Zabawy z dzieckiem...
5 posters
Strona 1 z 1
Zabawy z dzieckiem...
To znowu ja.
Juz sie zastanawiam czy to moja corka inna jest (a moze wlasnie normalna) czy to ja jakas beznadziejna, ze sie juz z nia nie potrafie bawic?
Z jednej strony jak czasem chce sie czyms zajac (obiad, pranie itp.) to mam wyrzuty, ze mala sama sie bawi (aczkolwiek staram sie to robic wlasciwie tylko jak spi). Z drugiej pedze wiec do niej od razu, ale ja to malo interesuje... Probuje ja np. czyms zabawic, to interesuje sie tym piec sekund i robi swoje. Wszystko jest fajne na chwilke. Jej glownym zajeciem jest bieganie po domu i zajmowanie sie dokladnie wszystkim co nie jest zabawka. Ewentualnie rzucanie pilki zajmie ja dluzej jak na 5 minut. Ale to tez po dluzszej chwili leci dalej broic. No, ale przeciez nie bede za nia tak caly czas po tym domu biegac.
A moze ja ja probuje zajac jakimis zabawami nieadekwatnymi do jej wieku? Ale nawet jak ide z nia do piaskownicy to pogrzebie chwile lopatka i wraca do domu, a ja siedze tam sama jak osiol.
Podsumowujac: jak sie czlowiek probuje z nia bawic, to idzie co innego robic i sie tym nie interesuje, a jak czlowiek od niej odchodzi to zaczyna sie marudzenie... a czlowiek ma wyrzuty sumienia i probuje od nowa... i takie bledne kolko
Jak sie bawicie z maluchami?
Juz sie zastanawiam czy to moja corka inna jest (a moze wlasnie normalna) czy to ja jakas beznadziejna, ze sie juz z nia nie potrafie bawic?
Z jednej strony jak czasem chce sie czyms zajac (obiad, pranie itp.) to mam wyrzuty, ze mala sama sie bawi (aczkolwiek staram sie to robic wlasciwie tylko jak spi). Z drugiej pedze wiec do niej od razu, ale ja to malo interesuje... Probuje ja np. czyms zabawic, to interesuje sie tym piec sekund i robi swoje. Wszystko jest fajne na chwilke. Jej glownym zajeciem jest bieganie po domu i zajmowanie sie dokladnie wszystkim co nie jest zabawka. Ewentualnie rzucanie pilki zajmie ja dluzej jak na 5 minut. Ale to tez po dluzszej chwili leci dalej broic. No, ale przeciez nie bede za nia tak caly czas po tym domu biegac.
A moze ja ja probuje zajac jakimis zabawami nieadekwatnymi do jej wieku? Ale nawet jak ide z nia do piaskownicy to pogrzebie chwile lopatka i wraca do domu, a ja siedze tam sama jak osiol.
Podsumowujac: jak sie czlowiek probuje z nia bawic, to idzie co innego robic i sie tym nie interesuje, a jak czlowiek od niej odchodzi to zaczyna sie marudzenie... a czlowiek ma wyrzuty sumienia i probuje od nowa... i takie bledne kolko
Jak sie bawicie z maluchami?
aminka-
- Potrafię : pakowac walizki :)
Wiek : 46
Jestem z: : z miasta...
Dzieci : sliczna coreczka
Zaproszeń na ciacho : 27
Postów : 1090
Re: Zabawy z dzieckiem...
Podobno w kuchni jest najwięcej fajnych rzeczy do zabawy,pamietam jak mój brat był mały to bawił się garkami i pokrywkami w kuchni,a mama gotowała obiad.Moja Amelka jest jeszcze mała i do tego jak śpi to krótko,zwykle 30min do godziny,więc nie ma mowy żebym coś zrobiła,ja zwykle odpoczywam lub czytam ksiązki jak śpi.Czasem nie udaje mi się wiele zrobić,ale robimy postępy.
gonialbn-
- Potrafię : stanąć na głowie
Wiek : 47
Jestem z: : ?
Dzieci : !
Zaproszeń na ciacho : 16
Postów : 781
Re: Zabawy z dzieckiem...
Zanim Filip zaczął chodzić to ulubionym zajęciem było oglądania wszystkiego co mama ma pochowane i szukanie nowych zastosowań tym że rzeczom.
Teraz uwielbia sie chować, lubi także rysowania, czytania książeczek.
Codzienne spacry są super, idziemy do piaskownicy, oglądamy co sie dzieje na podwórku a czasem po prostu biorę go na ręce i spacerujemy obserwując przyrodę ( szukamy bierdonki, mrówki itp ).
Bardzo lubimy też się wygłupiać,łaskotać i jak my to nazywamy torturować.
Filipek bardzo lubi mi tez pomagać np myje mi ziemniaki do obiadu, zamiata. Każdą czynność nawet najnudniejszą staramy się obrócić w zabawę.
My też większość rzeczy robimy razem, jak tylko uśnie to sie biorę za domowe obowiązki.
Teraz uwielbia sie chować, lubi także rysowania, czytania książeczek.
Codzienne spacry są super, idziemy do piaskownicy, oglądamy co sie dzieje na podwórku a czasem po prostu biorę go na ręce i spacerujemy obserwując przyrodę ( szukamy bierdonki, mrówki itp ).
Bardzo lubimy też się wygłupiać,łaskotać i jak my to nazywamy torturować.
Filipek bardzo lubi mi tez pomagać np myje mi ziemniaki do obiadu, zamiata. Każdą czynność nawet najnudniejszą staramy się obrócić w zabawę.
My też większość rzeczy robimy razem, jak tylko uśnie to sie biorę za domowe obowiązki.
aniaffff-
- Potrafię : niezle sprzatać
Wiek : 42
Jestem z: : Głowna
Dzieci : cudnego synka Filipka
Zaproszeń na ciacho : 145
Postów : 6097
Re: Zabawy z dzieckiem...
Aminka my to chyba mamy te same dzieci Normalnie zawsze jak piszesz cos o malej to jak bym o swojej czytala.
U nas jet dokladnie tak samo ale sa dwie "zabawy" ktore Jessi uwielbia.Pierwsza wpoil jej tatus-jest to tanczenie.Tanczyl z nia od urodzenia praktycznie codziennie i ona to uwielbia do tej pory,tak ze jak tylko wlaczymy muzyke to odrazu wie ze bedzie tany tany,obojetnie jak czy to na rekach czy to za raczki to nie ma znaczenia wazne ze sie z nia tanczy a druga zabawa ktora swoja droga tez tatus zaczal to szalenstwa na naszym sypialnianym luzku.Ojej jaka ona jest wtedy szczesliwa.Ja z jednej strony tatus z drogiej a corunia po srodku wyprawia rozne cuda i cudenka.Tymi dwiema "zabawami" moze byc z nami nawet godzine i nigdy jej sie nie nudzi.A jak juz sie tak porzadnie zmeczy to sie wtedy kladzie miedzy nami i przytula albo obsypuje nas buziakami a to u niej nie czesto wiec wtedy naprawde sa to cudowne chwile i staramy sie to robic jak najczesciej sie tylko da.
U nas jet dokladnie tak samo ale sa dwie "zabawy" ktore Jessi uwielbia.Pierwsza wpoil jej tatus-jest to tanczenie.Tanczyl z nia od urodzenia praktycznie codziennie i ona to uwielbia do tej pory,tak ze jak tylko wlaczymy muzyke to odrazu wie ze bedzie tany tany,obojetnie jak czy to na rekach czy to za raczki to nie ma znaczenia wazne ze sie z nia tanczy a druga zabawa ktora swoja droga tez tatus zaczal to szalenstwa na naszym sypialnianym luzku.Ojej jaka ona jest wtedy szczesliwa.Ja z jednej strony tatus z drogiej a corunia po srodku wyprawia rozne cuda i cudenka.Tymi dwiema "zabawami" moze byc z nami nawet godzine i nigdy jej sie nie nudzi.A jak juz sie tak porzadnie zmeczy to sie wtedy kladzie miedzy nami i przytula albo obsypuje nas buziakami a to u niej nie czesto wiec wtedy naprawde sa to cudowne chwile i staramy sie to robic jak najczesciej sie tylko da.
Mama i corcia-
- Potrafię : dobrze zjesc:))
Wiek : 43
Jestem z: : Austrii
Dzieci : Jessica
Zaproszeń na ciacho : 149
Postów : 6803
Re: Zabawy z dzieckiem...
Mama i corcia - tez obserwuje, ze mamy te sama corke hihi
Amira jak uslyszy muzyke to tanczy, nawet jak ktos nuci pod nosem i falszuje. Tez uwielbia szalenstwa u nas w sypialni Giglamy sie zam i wyglupiamy do upadlego. Jak mam i tata sa razem, to jest OK oczywiscie
Zapomnialam napisac, ze jest tylko jedna rzecz, ktora moglaby robic calusienki dzien: jazda na rowerku. Pod haslem jazda mam na mysli: ona siedzi, a ktos ja pcha, bo jest za mala i nie siega do pedalow zeby sama jezdzila.
Ale sorry, jak jestem z nia wiekszosc czasu sama to troche ciezko. Zaczynam przeklinac ten rowerek powoli. Teraz to spelnia nawet role spacerowki. Do przyczepki wkladam portfel, klucze, picie itp i jazda. Dzis bylysmy na spacerze, to zaliczylam bank, super market i plac zabaw. Ona na sekunde nie zsiadla z niego. Nawet na placu zabaw na sile ja sciagnelam, to byla 2 sekundy w piaskownicy, 2 na zjezdzalni i popedzila do rowerka z marudzeniem, zeby ja wsadzic Po powrocie przed schodami domu byl ryk oczywiscie, bo musialam ja z niego zdjac...
Amira jak uslyszy muzyke to tanczy, nawet jak ktos nuci pod nosem i falszuje. Tez uwielbia szalenstwa u nas w sypialni Giglamy sie zam i wyglupiamy do upadlego. Jak mam i tata sa razem, to jest OK oczywiscie
Zapomnialam napisac, ze jest tylko jedna rzecz, ktora moglaby robic calusienki dzien: jazda na rowerku. Pod haslem jazda mam na mysli: ona siedzi, a ktos ja pcha, bo jest za mala i nie siega do pedalow zeby sama jezdzila.
Ale sorry, jak jestem z nia wiekszosc czasu sama to troche ciezko. Zaczynam przeklinac ten rowerek powoli. Teraz to spelnia nawet role spacerowki. Do przyczepki wkladam portfel, klucze, picie itp i jazda. Dzis bylysmy na spacerze, to zaliczylam bank, super market i plac zabaw. Ona na sekunde nie zsiadla z niego. Nawet na placu zabaw na sile ja sciagnelam, to byla 2 sekundy w piaskownicy, 2 na zjezdzalni i popedzila do rowerka z marudzeniem, zeby ja wsadzic Po powrocie przed schodami domu byl ryk oczywiscie, bo musialam ja z niego zdjac...
aminka-
- Potrafię : pakowac walizki :)
Wiek : 46
Jestem z: : z miasta...
Dzieci : sliczna coreczka
Zaproszeń na ciacho : 27
Postów : 1090
Re: Zabawy z dzieckiem...
Hi hi hi no teraz to juz brak mi slow.
Jessi ostatnio dostala jak bylismy w Polsce od swojego chrzesnego tez taki dzieciecy rowerek i przez caly nasz pobyt tam nie chcial z niego zejsc,spacerowka juz wogole nie wchodzila w gre,na lowelku jezdzila wszedzie tak jak i Twoja Amirka
Rowerek zostal w Polsce bo ja chce z nia pojechac przed urlopem meza w lipcu/malz potem dojedzie do nas) do Polski wiec w pociagu juz bym rowerka nie upchala z tymi wszystkimi tobolkami.Wiec jak go Jessi po takiej przerwie znow zobaczy to chyba bedzie spac nawet na nim
Jessi ostatnio dostala jak bylismy w Polsce od swojego chrzesnego tez taki dzieciecy rowerek i przez caly nasz pobyt tam nie chcial z niego zejsc,spacerowka juz wogole nie wchodzila w gre,na lowelku jezdzila wszedzie tak jak i Twoja Amirka
Rowerek zostal w Polsce bo ja chce z nia pojechac przed urlopem meza w lipcu/malz potem dojedzie do nas) do Polski wiec w pociagu juz bym rowerka nie upchala z tymi wszystkimi tobolkami.Wiec jak go Jessi po takiej przerwie znow zobaczy to chyba bedzie spac nawet na nim
Mama i corcia-
- Potrafię : dobrze zjesc:))
Wiek : 43
Jestem z: : Austrii
Dzieci : Jessica
Zaproszeń na ciacho : 149
Postów : 6803
Re: Zabawy z dzieckiem...
My to jakies klony jestesmy chyba, bo ja tez jade w lipcu do PL, a malz dojezdza do mnie hihi
aminka-
- Potrafię : pakowac walizki :)
Wiek : 46
Jestem z: : z miasta...
Dzieci : sliczna coreczka
Zaproszeń na ciacho : 27
Postów : 1090
Re: Zabawy z dzieckiem...
Normalnie niesamowite
Mama i corcia-
- Potrafię : dobrze zjesc:))
Wiek : 43
Jestem z: : Austrii
Dzieci : Jessica
Zaproszeń na ciacho : 149
Postów : 6803
Re: Zabawy z dzieckiem...
moja mala - 17 miesiecy tez zajmuje sie wszystkim dokladnie 5 sekund! ostatnio rekord pobila bo ogladalysmy ksiazeczki o zwierzatkach cale 20 minut! ale najbardzie podnieca ja kuchnia i gary! ten typ widac tak ma! zabawki rzuca w kat chocbym jej dala slonia w karawce! ma ulubione pluszaki ktore wygladaja jak po wojnie i kocha je najbardziej a reszta jej wcale nie interesuje. w piachu lubi sie bawic ale zajmie sie chwilke potem cos odwraca jej uwage i trzeba jej przypomniec ze przyszlysmy robic baby!
karolutka-
- Potrafię : wszystko po troszkę :)
Wiek : 41
Jestem z: : Wrocław
Dzieci : Olga :) 30.01.08
Zaproszeń na ciacho : 2
Postów : 193
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach