Trzymajcie, bo zabiję !!!!

Teściową moją
Baba dzisiaj wyprowadziła mnie tak z równowagi że gdybym rozmawiała z nią bezpośrednio to chyba dałabym jej w pysk.
Poszło o fotelik dla Piernika.
Ale od początku. W piątek lecimy do Polski. Przylatujemy do Poznania a docelowo potrzebujemy znaleść się w Katowicach. Wybraliśmy taki lot ze względu na godzinę. Do innych miast dolecielibyśmy około popołudnia, jedynie w Poznaniu mamy szansę być wieczorem i Piernik będzie mógł sobie przespać podróż samochodem. Poza tym mój chłop idzie jeszcze w piątek do pracy. Miał nas odebrać brat mojego chłopa ale skasował auto. Teściowa ubzdurała sobie że na jej barkach spoczywa załatwienie nam transportu i mimo naszych usilnych próśb że poprosimy któregoś z naszych znajomych i tak sama załatwiła. Ma po nas przyjechać mąż jej koleżanki z pracy, a że nas nie zna to mamusia postanowiła zabrać się z nim
Pomijam że dotąd nasłuchałam się jak to ona się namęczy w podróży, bo to daleko, bo pogoda nie taka, bo sramto i owamto. Przetrawiałam ględzenie i nawet podróż z mamusią postanowiłam dzielnie znieść.
Jednak moja teściowa chyba uznała że do tej pory nie dała mi porządnie w kość i dzisiaj postanowiła to naprawić.
Zadzwoniła do nas że trzeba jej przywieść od mojej mamy wojtkowy fotelik samochodowy. Niby nic takiego, ale... moja mama jest osobą starszą, ma 62 lata i jest niezmotoryzowana. Trochę więc ciężko by jej było taszczyć się ze, w sumie dość nieporęcznym fotelikiem w autobusie. Ok, można i taksówką ale po jakie licho. Spytałam więc kochaną rodzicielkę mojego chłopa czy nie mogliby jadąc po nas do tego zakichanego Poznania zajrzeć po nieszczęsny fotelik. No i usłyszałam: Nieee!!! Teściowa wyjechała wzburzona że głupio jej go będzie poprosić bo przecież i tak już tak dużo robi że ma po nas jechać. I w tym miejscu zatkało mnie dokumentnie chociaż rzadko mi się zdarza że zabraknie mi słów. W momencie nie skumałam wogóle co ona do mnie rozmawia. Dalej zresztą nie kumam. Facet zgodził się po nas jechać więc chyba ma na to czas i ochotę, za podróż mu oczywiście zapłacę. Nie wiem czym mogłoby go zbawić góra 20 minut nadłożenia drogi żeby wziąść fotelik.
Zgroza, nie rozumiem tej kobiety ale mam ochotę zrobić jej krzywdę. Co chwila wyskakuje z czymś tego typu mimo że dzieli nas tyle kilometrów.
No i nie wiem co mam powiedzieć mojej mamie. Może: Mamo, jedź z tym cholernym fotelikiem do teściowej bo jej głupio spytać

hehehehe one nas wykoncza paskudniki jedne!!!!Nie daj sie choc jak czytałam twoja sprawe to tak sobie myslałam ze Cie rozumie bo moja to tez taki pieron jest nieziemski ze szkoda nawet gadac

Rossi współczuję Ci co za babsko

rossi,
mam nadzieję że jak już będziesz w Polsce to odegrasz się na teściowej i dasz jej popalić osobiście za te wszystkie Twoje nerwy.

Rossi myśle że trzymanie nic nie da a więc nie będziemy Cię powstrzymywać rób co Ci sumienie karze

by anulaaa33
"Rossi myśle że trzymanie nic nie da a więc nie będziemy Cię powstrzymywać rób co Ci sumienie karze "
heheheheheh anulaa33 czytam to mezowi i sie posmialismy jestes boska masz ciacho

kurcze jakie zycie bylo by proste gdyby nie te nasze teściowe mam nadzieje ze ja taka tesciowa nie bede
A jak jej głupio spytac to niech mu na kartce napisze bedzie prościej

sylwia napisał:
A jak jej głupio spytac to niech mu na kartce napisze bedzie prościej

Chyba jej to zasugeruje

Dzisiaj mi nerwy trochę przeszły i wymyśliłam sposób jak jej dopiec jeszcze przed przylotem. Skoro ona tak gra to ja nie będę gorsza. Oleję całą sprawę z fotelikiem. Nie będę kombinować jak go jej dostarczyć. Straszna z niej histeryczka więc podejrzewam że przerośnie ją to że piątek już tak blisko a ona jeszcze nie ma fotelika. Niech się martwi, mi to lotto. Skoro potrafi z takiej pierdoły zrobić aferę to niech sama sobie radzi. I nie będę odbierać od niej skypa, mam dość słuchania jej stękania. Z najzywklejszych w świecie rzeczy robi problemy.
O jej mega pokręconych wybrykach mogłabym już w tej chwili książkę napisać.
I wiecie co jeżeli będąc w Polsce powie mi chociaż jedną rzecz odnośnie wychowywania dzieci to ją zagryzę bo to kolejna rzecz która podnosi mi ciśnienie. Ostatnio np. jak była u nas i na spacerze Piernik zaczął wyć że nie chce siedzieć w wózku to ona uznała że: aaaa, on sobie tylko gada, pogada i przestanie. Moje dziecko jest antywózkowe i wózka używamy od wielkiego święta bo przeważnie wycieczka kończy się histerią. Poza tym jej dzieci to zasypiały same w łóżeczku, nie musiała przy nich siedzieć. Wiecie.... pogadały sobie trochę i jak się zmęczyły gadaniem to zasypiały.
Do kolekcji moich ulubionych nonsensów zaliczam też to że wg teściowej Piernik za długo był karmiony piersią. Nie wiem może z punktu widzenia osoby która nie karmiła, smarowała się spirytusem i obwiązywała bandarzami żeby zatrzymać laktację tuż po porodzie półtora roku to za dużo.
O losie, mogłabym tak opisywać w niesokńczoność ale nie będę Was zasypywać bzdurami. I tak się rozpisałam, ale chociaż trochę mi ulżylo:P

rossi możesz tu się żalić ile chcesz ! Ja o swojej teściowej też mogłabym pisać i pisać jaka to "mądra" , "fajna", "wyrozumiała" ....... kobieta !
Po prostu Cię rozumiem i dlatego współczuję! A jeśli chodzi o dziecko to chyba rodzice wiedzą najlepiej co dla nich jest najlepsze a teściwe niech się lepiej nie wtrącają do wychowania i do dawania "dobrych" rad!

Doskonale Cie rozmumiem. Moja teściowa tez sie lubi wtrącac ale na szczęście rozumie też że chcemy miec swoje zdanie. Więc po kilku nieudolnych próbach narzucania nam swojego zdania odnośnie wychowania wnuka umilkła.
Moja mam tez czasem potrafi wyskoczyc z czyms np. w zimny jesienny dzien przypomina mi żebym czasem załozyła Filipowi czapeczke bo może nie domysle sie sama.

Rossi może twoja teściowa taka jest odważna bo jesteście daleko a w Polsce nie bedzie juz tak szumieć?

Rossi podziwiam twoją cierpliwość ja będąc w takiej sytuacji, powiedziałabym "" teściowej i poszukałabym jednak kogoś życzliwego wśród swoich znajomych, albo po prostu wypożyczyłabym samochód.
...przecież ona Was zamęczy podczas tej podróży
i ciekawe, czy da dziecku spać podczas jazdy może przeciez uznać, że to dla Niego ...niezdrowe albo cos równie absurdalnego

no tak "kochane teściowe"
rossi współczuję ja to bym załatwiła na 3 sposoby albo bym wzięła nr do tego znajomego od teściowej i sama bym zadzwoniła i go poprosiła,żeby podjechał po ten fotelik albo bym oznajmiła teściowej,że mama Twoja nie przyjedzie z fotelikiem bo nie ma jak i tyle (może się kobieta skapnie i jednak pojedzie) albo bym podzwoniła po znajomych zorientowała się czy by ktoś nie dał rady podjechać po Was-jeśli tak to dzwonię do teściowej baaardzo jej dziękuję ale nie skorzystam z jej pomocy i oznajmiłabym,że przyjedzie po Was znajomy któremu nie jest głupio,trudno itp.nadłożyć drogi i podjechać po fotelik

Wynajęcie samochodu odpada bo przylatujemy do Poznania ale odlatujemy z Wrocławia. Zresztą jestem prawie pewna że ten facet nie miałby nic przeciwko małemu nadłożeniu drogi. Problem to ta stara torba i jej fanaberie.
Prawdopodobnie gdyby nie to że nie chcę sprawiać przykrości mojemu chłopu już dawno miałabym zalatwiony inny transport. Z tego samego powodu jeszcze jej nie powiedziałam do słuchu. Ta podróż miała być dla nas przyjemnością a nie powodem do spięć. Chociaż mój chłop również twierdzi że jego mama czasem zachowuje się dziwnie to mimo wszystko jest jego matką i ją kocha.
Myślę że najrozsądniej będzie jak bezczynnie poczekam na rozwój wypadków. Wtedy na pewno wyprowadzę ją z równowagi. I będzie... pięknym za nadobne

no kochana, ja cię podziwiam za zimną krew w takiej sytuacji

Rossi trzymaj sie i duzoooooo cierpliowści ci życze podczas wizyty w Polsce ( a może i nie zycze )

masz racje zachowaj spokoj a stara torba napewno sie zdziwi ze ma taka spokojna synowa

hmm z Katowic do Poznania nie wiem czy to dobry pomysł jechać samochodem do tego od razu wracać.. to będzie jakieś 5 godzin drogi.. dla teściowej 10sięć...


może lepiej jej wyjaśnić że auto jest 5 osobowe, ale mały i fotelik zabiorą za dużo miejsca z tyłu dla 3 osób i było by dobrze gdyby poczekała na Was w domu... i podziękować za transport...

rossi chlapnij ja w pysk nie żałuj sobie

Cleo napisał:hmm z Katowic do Poznania nie wiem czy to dobry pomysł jechać samochodem do tego od razu wracać.. to będzie jakieś 5 godzin drogi.. dla teściowej 10sięć...


może lepiej jej wyjaśnić że auto jest 5 osobowe, ale mały i fotelik zabiorą za dużo miejsca z tyłu dla 3 osób i było by dobrze gdyby poczekała na Was w domu... i podziękować za transport...

Właśnie... każdy normalny człowiek to zrozumie, ona nie. To nieuleczalny przypadek.

Rossi tylko zadbaj żeby teściowa miała najmniej wygodne miejsce w samochodzie, może następnym razem zostanie w domu.

aniaffff napisał:Rossi tylko zadbaj żeby teściowa miała najmniej wygodne miejsce w samochodzie, może następnym razem zostanie w domu.

Rossi bagażnik proponuję

taki na dachu

Nitka napisał:taki na dachu

naturalnie no i najlepiej żeby mocno wiało ..... ))0

Nitka napisał:taki na dachu

Hahahaha o tym nie pomyslałm. Juz sobie to wyobrażam hahahaha
Za pomysł.

albo na przyczepce niech znajomy doczepi do auta bedzie miała wygodnie i duzo miejsca no i jakie widoki

a widzicie jej czerwone i załzawione oczy rozmazaną i rozwiane włosy hehehehe a przy okazji daj kolesiowy jakies 10 eu i niech przejedzie w jakims niskim tunelu

wasza wrednosc nie zna granic mam oczy juz zalane łzami!

Same genialne pomysły

Stara torba pożyczyła fotelik od jakiejś sąsiadki. Wiecie, śmiać mi się chce
A tak ogólnie to życzę jej mega rozwolnienia około piątku, żeby przez dwa tygodnie nie dała rady zleźć z kibla. Może to ukoiłoby moje skołatane nerwy

Kiedy jedziecie?

aniaffff napisał:Kiedy jedziecie?

W piątek po południu, pomału się już zaczynam pakować.... może zdążę i niczego nie zapomnę

Najważniesze żebyś Piernika nie zapomniała a reszte mozna dokupic.

aniaffff napisał:Najważniesze żebyś Piernika nie zapomniała a reszte mozna dokupic.

piernika tez mozna dokupic tyle ze napewno nie takiego samego jak masz!

I na święta tym razem będzie "Piernik sam w domu" a na przyszły rok "Piernik sam w Szkocji"

anulaaa33 napisał:I na święta tym razem będzie "Piernik sam w domu" a na przyszły rok "Piernik sam w Szkocji"

Hhehehe nie miałabym do czego wracać, dyć by mi chałupę rozniósł
Ale, ale..... chyba mi jakaś żaróweczka nad głową zabłysła
Z tym roznoszeniem chałupy
Wezmę moje skromne i urocze maleństwo do babci i niech jej porządzi w domu. Rzadko się widują a on babuni jeszcze nie miał okazji nic nawet potłuc. Hmmm, chyba czas to zmienić. Może jak mój Piernik przeleci jej się przez mieszkanie nie będzie nas przez dłuższy czas zapraszać

Babcia wszystko wybaczy...

aniaffff napisał:Babcia wszystko wybaczy...

ale nie jej kryształy i serweteczki na półkach