Upał a sen !

Jak Wasze dzieciaczki reagują na ten upał podczas nocnego snu? Czy są spokojne czy raczej nie?
Mój maluch od kilku dni woła mnie ok 2 nad ranem żebym go wzięła do swojego łóżka!Czasem budzi się też z przeraźliwym płaczem cały spocony ! A potem jak już biorę go do siebie to wtula się we mnie bardzo mocno i zaczyna dyskutować na różne tematy! Potem usypia!A kręci się tak że aż po całym łóżku mi wędruje i tak do rana! Chyba ten upał tak na niego działa!
Najlepszy jest jak się budzi najpierw zerka czy śpię ( ja oczywiście udaję,że śpię) siada sobie i zaczyna śpiewać piosenkę której słowa sam wymyśla ale zawsze piosenka jest o tacie wtedy jest rozbrajający!!!

Wiki też czesciej sie budzi w nocy strasznmie sie wierci i płacze przez sen a jak ja wezme do siebie to spi spokojnie przez te upały nasze skarbki sie tak męcza

Mój chyba w nocy nie odczuwa tych upałów bo śpi normalnie.

U nas tak jak i u Aniafff.Jessi spi normalnie cala noc.Zawsze jeszce jak ja juz ide do luzka czyli pozno w nocy to daje jej na snie napic sie czegos to dulda dopoki sie nie skonczy.
Co do placzu w nocy to czasami tez tak ma ze zaczyna strasznie plakac i jak ja tylko przytule to zaraz przestaje ale to tez mialo miejsce jak bylo zimno wiec nie sadze zeby to bylo od upalow.

U nas na szczęście też dzieciaki nie reagują na ten upał jak zabite!

No a mój właśnie przed momentem przeszedł atak histerycznego płaczu! nauczyłam się już że nie moge go w tym czasie ruszać bo byłoby jeszcze gorzej! Mówiłam za to do synka non stop że jestem przy nim cały czas że go kocham i ... na szczęście pomogło położył się na drugi boczek i zasnął! Oby to dziś już się nie powtórzyło

O jejku ciekawe dlaczego te nasze malenstwa tak maja.
Moja tez tak czasami ma ale w miare szybko jej przechodzi i jak juz to zdaza jej sie to tylko raz w nocy.Jak ja bym chciala wiedziec dlaczego i jej pomoc.
Mama33 a czy Pawelek sie budzi w tym czasie czy spi,bo Jessi spi jak jej sie tak robi i nawet na moment nie otwiera oczu.

Myślę że ten jego płacz był przez sen teraz to było krótko może coś nieprzyjemnego mu się przyśniło! Raz jak tak płakał wzięłam go na ręce( chyba już to w jakimś wątku pisałam )no i jak go wzięłam przytuliłam to żałowałam bo jeszcze bardziej zaczął mi płakać! Nie mogłam go uspokoić przez pół godziny a oczka miał otwarte ale jakby nieobecne wtedy to się przestraszyłam!

U nas raczej spokojnie, ostatnio plakala, ale to byl raczej brzuszek, bo placz byl taki przerywany i po sab simplexie przeszlo.