10.06 środa

Właśnie popijam kawkę po ciężkie pracy przez dwie godzinki prasowałam... A zaraz gdy Mati wstanie dam mu śniadanko i jedziemy na zakupy z moją mamuśką. Jutro wyjeżdzam w Sudety M&M niestety do Szklarskiej jest troszkę za daleko tak stwierdził mój mężulek boję się że Mati będzie bardzo marudził.
Nie wiem czy dam radę zajrzeć jeszcze dzisiaj więc życzę wszystkim udanego dłuugiedo weekendu.
Buziaki i będę tęsknić za forum - oj najgorsze to jest uzależnić się od czegoś

Marzena zlituj się! Prasowanie od 6 rano???
Zastanawiam się, co mogłoby mnie zmusić do takich czynności o tak wczesnej porze Być może dowiem się za niespełna 3 miesiące...

ja wczoraj siedzialam do 23.30 nad testami pózniej roksana mnie budzila bo ja zebole mecza nieprzzypuszczalam ze piatki wychodza tak bardzo dlugo!!!!!jak roksana zasnie znowu biore sie za nauke bo termin mamy naprawde krutki i nie chce tego zawalic pozdrawiam odezwe sie pózniej jeszcze :*

Marzenko bezpiecznej podrózy i miłego wypoczybnku wracaj do nas szybciutko:)

mnie mimo wszystko nikt nie zmusi do prasowania o tak wczesnej porze.wolę zazwyczaj robię to późnym wieczorem lub nocą bo rano lubię sobie pospać
dzisiaj miałam w nocy przerwę w spaniu, bo Natalka miała biegunkę ale od godz. 5 jest na razie spokój....
a pozatym pogoda na razie kiepska lecz mam nadzieje że się rozpogodzi i będzie szansa na spacerek.
A wieczorem mamy u nas spotkanie sąsiadów przy piwku i pizzy więc kolejny dzień jakoś upłynie.
miłego dnia wszystkim zyczę!!

Marzena a dokad dokladnie jedzecie?
Moze uda wam sie jednodniowa wycieczka do Szklarskiej albo pol dnia tu i pol gdzies indziej w poblizu.
Wysle Ci na P.M. moj numer telefonu, jak wam sie jakos uda dotrzec do Szklarskiej to zapraszam!

A ja dzis mam kaca bo wczoraj bylam u kolezanki na urodzinach i wypilam co nie co wina a teraz tylko kawy mi brakuje
Po za tym na dzisiaj mam w planie z Maja isc do Cioci bo doszly mnie sluchy ze nie najlepiej sie czuje.
Mowilam wam juz ze cos mi sie pomylily miesiace i moja Babcia i Kuzynka przyjada dopiero za miesiac?
Dlatego tez juz za pare dni no maksymalnie tydzien jade do Wiednia troche po pracowac, potem do drugiej Babci na tydzien a potem na tydzien do MiC
A w Wiedniu tez bede z MiC zawsze to weselej razem robic no i wiecej sie zdziala.
Juz sie nie moge doczekac wyjazdu i przedewszystkim spotkania z MiC.

MM a czym będziesz sie zajmowała w Wiedniu?

Bedziemy u znajomej dlubaly w nos...ogrodku, jakies koszenie, plewienie itd. i w domu jakies grubsze porzadki, ona ma 3ke dzieci, meza i prace takze na duzo rzeczy jej czasu brak.

Marzena wypoczywaj i wracaj do nas