Suszarka do ubran-kondenstrockner ;)

Powracam do tematu.
Kiedys pytalam Was co o tym sadzicie, wiekszosc byla na nie, ale... kupilam siemensa 50% oszczedna w prad, tylko 0,6-0,9kWh. I jestem w szoku. Gdy wypiore jedna pralke i wkladam ja do suszarki, to pozniej wylewam 2,5-3 l wody. A pomyslec ze jak ktos suszy pranie w mieszkaniu to taka ilosc wody idzie w sciany. Piore ok 10 pralek w tygodniu, czyli ok 40 w miesiacu i gdybym miala to suszyc w domu byloby ponad 100litrow wody w scianach i powietrzu. A to powolne zabojstwo dla naszych organizmow-wilgoc jest strasznie szkodliwa, szczegolnie przy dzieciach.

zgadzam sie z toba ale co zrobic z gotowaniem?mam okap kuchenny ale i tak nie wchłania on wilgoci!

Może to i racja ale mnie na suszarkę nie stać a gdyby nawet było stać to mam takie mieszkanko że nie miałabym jej gdzie postawić chyba że w pokoju

Nie mowie zeby od razu suszarke kupowac, bo wiem ze nie jest to maly wydatek a i miejsce tez trzeba miec. Chcialam Wam tylko przyblizyc, jak duzo wilgoci z jednego prania sie bierze i jesli to tylko mozliwe, zeby szukac wszelkich sposobow aby nie suszyc w domu.

Nie wyobrażam sobie walczyć z wilgotnością powietrza w kraju w którym mieszkam,bo to jak walka z wiatrakami
a co do suszarki to mamy tyle ubrań że2-3 tygodnie mogę nie prać i mamy co na siebie włozyć.

Niestety niektórzy nie mają innego wyjścia i muszą suszyć w mieszkaniu!

Lenka12_12 napisał:zgadzam sie z toba ale co zrobic z gotowaniem?mam okap kuchenny ale i tak nie wchłania on wilgoci!

To moze okap od "chińczyków"

a u nas w bloku jest taki nakaz że w żadnym mieszkaniu nie można mieć okapu ! Nawet w zeszłym roku przysłali nam pismo do podpisu że usunęliśmy z mieszkania okap. Oczywiście do dziś tego nie podpisaliśmy bo dla mnie to istna głupota!

Ze co? Ze w domu okap zlikwidowac? Co za debilizm...

Ja jakos nie jestem przekonana do suszarki.
Zreszta jak tak policzylam, to robie moze ze 3 pralki w tygodniu prania, jak pozbieram nasze wyjazdy, to 3 mce w roku nas w domu nie ma a jak sie tylko cieplo robi okolo maja to do wrzesnia wlasciwie pranie wisi na dworze.
Poza tym w niektorych pomieszczeniach i tak mam nawilzacze powietrza.

Jak juz kiedys pisalam, obojetnie jaka by to nie byla suszarka to zawsze beda sie chociaz w nieznaczny sposob niszczyly ubrania. Mam porownanie jak kiedys uzywalismy suszarki, a teraz od 3 lat juz nie uzywamy. Rzeczy delikatne jak bielzna itp. po prostu duzo szybciej sie niszczyly.

U nas sprawdziloby sie to tylko do poscieli, bo to wiadomo, zawsze gorzej z rozwieszeniem, ale tez jakos dajemy rade.

mama33 napisał:a u nas w bloku jest taki nakaz że w żadnym mieszkaniu nie można mieć okapu ! Nawet w zeszłym roku przysłali nam pismo do podpisu że usunęliśmy z mieszkania okap. Oczywiście do dziś tego nie podpisaliśmy bo dla mnie to istna głupota!

Co za idiotyzm ciekawa jestem co ma na celu nie posiadanie okapu w kuchni

anulaaa33 napisał:

Lenka12_12 napisał:zgadzam sie z toba ale co zrobic z gotowaniem?mam okap kuchenny ale i tak nie wchłania on wilgoci!

To moze okap od "chińczyków"

niestety zawsze mam pod górke kupiłam ostatnio ale zastosowanie ma takie ze tylko wisi swieci i kurz sie na nim osadza bo moge miec zamontowane filtry weglowe bez wylotu powietrza do komina wentylacyjnego !co za gówno ale zawsze cos tam zbierze nawet tego zapaszku!

ja tez mam taki cudowny wynalazek ktróy komplernie nie spłenia moich wymagan jesli chodzi o wilgoc jak gotuje to okna mam zaparowane kuchnie mam z salonem wiec juz w ogóle masakra skrapla mi po szybie i na parapecie mam cudowne ozdóbki w formie mokrych recczników no miodzio.a apropo suszarki to ja bym bardzo chciała i przydałaby mi sie ale po pierwsze nie mam gdzie jej upchnac a po drugie narazie nie stac mnie na wydatek rzedu ok 1700 a kupic badziew to lepiej nie miec w ogóle ,a ciuszki niszcza sie wszedzie nawet w pralce wiec to nie argument zeby znów nie kupowac jak ktos ma taka chec

ja suszarki nie mam i nie miałam nawet nigdy styczności z takim urządzeniem więc się nie wypowiadam...