Po karmieniu

Mam pytanie do dziewczyn karmiących piersią a właściwie do tych które już nie karmia. Po jakim czasie całkowicie zanikł Wam pokarm? Ja nie karmie od czerwca a ciągle mam jakies kropelki mleka , w sumie to już chyba nie mleko tylko takie żółtawe coś.

Ja juz nie karmie od ponad poł roku i nadal czasami mi wychodzi kropla mleka np po gorącej kąpieli. jak cie nic nie boli to nie ma raczej potrzeby coś z tym zrobic, samo przejdzie.

Właściwie to się nie przejmuje tym tylko troche to dla mnie dziwne że tak długo cos tam jest.

a napiszcie jeszcze czy macie juz takie same piersi jak przed karmieniem czy jeszcze nie

Takich samych nie mam tylko jeszcze mniejsze

Aniu ja dostałam dwa leki na powstrzymanie pokarmu. Pierwszy nie pomógł. Dopiero po jakimś ostrym cholerstwie po czterech tabletkach przeszło. Ale to był koszmar. Dwa dni chodziłam jak na haju!!!

sylwia napisał:a napiszcie jeszcze czy macie juz takie same piersi jak przed karmieniem czy jeszcze nie

ja jeszcze nie karmiłam ale widze po swoich piersiach ze napewno takie same nie beda!

ale trzeba brac leki czy mozna czekac az sam zniknie

Lenka cwaniaro na początku będą większe ...a później po karmieniu już...powiem tyle...KLAPA!!!

Sylwiu ja musiałam te leki wziąć...Wy NIE próbujcie bo to zbyteczne!!!

Myle że to zależy jak przestaje się karmić. Jesli z dnia na dzien w czasie najwiekszej laktacji to pokarm sam nie zaniknie. Natomiast jeśli dziecko coraz mniej je ,pokarmu mamy mniej, na pweno widzisz to sama po piersiach. Dostawiasz do piersi coraz rzadziej wtedy pokarm sam zanika. Tak było u mnie.

MamaM napisał:Lenka cwaniaro na początku będą większe ...a później po karmieniu już...powiem tyle...KLAPA!!!

oj juz mam rozstepy i własnie smiem twierdzić ze jak sie wskocza do wielkosci z przed ciazy to ie beda swietnie wygladały a juz napewno nie beda takie same!

bo mało masowane;) chłopa zagoń do roboty w weekendy!!!

MamaM napisał:bo mało masowane;) chłopa zagoń do roboty w weekendy!!!

ale ja wole z wami posiedziec niz zeby mnie naciagał jak krowe do dojenia!

wiem ze nie beda takie same ale szukam pocieszenia u was bo jak patrze na swoje to zalamka

Sylwia no cos Ty, zrobisz sobie jakieś ulepszenie i bedzie git

Lenka12_12 napisał:

MamaM napisał:bo mało masowane;) chłopa zagoń do roboty w weekendy!!!

ale ja wole z wami posiedziec niz zeby mnie naciagał jak krowe do dojenia!

mąż Lucek ma na imię?

MamaM napisał:

Lenka12_12 napisał:

MamaM napisał:bo mało masowane;) chłopa zagoń do roboty w weekendy!!!

ale ja wole z wami posiedziec niz zeby mnie naciagał jak krowe do dojenia!

mąż Lucek ma na imię?

nie ale ze mnie krowa!!!!!!!!1

kobieto Ty masz szczęście, że w ciąży jesteś!

Lenka jak chcesz to do masazu Mietka jednego Ci pozycze

Sylwia czyli Ty jednak masz ich kilku?!

sylwia napisał:Lenka jak chcesz to do masazu Mietka jednego Ci pozycze

tylko takiego wyrzytego bo mój ma odwyk od tych spraw i nie wie jak sie zabrac ma za to!

a za co ta abstynencja?!

pewnie ze mam kilku i jednego wyrzytego Ci podrzuce

MamaM napisał:a za co ta abstynencja?!

za syna!

jestem zdania ze Mietków nigdy za wiele

Lenka lepiej teraz sobie darujcie bo po porodzie bedziesz mogła zapomniec o sexie na 1,5 miesiąca a znajc zycie to na długo dłużej...

Lenka12_12 napisał:

MamaM napisał:a za co ta abstynencja?!

za syna!

Lenko tak między nami to wcale nie konieczna!

MamaM napisał:Aniu ja dostałam dwa leki na powstrzymanie pokarmu. Pierwszy nie pomógł. Dopiero po jakimś ostrym cholerstwie po czterech tabletkach przeszło. Ale to był koszmar. Dwa dni chodziłam jak na haju!!!

Też tak to bromergon nie trzeba było pić za dużo a i tak chodziłam od ściany do ściany Aniafff ja myśle że jakbys tak związała troche cyce bandażem to zaniknie ,próbowałas tego sposobu??

aniaffff napisał:Mam pytanie do dziewczyn karmiących piersią a właściwie do tych które już nie karmia. Po jakim czasie całkowicie zanikł Wam pokarm? Ja nie karmie od czerwca a ciągle mam jakies kropelki mleka , w sumie to już chyba nie mleko tylko takie żółtawe coś.

aniaffff, mi niby zanikł po ok miesiącu ale potem(może to głupio zabrzmi ale..) jeszcze czasami zdarzało się że M wyczuwał coś ale już teraz nie ma tego

sylwia napisał:a napiszcie jeszcze czy macie juz takie same piersi jak przed karmieniem czy jeszcze nie

skończyłam karmić w maju ale mój biuścik nie powrócił do dawnych rozmiarów i nadal jest większy. oczywiście nie taki jak był podczas karmienia ale jest większy niż był przed ciążą :(

anulaaa33 napisał:

Aniafff ja myśle że jakbys tak związała troche cyce bandażem to zaniknie ,próbowałas tego sposobu??

Anulko ale to sa dosłownie kropelki i tylko wtedy jak nacisnęm bardziej byłam ciekawa jak jest u Was, nie przejmuje sie tym wcale.

a jeśli to kropelki to raczej nie ma się czym przejmować zaniknie na pewno samo albo wróci przy ciąży

anulaaa33 napisał:a jeśli to kropelki to raczej nie ma się czym przejmować zaniknie na pewno samo albo wróci przy ciąży

moze to jest znak ze organizm nie chce wrocic do normy tylko domaga sie kolejnego dzidzusia

sylwia napisał:

anulaaa33 napisał:a jeśli to kropelki to raczej nie ma się czym przejmować zaniknie na pewno samo albo wróci przy ciąży

moze to jest znak ze organizm nie chce wrocic do normy tylko domaga sie kolejnego dzidzusia

oooooo taaaak popieram

sylwia napisał:

anulaaa33 napisał:a jeśli to kropelki to raczej nie ma się czym przejmować zaniknie na pewno samo albo wróci przy ciąży

moze to jest znak ze organizm nie chce wrocic do normy tylko domaga sie kolejnego dzidzusia

Chyb trafiłas w dziesiatke
Od przyszłego tygodnia przestajemy sie zabezpieczać.

o i bedzie kolejna dzidzia hip hip hura

aniaffff napisał:

sylwia napisał:

anulaaa33 napisał:a jeśli to kropelki to raczej nie ma się czym przejmować zaniknie na pewno samo albo wróci przy ciąży

moze to jest znak ze organizm nie chce wrocic do normy tylko domaga sie kolejnego dzidzusia

Chyb trafiłas w dziesiatke
Od przyszłego tygodnia przestajemy sie zabezpieczać.

Aniu przed zajściem w ciążę zrób koniecznie badania!!!

Wybieram sie w tym miesiącu do lekarza a nie sądze żebym tak od razu zaszła w ciaże.

aniaffff napisał:Wybieram sie w tym miesiącu do lekarza a nie sądze żebym tak od razu zaszła w ciaże.

Aniu wszystko się zdarzyć może

zawsze jak sie chce to nie od razu wychodzi

Wiesz Mamo33 my w pierwszym miesiącu ''bez'' nie bedziemy sie jeszcze starać choc wiem że wszystko jest mozliwe. Myslę że zdażę z moją wizyta. Do mojej lekarki czeka sie w kolejce około 3 godzin + wizyta i dojazd = 4 godziny. Moja mam idzie nie długo to zajmie mi kolejke a ja dojadę, ona jest bardziej czasowa ode mnie. Jestem w tym wypadku uzależniona od niej.

O matko 3 godziny a nie można się telefonicznie rejestrować?

mama33 napisał:O matko 3 godziny a nie można się telefonicznie rejestrować?

ja juz to przerabiałam kiedys w osrodku zdrowia umówiłam sie telefonicznie dzien wczesniej bo inaczej nie mozna na dana godzine a jak przyszłam to i tak była kolejka i wyladowałam na osranym koncu !po czterech godzinach wyszłam nie zadowolona bo i tak nie dostałam tego skierowania co chciałam!i masz ci baba placek!

No własnie nie. Ona przyjmuje w gabinecie który wynajmuje i przychodzi tuż przed rozpoczęciem wizyt. Nikogo tam wcześniej nie ma.
W pierwszej ciaży mi to az tak bardzo nie przeszkadzało bo miałam więcej czasu ale teraz

Ja to też przerabiałam w pierwszej ciąży że się czasem czekało w kolejce kilka godzin! Ale teraz na szczęście już się unormowało i telefonicznie umawiam się na odpowiednią godzinę tak jest wygodniej!
Aniu współczuję ! A jeszcze nie wyobrażam sobie czekając kilka godzin w zaawansowanej ciąży

do mojego gina też się rejestruje z ok.miesięcznym wyprzedzeniem na daną godz.a i tak siedziałam nie raz 2-3 godz.a wizyty miał nawet o 24.00 czy 1.00 ja na szczęście najpózniejszą miałam na 23.00 i czekałam tylko godz.

a co do karmienia to jestem w trakcie choć mam zamiar już powoli odzwyczajać Nadię tylko za cholerę nie wiem jak to zrobić

Armelia1 napisał:a co do karmienia to jestem w trakcie choć mam zamiar już powoli odzwyczajać Nadię tylko za cholerę nie wiem jak to zrobić

Ja karmie tylko ew nocy i nie wiem czy jest głodna czy nie podobno dzieci w tym wieku nie potrzebuja juz jedzenia w nocy ale przeraza mnie odstawienie nocne bo wiem ze kilka nocy nie bede spac prawie wcale