Ciekawy sen kiedyś miałem.....
4 posters
Strona 1 z 1
Ciekawy sen kiedyś miałem.....
.... więc go wziąłem i spisałem
WSTĘP
Zdarzyło mi się kiedyś ,że podczas moich wirtualnych wędrówek trafiłem na pewnym forum do elitarnego klubu składającego się z prawdziwych internetowych maniaków. Wraz z kolegą i kilkoma koleżankami dawaliśmy tam popis inwencji twórczej i wyobraźni. Gadaliśmy tam czasem na poważnie, czasem się wygłupialiśmy a nawet świntuszyliśmy ale tylko w konwencji wygłupu bo w realu wszyscy mieliśmy swoje połówki. Niestety…. Wszystko co piękne kiedyś się kończy…..
Wrzucę Wam dziś kawałek swojej twórczości z tamtego czasu licząc na wyrozumiałość nie-złych-mam dla grafomańskich wypocin podstarzałego (nie boję się tego słowa) erotomana.
Miłej lektury!
WSTĘP
Zdarzyło mi się kiedyś ,że podczas moich wirtualnych wędrówek trafiłem na pewnym forum do elitarnego klubu składającego się z prawdziwych internetowych maniaków. Wraz z kolegą i kilkoma koleżankami dawaliśmy tam popis inwencji twórczej i wyobraźni. Gadaliśmy tam czasem na poważnie, czasem się wygłupialiśmy a nawet świntuszyliśmy ale tylko w konwencji wygłupu bo w realu wszyscy mieliśmy swoje połówki. Niestety…. Wszystko co piękne kiedyś się kończy…..
Wrzucę Wam dziś kawałek swojej twórczości z tamtego czasu licząc na wyrozumiałość nie-złych-mam dla grafomańskich wypocin podstarzałego (nie boję się tego słowa) erotomana.
Miłej lektury!
bywalec1-
- Potrafię : być poważny ale tez wesoły
Wiek : 67
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : 2 córki
Zaproszeń na ciacho : 25
Postów : 336
Ciekawy sen kiedyś miałem...
Taki sen miałem kiedyś….
Jadę samochodem, już prawie zmrok. Nagle samochód z przeciwka zjeżdża na moja połowę jezdni. Uciekam na drugą ale tam też jadą z przeciwka. By uniknąć czołówki zjeżdżam z drogi, staczam się z nasypu w końcu czuje silne uderzenie i tracę przytomność. Nie budę się jednak tylko śnię dalej.
Teraz idę potłuczony przez jakąś koszmarną okolicę. Dokoła ruiny, zgliszcza, jakieś wraki i mnóstwo śmieci pomiędzy którymi biegają dorodne szczury. Wszędzie brudno i szaro. Ale przede mną widzę ścianę w soczystej zieleni. Podchodzę bliżej i widzę mur porośnięty zielonym bluszczem i dużą bramę. Zaciekawiony podchodzę, pukam. Cisza... Naciskam dłonią i potężne wrota otwierają się jakby były lekkie jak piórko. Wchodzę a tam zupełnie inny krajobraz. Piękny park czy raczej ogród pełny kolorowych drzew, roślin, zwierząt i ptaków. Z daleka widzę grupki nagich ludzi spacerujących lub leżących na zielonej trawie... Nie do wiary.... Czyżbym był w niebie???
W moją stronę idzie piękna wysoka szatynka. Gdy jest na tyle blisko że widzę rysy twarzy – poznaję!!! Ależ tak! To Leaa – prezeska naszego klubu! Dziwne, nie słyszałem żeby też opuściła ziemski padół..... Leaa jest ubrana stosownie do miejsca w którym się znajdujemy. To znaczy – w ogóle nie jest ubrana! Patrzy na mnie z miłym uśmiechem a ja mogę podziwiać jej wspaniałe ciało. Piękna, łagodna twarz, gładkie ramiona, pięknie zarysowana linia obojczyków. Niżej dwie cudowne, prawie-dziewczęce piersi z jasnymi słabo wykształconymi brodawkami. Miękko zarysowane żebra, minimalnie zaokrąglony brzuszek i cudowne łono. Zarost z boków starannie podgolony ale na środku figlarny irokezik. Nie tak jak u brazylijskich modelek krotko przystrzyżony ale z kędzierzawą grzywką. Ciekawe – czyżby tu też obowiązywała depilacja pod bikini?? Przecież tu nikt nie nosi bikini. Dalej smukłe uda i łydki. No i wspaniałe stopy z pięknie zarysowana linią palców. Patrzę jak urzeczony....
c.d.n.
Jadę samochodem, już prawie zmrok. Nagle samochód z przeciwka zjeżdża na moja połowę jezdni. Uciekam na drugą ale tam też jadą z przeciwka. By uniknąć czołówki zjeżdżam z drogi, staczam się z nasypu w końcu czuje silne uderzenie i tracę przytomność. Nie budę się jednak tylko śnię dalej.
Teraz idę potłuczony przez jakąś koszmarną okolicę. Dokoła ruiny, zgliszcza, jakieś wraki i mnóstwo śmieci pomiędzy którymi biegają dorodne szczury. Wszędzie brudno i szaro. Ale przede mną widzę ścianę w soczystej zieleni. Podchodzę bliżej i widzę mur porośnięty zielonym bluszczem i dużą bramę. Zaciekawiony podchodzę, pukam. Cisza... Naciskam dłonią i potężne wrota otwierają się jakby były lekkie jak piórko. Wchodzę a tam zupełnie inny krajobraz. Piękny park czy raczej ogród pełny kolorowych drzew, roślin, zwierząt i ptaków. Z daleka widzę grupki nagich ludzi spacerujących lub leżących na zielonej trawie... Nie do wiary.... Czyżbym był w niebie???
W moją stronę idzie piękna wysoka szatynka. Gdy jest na tyle blisko że widzę rysy twarzy – poznaję!!! Ależ tak! To Leaa – prezeska naszego klubu! Dziwne, nie słyszałem żeby też opuściła ziemski padół..... Leaa jest ubrana stosownie do miejsca w którym się znajdujemy. To znaczy – w ogóle nie jest ubrana! Patrzy na mnie z miłym uśmiechem a ja mogę podziwiać jej wspaniałe ciało. Piękna, łagodna twarz, gładkie ramiona, pięknie zarysowana linia obojczyków. Niżej dwie cudowne, prawie-dziewczęce piersi z jasnymi słabo wykształconymi brodawkami. Miękko zarysowane żebra, minimalnie zaokrąglony brzuszek i cudowne łono. Zarost z boków starannie podgolony ale na środku figlarny irokezik. Nie tak jak u brazylijskich modelek krotko przystrzyżony ale z kędzierzawą grzywką. Ciekawe – czyżby tu też obowiązywała depilacja pod bikini?? Przecież tu nikt nie nosi bikini. Dalej smukłe uda i łydki. No i wspaniałe stopy z pięknie zarysowana linią palców. Patrzę jak urzeczony....
c.d.n.
bywalec1-
- Potrafię : być poważny ale tez wesoły
Wiek : 67
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : 2 córki
Zaproszeń na ciacho : 25
Postów : 336
Ciekawy sen kiedyś miałem....
Leaa coś do mnie mówi, ja odpowiadam ale z wrażenia nie kontroluje przebiegu rozmowy. Podchodzi do nas również naga dziewczyna z koszem pełnym rożnych owoców. Zatrzymuje się przy Leii, która odwraca się do mnie tyłem i rozmawia z dziewczyną. Teraz mogę podziwiać jej przepiękne kształty z drugiej strony, zwłaszcza cudownie krągłą pupę. Mój wzrok zjeżdża jednak niżej gdyż Leaa staje na jednej nodze drugą zginając w kolanie i zakładając stopę za łydkę. Jej cudownie jasna podeszwa jest czysta choć Leaa chodzi boso. Chyba maja świetny serwis sprzątający albo po prostu nie ma tu brudu.... W pewnej chwili z kosza wysypuje się kilka owoców i Leaa schyla się aby je pozbierać. Teraz znów podziwiam jej wspaniale wypiętą w moją stronę pupę. W przerwie miedzy udami cudowny klejnocik z wyraźnie zaznaczonym przedziałkiem, który nasza wspólna nazwała kiedyś „śliwką jadalną”. Wyżej, z pomiędzy rozchylonych nieco pośladków patrzy na mnie cudownej urody maleńkie oczko barwy mlecznej czekolady. Mmmm...... Teraz nie mam już żadnych wątpliwości – naprawdę jestem w raju....
Leaa wybiera z kosza duży kawałek czerwonego arbuza. Ja upatrzyłem sobie dużą żółciutką gruszkę, lecz dziewczyna patrzy na mnie nieufnie, odwraca się i odchodzi kręcąc zabawnie tyłeczkiem. Dlaczego mnie nie poczęstowała?
Dopiero teraz spostrzegam, ze nadal mam na sobie brudne i podarte wskutek wypadku ubranie. Chcę je zdjąć ale uroda Leii tak mnie olśniewa, że nie mogę zrobić żadnego ruchu.
Sok z arbuza kapie na piersi Leii i po nich się rozlewa. Wąska strużka spływa powoli po brzuchu do pępka i tam się gromadzi. Za chwilę pępek się wypełni i sok popłynie jeszcze niżej....
Chcę podejść aby go zlizać ale w tym momencie czuje na sobie czyjeś surowe spojrzenie. Odwracam głowę i widzę starszego mężczyznę wbrew tutejszym zwyczajom ubranego w białą tunikę. Poznaję.... To świety Piotr. Widziałem go nieraz na obrazach.
Leaa wybiera z kosza duży kawałek czerwonego arbuza. Ja upatrzyłem sobie dużą żółciutką gruszkę, lecz dziewczyna patrzy na mnie nieufnie, odwraca się i odchodzi kręcąc zabawnie tyłeczkiem. Dlaczego mnie nie poczęstowała?
Dopiero teraz spostrzegam, ze nadal mam na sobie brudne i podarte wskutek wypadku ubranie. Chcę je zdjąć ale uroda Leii tak mnie olśniewa, że nie mogę zrobić żadnego ruchu.
Sok z arbuza kapie na piersi Leii i po nich się rozlewa. Wąska strużka spływa powoli po brzuchu do pępka i tam się gromadzi. Za chwilę pępek się wypełni i sok popłynie jeszcze niżej....
Chcę podejść aby go zlizać ale w tym momencie czuje na sobie czyjeś surowe spojrzenie. Odwracam głowę i widzę starszego mężczyznę wbrew tutejszym zwyczajom ubranego w białą tunikę. Poznaję.... To świety Piotr. Widziałem go nieraz na obrazach.
bywalec1-
- Potrafię : być poważny ale tez wesoły
Wiek : 67
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : 2 córki
Zaproszeń na ciacho : 25
Postów : 336
Ciekawy sen kiedyś mialem...
- A ciebie bracie kto tutaj wpuścił? – pyta marszcząc krzaczaste brwi
- Nikt... sam wszedłem.... było otwarte.... – odpowiadam speszony
- Hmmm... dziwne... A zaświadczenie z czyśćca o odbytej pokucie masz?
- Nie mam...
- W takim razie musisz opuścić to miejsce. Wrócisz do nas gdy odpokutujesz za swoje doczesne bezeceństwa. Uprzedzam że nie nastąpi to szybko bo lista twoich wszeteczności jest baaaardzo dłuuuuga.
- Mea.... culpa..... mea... maxima culpa... – bredzę bez sensu chcąc pochwalić się resztkami ministratury, której uczyłem się w dzieciństwie jeszcze po łacinie.
Ale na apostole nie robi to żadnego wrażenia. Zdecydowanym gestem pokazuje mi bramę.
Cóż począć... Z żalem zmierzam do wyjścia. Jeszcze ostatnie spojrzenie w stronę Leiii która żegna mnie machając obiema rękoma i pokazując przy tym gładziutkie paszki.
Przekraczam bramę i znów znajduję się w tamtej syfiastej rzeczywistości...
.............
Budzę się wyraźnie pobudzony. Za oknem świta. Wyciągam rękę w stronę żony ale jej miejsce jest puste. Pewnie już w kuchni robi mi kanapki do pracy. Kurczę.... trzeba wstawać do roboty.... Nie wstaję jednak jeszcze tylko myślę o swoim zakończonym przed chwilą śnie. Co z niego zostało? W pamięci obraz przepięknej Leiii.
I ..... wzwód – o tej porze dnia kompletnie nieprzydatny.....
KONIEC
Copywright by bywalec1 . October 2007. All right reserved.
- Nikt... sam wszedłem.... było otwarte.... – odpowiadam speszony
- Hmmm... dziwne... A zaświadczenie z czyśćca o odbytej pokucie masz?
- Nie mam...
- W takim razie musisz opuścić to miejsce. Wrócisz do nas gdy odpokutujesz za swoje doczesne bezeceństwa. Uprzedzam że nie nastąpi to szybko bo lista twoich wszeteczności jest baaaardzo dłuuuuga.
- Mea.... culpa..... mea... maxima culpa... – bredzę bez sensu chcąc pochwalić się resztkami ministratury, której uczyłem się w dzieciństwie jeszcze po łacinie.
Ale na apostole nie robi to żadnego wrażenia. Zdecydowanym gestem pokazuje mi bramę.
Cóż począć... Z żalem zmierzam do wyjścia. Jeszcze ostatnie spojrzenie w stronę Leiii która żegna mnie machając obiema rękoma i pokazując przy tym gładziutkie paszki.
Przekraczam bramę i znów znajduję się w tamtej syfiastej rzeczywistości...
.............
Budzę się wyraźnie pobudzony. Za oknem świta. Wyciągam rękę w stronę żony ale jej miejsce jest puste. Pewnie już w kuchni robi mi kanapki do pracy. Kurczę.... trzeba wstawać do roboty.... Nie wstaję jednak jeszcze tylko myślę o swoim zakończonym przed chwilą śnie. Co z niego zostało? W pamięci obraz przepięknej Leiii.
I ..... wzwód – o tej porze dnia kompletnie nieprzydatny.....
KONIEC
Copywright by bywalec1 . October 2007. All right reserved.
bywalec1-
- Potrafię : być poważny ale tez wesoły
Wiek : 67
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : 2 córki
Zaproszeń na ciacho : 25
Postów : 336
Re: Ciekawy sen kiedyś miałem.....
To terat schodzimy na ziemie Mnie sie przed kilkoma dniami cos strasznego snilo... Musialam uciekac z moja coreczka, bo chyba wojna byla... o tyle to dziwne, bo IRA nas zaatakowala i do nas strzelali... Wszedzie ruiny, gruz, dym... ehhh obudzilam sie przerazona, a moj malz tylko sie popukal w czolo jak mu opowiedzialam
aminka-
- Potrafię : pakowac walizki :)
Wiek : 46
Jestem z: : z miasta...
Dzieci : sliczna coreczka
Zaproszeń na ciacho : 27
Postów : 1090
Re: Ciekawy sen kiedyś miałem.....
ja w snie ukrywalam kota przed niemcami
czasem snia mi sie takie pirdoly z az strach
a czasem sie budze zlana potem i ciesze sie ze maz spi obok ... jak spi
a snoe erotycznych nie miewam... nie wiem dlaczego
czasem snia mi sie takie pirdoly z az strach
a czasem sie budze zlana potem i ciesze sie ze maz spi obok ... jak spi
a snoe erotycznych nie miewam... nie wiem dlaczego
Triss-
- Potrafię : różnie
Wiek : 54
Jestem z: : podkarpacia
Dzieci : wspaniałacórka i następne w drodze
Zaproszeń na ciacho : 16
Postów : 794
Re: Ciekawy sen kiedyś miałem.....
Ja mam sny ktore wszystkich zadziwiaja i mnie sama takze,sa tez zabawne i oczywiscie erotyczne a od kad trafilam na to forum to te erotyczne tylko z Panem Mieciem oczywiscie.
Kiedys myslalam zeby je wszystkie spisywac bo sa naprawde niesamowite ale jakos mi sie nie chce.
Kiedys myslalam zeby je wszystkie spisywac bo sa naprawde niesamowite ale jakos mi sie nie chce.
Mama i corcia-
- Potrafię : dobrze zjesc:))
Wiek : 43
Jestem z: : Austrii
Dzieci : Jessica
Zaproszeń na ciacho : 149
Postów : 6803
Re: Ciekawy sen kiedyś miałem.....
A proroczych mialam mnustwo az sie wtedy sama siebie zaczelam bac!!!!
Mama i corcia-
- Potrafię : dobrze zjesc:))
Wiek : 43
Jestem z: : Austrii
Dzieci : Jessica
Zaproszeń na ciacho : 149
Postów : 6803
Similar topics
» Oszaleć mi przyjdzie...
» najbardziej atrakcyjna część ciała
» Czy spotkało Was kiedyś coś nieprzyjemnego,strasznego?
» Czy zmieniłyście kiedyś radykalnie kolor włosów?
» najbardziej atrakcyjna część ciała
» Czy spotkało Was kiedyś coś nieprzyjemnego,strasznego?
» Czy zmieniłyście kiedyś radykalnie kolor włosów?
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach