

boże kochany zastanawiam sie czasami co ludzi pcha do takich czynów przeciez to jest nieludzkie

czytałam to dzisiaj rano i aż mi się niedobrze zrobiło. choroba, chorobą ale jakoś jest mi ciężko to zrozumieć. Biedne maleństwo. cóż one było winne?????? ten świat jet czasami okrutny!!!

w szoku jestem

Rzucić ją na pożarcie w zoo mieli by z niej pożytek!!!

okropne

kurcze szlak co za artykuł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Bardzo smutne i przerażające!

Nawet nie wiem co napisać....ja pitole

czytałam coś strasznego najgorsze jest to ze za pierwszym razem policja zbagatelizowała całą sprawe jak ta wsiadła do samochodu i nie zapiela malca tak to moze dzidzus jeszcze by żył straszne
moja znajoma miała depresje poporodowa i powiedziała mi że kiedyś zaraz po wyjściu ze szpitala probowała udusic poduszka swoje dziecko ale na szczescie cos ja powstrzymało najgorsze jest to ze jeszcze nie jest tak bardzo rozpowszechniona depresja poporodowa a takim kobietom jest potrzebna pomoc i obecnosc drugiej osoby 24 godz na dobe no i oczywiscie nie zostawiłabym takiej matce zostac sam na sam z dzieckiem

Przerażające!!!

Dodam ze swojej branży, że "stabilny stan" w przebiegu schizofrenii to taki, gdy osoba chora stale bierze leki w małych dawkach (tzw. podtrzymujących zdrowie) i dzięki temu prawidłowo funkcjonuje w codziennym życiu.
Ciąża i poród, a później opieka nad maleństwem to ogromny stres dla zdrowej kobiety, a co dopiero mówić - dla chorej!
U nas takie kobiety są pod szczególnym nadzorem i opieką, często spędzają ostatnie miesiące ciąży w szpitalu psychiatrycznym, żeby można było na bieżąco dbać o ich kondycję psychiczną i zawsze rodzą przez cesarskie cięcie. Nie karmią piersią, bo natychmiast wracają do leczenia sprzed ciąży.
Często zdarza się, że stan psychiczny takiej ciężarnej znacznie pogarsza się, bo nie może zażywać w ciąży tych leków, które jej dotąd pomagały (żeby nie uszkodzić płodu). Są też takie sytuacje, że dla bezpieczeństwa dziecka jak i samej matki umieszcza się ją w szpitalu bez jej zgody na wniosek np. rodziny czy opieki społecznej.
Jeżeli ta kobieta z reportażu rzeczywiście chorowała na schizofrenię i nie była leczona, to część winy za zaistniałą sytuację ponoszą jej najbliżsi, a także lekarz i służby społeczne (jeśli wiedziały o sytuacji). Ona sama prawdopodobnie przez większość czasu nawet nie wiedziała, co się z nią dzieje, co robi.
Nie na darmo schizofrenię potocznie nazywa się "rozdwojeniem jaźni" - nasi pacjenci prawie zawsze mają niepamięć ostrej fazy choroby...
Niestety brak tzw. wglądu (poczucia, że jest się chorym) to ogromny problem w psychiatrii. Stąd częste nawroty chorób i ciężki przebieg, a w konsekwencji postępujący defekt (coraz gorsze funkcjonowanie w każdej dziedzinie życia). Stąd taka ważna rola rodziny i służb pomocowych.
Smutne, ale prawdziwe...

rumianek:) dobrzo to wyjaśniłaś.
przykre jest jednak to że nie zawsze się pomaga w odpowiednim momencie i czasami jest juz za późno. okrutne życie!!!

biedna naprawdę biedna kobieta

Coś potwornego brak mi słów