Jak się go pozbyć???

Chodzi mi o nawyk mojej niuni-tzn.paluch w buzi
Nadia od początku nie chciała smoczka z czego baaaaaaaaaardzo się cieszyłam z tym,że teraz to chyba ze smoczkiem było by mi łatwiej-wyrzucam,obcinam czy coś w tym rodzaju i już a z paluszkiem który namiętnie Nadia ssie jak jest śpiąca /głodna to co ja mogę zrobić??
Kiedyś jej zawijałam bandażami i skarpetki na obie rączki zakładałam,żeby nie zdjęła a ona i tak sobie doskonale poradziła...
strasznie mi się nie podoba to,że ssie ten kciuk przecież może mieć krzywy zgryz a i już na taką pannicę to nie przystoi z paluchem się afiszować
Czy Wasze pociechy ssą lub ssały paluszki??
Jak je tego oduczyłyście??

Armelio niestety nie wiem co Ci poradzić bo synek ssał smoka to nie było tak najgorzej z oduczeniem go tego!Z paluszkiem to trudniejsza sprawa ale może przyjdzie czas że sama dojrzeje do tego że po prostu przestanie go ssać !

Filip nie ssie palca ale ja ssałam i to bardzo długo bo chyba do 3 lat hihih
Rodzice nie dawali rady mnie tego oduczyć , poczekali az sama zrezygnuje.

Armelia jak przeczytałam tytuł to myslałam że to o Twoim mężu

Aniafff i pewnie do tej pory Ci został odruch ssący

Armelia1 napisał:Chodzi mi o nawyk mojej niuni-tzn.paluch w buzi
Nadia od początku nie chciała smoczka z czego baaaaaaaaaardzo się cieszyłam z tym,że teraz to chyba ze smoczkiem było by mi łatwiej-wyrzucam,obcinam czy coś w tym rodzaju i już a z paluszkiem który namiętnie Nadia ssie jak jest śpiąca /głodna to co ja mogę zrobić??
Kiedyś jej zawijałam bandażami i skarpetki na obie rączki zakładałam,żeby nie zdjęła a ona i tak sobie doskonale poradziła...
strasznie mi się nie podoba to,że ssie ten kciuk przecież może mieć krzywy zgryz a i już na taką pannicę to nie przystoi z paluchem się afiszować
Czy Wasze pociechy ssą lub ssały paluszki??
Jak je tego oduczyłyście??

Armelia moja koleżanka też właśnie z Rudy miała to samo wyciągała jej za każdym razem i po pewnym czasie juz nie próbowała nawet wkładać trzeba niestety silnej woli i non stop wyciągać nawet jak się denerwuje bo palec niestety gorszy od smoczka może byc

moja Natalia nie ssała palca ale koleżanki synek tak. Miał niecałe 1,5 roczku jak zaprzestał tego działania a oduczyła go tym samym sposobem jak pisze anulaaa. dużo cierpliwości, wytrwałości i ciągłe wyjmowanie palca z buźki, gdy tylko próbuje go tam wsadzić.
trzymam kciuki za odpalcowanie

.

armelia cierpliwosci zycze bo dziewczyny maja racje !

Armelia a może posmarować paluszek tym gorzkim specyfikiem o nazwie "paluszek" dla dzieci które obgryzają paznokcie?
Moja siostra dzięki temu oduczyła się obgryzania paznokci może Małej też nie będzie smakował gorzki paluszek..
Powodzenia

Maja nie ssie kciuka ale zdarza jej sie zjadac cala reke hehe, staram jej zwracac uwage na to by nie wklada brudne rece do buzi.
Ja mysle ze lepiej tym gorzkim posmarowac niz wyciagac recznie, bo dzieci to robia by sie uspokoic, poradzic sobie z zmeczeniem, zlym samopoczuciem, stresem,... a z tym gorzkim moze znalezienie innych sposobow na poradzenie sobie pojdzie latwiej i mnie stresujaco.
Mam troche rozbiegane mysli ale mam nadzieje ze udalo mi sie zrozumiale napisac.

aniaffff napisał:Filip nie ssie palca ale ja ssałam i to bardzo długo bo chyba do 3 lat hihih
Rodzice nie dawali rady mnie tego oduczyć , poczekali az sama zrezygnuje.

Armelia jak przeczytałam tytuł to myslałam że to o Twoim mężu

aniafff tak też sobie pomyślałam,że któraś tak to odbierze nie wiedziałam tylko której to wpadnie na myśl


Co to jest??Żadnej dziecię nie ssie kciuka??Generalnie to dobrze ale ten problem jest dość powszechny więc myślałam że i tu się znajdzie takie dziecię a tu tylko moja rodzyneczka
Jeśli chodzi o te wyciąganie to póki co u nas bez efektów jak tylko Nadii wyjmę tego kciuka albo powiem,że ma to sama zrobić to jest PRZESŁODKI uśmieszek z jej strony na chwilkę wyjmie ale zaraz jest to samo Nadia te moje wyjmowanie i nakazy traktuje jak dobrą zabawę a ja nie potrafię na nią krzyknąć czy nawet powiedzieć coś bardziej stanowczym głosem,bo jak widzę tą jej słodką minkę to i mi się mordka śmieje no i tyle jest z tej mojej stanowczości
Przejdę się do apteki i zapytam może maja jakiś magiczny specyfik na takie "dolegliwości"

A myślałam, że mój dzieć taki wyjątkowy bo smoczka nie uznaje a tu widzę więcej takich

moja tez ssie smoczka wiec nie pomoge

Uciąć to zbyt brutalne, boli pewnie. Myślę że dobrze by było najpierw tłumaczyć, jak nie przejdzie to smarować czymś niesmacznym. Jak i to nie zadziała obstawiałabym przekupstwo. Może to niezbyt edukacyjna metoda ale u nas pomaga przy czyszczeniu nosa