Moj Kondek zasypiał dziś 2 godziny!

I ciągle wołał: tata tata tata
Nosz jasna cholera!
Dobrze ze małż wcześniej z pracy wrócił i wziął go ode mnie,a w sumie położył się koło niego bo bym ... zasnęła... te kołysanki które puszczam mu ostatnio do zasniecia to rewelka - działają na zmęczone matki

moja mała to zalezy od humoru jej raz szybko uśnie a raz długo to zajmuje

nasz rekord to 2 w nocy od 20 z groszami
ale to byl pierwszy wieczor bez cyca
teraz roznie czasem 10 minut czasem 2godziny
ale co zrobic nie zmusisz brzdaca do spania
ewentualnie do lezenia

No to nasza Nitka trochę wczoraj powalczyła z synkiem...
U nas też różnie bywa czasami zapypianie trwa chwilkę a czasami dłuuuuugą chwilę. Wczoraj poszła spać o 23 bo jak wracaliśmy ok 19 od koleżanki to przysnęła w samochodzie i potem nie w głowie jej spanie było. Ach te nasze dzieciaczki. mimo iż tak nam się czasami dają we znaki to kochamy je ponad wszystko .

To miałaś Nitko wesoło.
My odkąd Pierdziel zachorował i ciężko mu oddychać przez katar usypiamy na rękach
I cały mój misterny plan w związku z eksmisją do swojego pokoju i zasypianiem samemu wziął w łeb. Już teraz zaczynam się zastanawiać czy uda mi się go tego oduczyć.

Gabryś kładzie się około 20stej czytamy mu bajkę i za 15 minut już go nie ma a Marcel do spanie jest gotowy ok 19:45 odkładam go do łóżeczka daję smoczka i pieluszkę wychodzę z pokoju i czekam zdarza się że muszę parę razy podawać mu smokałka ale przeważnie o 20stej to już śpi!!!

rossi moja mała już umiała zasypiać sama a po katarku niestety znowu zasypia przy cycusiu i ni groma nie dam rady oduczyć jej znowu :( mam nadzieję że chociaż Tobie to się uda szybko.

Ja też mam taką nadzieję Dagolis, chciaż kiepsko to się zapowiada. Kiedy ja byłam chora brałam młodego do łóżka bo nie dalam rady do niego wstawać, teraz on chory i tak to się już ciągnie dwa tygodnie. Żeby było śmieszniej wcale nie zapowiada się że szybko się skończy i obawiam się że mogę nie dać rady go oduczyć.... ech. Chłop się wścieknie jak dalej będzie spal sam

Joliczka powiedz Ty nam kochana jak nauczyłaś zasypiać Marcelka samemu w łóżeczku?? może nam też sie tak to uda.
Rossi będziemy walczyć o miejsce dla męża w sypialni hihi. Może nasze maluchy w końcu zrozumieją że trzeba zasypiać w łózeczku swoim a nie rodziców. Bądźmy dzielne!!!

Taaak, Dagolis trzeba będzie powalczyć
Joliczko, oświeć nas...

ja tez poprosze o instrukcje, przydadza sie na przyszlosc

My przesunelismy godzine zasypiania z 21.30 na 21. Widzę że nawet sie udaję, tylko rano mam pobudke wcześniej o godzinę. Usypiamy przy cycu aż się boje pomysleć jak to będzie jak będziemy sie odzwyczajac.

chetnie sie podziele swoimi doswiadczeniami
Maja od dwuch tygodni albo nawet dluzej zasypia bez cyca wieczorem, nie bylo latwo i calkiem bezbolesnie ale dajemy rade.
teraz sie chce wziac za zasypianie w dzien, do ktorego niestety wrocilysmy jak Maja byla chora ponad miesiac temu.
bo wczesniej to juz kilka miesiecy nie pila cyca w dzien a zasypiala w wozku.
nie bede tu teraz wszystko opisywala ze szczegolami bo to za dlugo ale pytajcie smialo.

No to ja się pytam- jak nauczyłaś ją zasypiać bez cycusia?

dagolis napisał:Joliczka powiedz Ty nam kochana jak nauczyłaś zasypiać Marcelka samemu w łóżeczku?? może nam też sie tak to uda.
Rossi będziemy walczyć o miejsce dla męża w sypialni hihi. Może nasze maluchy w końcu zrozumieją że trzeba zasypiać w łózeczku swoim a nie rodziców. Bądźmy dzielne!!!

Normalnie odkładam do łóżeczka i śpi nie ma innego wyjścia!!! A wszystko to pewnie przez to że jest jeszcze Gabryś któremu też trzeba poświęcać dużo uwag może nawet więcej niż Marcelkowi!

Joliczka, jakis czas temu już nie zasypiała przy cycusiu tylko w łóżeczku a teraz jak ją karmię na noc to ona zasypia przy piersi a jak nie zaśnie i ją kładę do łóżeczka to od razu wstaje a na stojaco nie chce zasnąć :laugh: jakiś czas chociaż się tam bawi a potem jak nie chce spać to krzyczy żeby ją wyjąć. nie mam sumienia żeby się darła wieczorem i padła z wycieńczenia bo to też nie wyjście. i co zrobić??

[/quote]Normalnie odkładam do łóżeczka i śpi nie ma innego wyjścia!!! A wszystko to pewnie przez to że jest jeszcze Gabryś któremu też trzeba poświęcać dużo uwag może nawet więcej niż Marcelkowi![/quote]

Hmmmm... no to chyba trzeba się będzie zdecydować na kolejnego malucha

rossi , bierzemy dzisiaj naszych facetów i do dzieła
może wyjdzie rodzeństwo??
a tak poważnie to chciałabym żeby Natala tak zasypiała jak Marcelek. Bo wcześniej nawet jak zasypiała w łóżeczku to musiałam siedzieć i jej śpiewać albo po prostu być - bo leżeć nie chciała :(

Zanim jeszcze zaszłam w ciążę potrafiłam spać i 14 godzin bez przerwy, nie wiem jak dam radę gdy mi dziecko będzie pół nocy płakało

MAjax napisał:Zanim jeszcze zaszłam w ciążę potrafiłam spać i 14 godzin bez przerwy, nie wiem jak dam radę gdy mi dziecko będzie pół nocy płakało

Majax nic sie nie martw macierzyństwo dodaje nad przyrodzonej energii.

rossi82 napisał:

Normalnie odkładam do łóżeczka i śpi nie ma innego wyjścia!!! A wszystko to pewnie przez to że jest jeszcze Gabryś któremu też trzeba poświęcać dużo uwag może nawet więcej niż Marcelkowi![/quote]

Hmmmm... no to chyba trzeba się będzie zdecydować na kolejnego malucha [/quote]
Ja nie żałuję a wręcz przeciwnie od kont Marcel jest z nami Gabryś bardzo dorósł stał się samodzielny i odpowiedzialny jak na swoje nie całe 3 latka!

MAjax napisał:Zanim jeszcze zaszłam w ciążę potrafiłam spać i 14 godzin bez przerwy, nie wiem jak dam radę gdy mi dziecko będzie pół nocy płakało

Majax poradzisz sobie!

dagolis napisał:rossi , bierzemy dzisiaj naszych facetów i do dzieła
może wyjdzie rodzeństwo??

hihi, mój będzie zachwycony z takiego obrotu spraw. Dawno się nie załapał na przytulanko

A tak serio, serio to też chciałabym samozasypiające dziecko

my musimy usypiać obydwoje...ostatnio krótko, ale były takie dni, że i 1,5-2 godziny...czy my mamy rozpieszczone dziecko?;)

I dzis 1 godzinę. Echhhhh

oj tule

Niteczko głowa do góry to przecież połowa tego czasu co do tej pory:)

u nas dziś 10 minut ale przy cycu oczywiście.

taaaaaaa, spaaaaac mi sie chce
ja zasnę w 1 min

szybko...mama rekordzistka to i dziecko osiągnie w końcu taki wynik

Maja jak juz sie laskawie polozyla to w 10minut spala
ale cyrki przy przebieraniu i zabawy trwaly z godzine