przyprawy i zioła

Zastanawiam się czym urozmaicić jedzenie dziecku.Dodaję koperek do ryby a do jabłek cynamon,kolej na natke pietruszki i bazylię.Macie jakieś pomysły albo doświadczenia z własnej kuchni?

Ja oprocz przypraw typowo ostrych i soli daje takie co nam. Ciezko mi je wymienic, bo to glownie przyprawy egzotyczne zawsze przywozone z Egiptu.

Czasami jak gotuje kurczaczka to wsypuje po prostu troszke vegety, kostke rosolowa czy cos w tym stylu. Mala sie wtedy zajada, ze jej sie uszy trzesa.

kurczak, pulpeciki-zioła prowansalskie
pietruszka, por, odrobina seleru-wszelakie zupy, surówki
zupa np. z dyni czy krem z brokół-imbir, odrobina curry,
bazylia, oregano-zupa pomidorowa
ryż, jabłka pieczone-cynamon
kompot z jabłek-goździki(1/2 na cały garnek), jeden anyżek
ryż z kurczakiem-odrobina kurkumy
moje dziecko ma teraz 2 latka, z przypraw ziołowych najpierw wprowadzałam pietruszkę, koperek, bazylię, oregano, później dopiero cała resztę, staram się nie podawać przypraw z glutaminianem sodu, czyli wszelkiego rodzaju kostek i tym podobnych rzeczy...życzę smacznego:)

ja też nie dodaję kostek,maggi itp.
używam:pietruszki,pora,selera,czosnku,szczypiorku,ziela angielskiego,liścia laurowego,pieprzu kolorowego,majeranku,cynamonu,koperku i to chyba póki co wszystko

no właśnie liść, ziele angielskie, pieprz, majeranek, kminek, czosnek...są tak czoywiste, że o nich zapomniałam:) nie używamy również soli i cukru. Cukru wogóle, chyba że do ciasta, a sól jedynie do posolenia wody, gdy się gotuje makaron czy kluski. Chociaż do ryżu już nie daję. Sól kupuję zawsze morską. Ryż najchętniej dawałabym Mimi brązowy, ale ona woli oczywiście biały. Z makaronów też staram się wybierać pełnoziarniste. Pieczywo raczej ciemne. Chociaż czasami grzeszymy i zajdamy się bułami:)

U nas lekarz powiedzial, ze nie moze sie przytrafic nic lepszego dziecku i nam jak to, ze je ono wszystko ze stolu to co my jemy juz po ukonczeniu pierwszego roku zycia. Oczywiscie nie nalezy przesadzac i ograniczac jak to mozliwe sol i cukier , ale reszta jak najbardziej.

Ciesze sie, ze misia jest zdrowa, moze wsuwac wszystko i robi to Trzymam sie zalecen lekarza: cukier w postaci owocow, zadnego przesalania i wszyscy jestesmy zadowoleni, a najbardziej ona

uważam podobnie jak Ty aminko z tym, że my też nie jemy wszystkiego więc automatyznie Mimi nie dostaje pewnych rzeczy do zjedzenia.

Amisia je wszystko to co my jemy, ale my tez nie jemy wszystkiego

Chyba lepiej podac raz w miesiacu szczypte czegos co ma glutaminian sodu, anizeli codziennie, a na pewno czesto cos co zawiera swinska zelatyne. Jak jade do Polski to glownym moim zmartwieniem jest to co dam dziecku jesc, bo wszystko, lacznie z 80% jogurtow i tym podobnych tworow ma swinska zelatyne. Wieprzowina jest po prostu we wszystkim, a to najgorsze dziadowstwo na ziemi chyba.
Nawet krem do tortu ja zawiera, ale jogurty (naturalne!!)mnie powalily.

I jak tu teraz cos dziecku podac

aminko żelatyny nie zawierają jogurty, które np. Nestle produkuje z myślą o dzieku jest to seria misowych jogurcików, podobne produkty oferuje również bobowita. Zresztą w Polsce funkcjonują całkiem dobrze sklepy z żywonością ekologiczną, gdzie można dostać jogurty naturalne robione na bazie bakteri probiotycznych i mleka. A jak już tak trudno komuś zaufać sklepowym produktom może zrobić jogurt samodzielnie. mam nadzieję, że jak kiedyś będziesz w Polsce znajdziesz i u nas zdrowe i przyjazne dziecku produkty.
I uwierz mi, że nie podaję, a już na pewno codziennie czegoś co zawiera świńską żelatynę.

Szczerze, to nie chodzilam do ekologicznnych sklepow, bo do glowy by mi nie przyszlo, ze jogurt naturalny moze zawierac swinska zelatyne...
Jak to zobaczylam, to z ciekawosci potem juz wszystko sprawdzalam i o matko! az sie za glowe lapalam... a juz standardem niestety jest np. wedlina drobiowa, ktora z nazwy jest drobiowa, a ma 30-40% wieprzka

Ja tu kupuje wszystko w sklepach arabskich wiec mam pewnosc, ze zaletyny nie znajde lecz jej roslinny zamiennik

I tez calkiem powaznie - poprosze przepis na jogurt, bo nigdy nie mialam okazji robic

a o co chodzi z tą świńską żelatyną??szczerze nigdy nie słyszałam,żeby dzieciom tego nie dawać więc to jakaś NOWOŚĆ dla mnie...

gotujesz mleko byle nie uht...takie, które możesz trzymać jeden dzień w lodówce. Dodajesz łyżkę kefiru lub jogurtu naturalnego i trzymasz 24 godziny w cieple...np. w kuchni, w każdym razie nie w lodówce. Na następny dzień powinnaś mieć jogurt wlasnej produkcji.
Z ciekawości sprawdziłam to co mam w lodówce: jogurt, serek homogenizowany, dżem nie zawierają żelatyny. (dźem wiem na 100% bo sama robiłam). A co do wędlin z wieprzowiny...ja tam lubię szyneczkę

MamaM - dzieki, wyprobuje zaraz po powrocie z urlopu. Moj malz tez uwielbia jogurt wiec jak znalazl.

Armelia - nie jest powiedziane, ze swinskiej zelatyny nie wolno dawac dzieciom. Chodzi o to, ze ogolnie wieprzowina i wszystko co od niej pochodzi jest bardzo niezdrowe. Tutaj to az trabia na ten temat.
Mama tez z zycia wziete dwa ciekawe przyklady: swinka to takie zwierzatko, ktore zje absolutnie wszystko. W wielu krajach niestety (nawet tych tak zwanych cywilizowanych) wlasciciele wysypisk smieci sa jednoczesnie hodowcami swin i wlasnie na owych wysypiskach je karmia. To po prostu zloty interes.
Moj brat mi opowiadal, ze byl w zeszlym roku na sylwestra w gorach. Byli u jednej kobiety, w domku mieszkalo z nimi tez kilka zaprzyjaznionych rodzin. Raz byla sytuacja, ze pomagali tej kobiecie sprzatac po kolacji czy cos i pytali co z resztkami jedzenia i zlewkami (rowniez alkoholu!!) - pani wtedy powiedziala, ze maja wyniesc na dwor, bo to wszystko swinie i tak dostana...
Niestety mieso swin to najbardziej zanieczyszczone mieso.

smacznego

aaaa...a już myślałam ,że jakaś niewyedukowana jestem i jakieś braki na temat żarełka mam bo to co napisałaś to wiem ale dzięki za info Smacznego

aminko Ty żadnego mięsa nie jesz? bo wiem, że wieprzowiny nie możesz

jem drob, jagniecine, cielecine, ale w ograniczonych ilosciach

A piszac, ze nie moge masz na mysli wzgledy religijne? Tez, ale nie jestem muzulmanka.
Malo kto to wie, bo malo ludzi czyta "ksiazke" jaka jest np. biblia a tam jest o wiele mocniej zaakcentowane to, ze nam - chrzescijanom pod zadnym pozorem nie wolno jesc miesa wieprzowego. Jest to jeszcze bardziej podkreslone jak u muzulman. Podobnie tez u zydow.
Wiec chociazby jak ktos naprawde uwaza sie za osobbe religija, albo taka jest to powinien sie do tego stosowac. Jak pamietam tyczy sie to tez miesa wielblada i jakiegos jeszcze (nie jestem pewna, zapomnialam, ale chodzi o jakies male zwierze)
Mysle, ze to bardzo ciekawy temat

masz na myśli oczywiście ST?

Aminka mgr pisałas z Bibli ?? ja o tym zawsze marzyłam ale jakos sie wgłebiłam sie pozostałam na stosunkach międzynarodowych

Tez, ale nie pisz prosze, ze ST jest dla Zydow... wzmianki jak sobie przypominam byly o tym tez w NT. Poza tym dla nas ST to podstawa i to zniego sie glownie uczymy.
Islam ma rowniez korzenie w ST i mozna powiedziec, ze jest on wspolny dla wszystkich religii.
Mysle, ze u nas problem tkwi wtym, ze wybieramy dla nas tylko to co nam pasuje. Jesli nam nie odpowiada, to na pewno nie jest dla nas i nas nie dotyczy.

anulaaa33 napisał:Aminka mgr pisałas z Bibli ?? ja o tym zawsze marzyłam ale jakos sie wgłebiłam sie pozostałam na stosunkach międzynarodowych

Nie, po prostu ja czytalam, podobnie jak Koran i ksiazki dotyczace innych wyznan

aminka napisał:Tez, ale nie pisz prosze, ze ST jest dla Zydow... wzmianki jak sobie przypominam byly o tym tez w NT. Poza tym dla nas ST to podstawa i to zniego sie glownie uczymy.
Islam ma rowniez korzenie w ST i mozna powiedziec, ze jest on wspolny dla wszystkich religii.
Mysle, ze u nas problem tkwi wtym, ze wybieramy dla nas tylko to co nam pasuje. Jesli nam nie odpowiada, to na pewno nie jest dla nas i nas nie dotyczy.

A gdzie Ty aminko widzisz, żeby któraś z nas twierdziła, że ST jest tylko dla Żydów?

Nie oczywiscie nie widze i nie chce absolutnie od razu osadzac, przepraszam jak to zostalo tak odebrane. Wspomnialam o tym, bo jak tylko daje ten przyklad to zazwyczaj kazdy od razu oburzony, ze ST to dla Zydow jest...

oooo nowość jakaś...to mnie zaskoczyłaś!!!

Mnie juz chyba nic nie zaskoczy... przynajmniej w tej kwestii

dziwię się, bo przecież na każdej mszy niedzielnej (a na takie najczęściej uczęszczają katolicy) a i od wielkeigo dzwona czytane są fragmenty ST.

no wlasnie
dziwne jest tez wlasnie to, ze takich fragmentow sie nie czyta... chociaz z drugiej strony borac pod uwage, ze bardzo duzy % polskiej gospodarki stanowi hodowla swin, to by tam ksiezy szybko popedzili...

aminka napisał:no wlasnie
dziwne jest tez wlasnie to, ze takich fragmentow sie nie czyta... chociaz z drugiej strony borac pod uwage, ze bardzo duzy % polskiej gospodarki stanowi hodowla swin, to by tam ksiezy szybko popedzili...

nie bardzo rozumiem związke? polecam w każdym razie pisma Klemensa Aleksandryjskiego i Justyna Męczennika...zmieniają optykę pojęcia "czyste i nieczyste".

dobrze, ze to napisalas... glownym problemem jest interpretacja... kazdy czyta to co uwaza za dobre dla siebie, a biblia jest jedna i jest w niej jasno napisane: nie bedziesz jadl miesa nieczystego czyli..... i tu wymienione. Tego nie mozna po prostu inaczej interpretowac. Podobnie ma sie sprawa odnosne jedzenia (picia) krwi: nie bedziesz jadl(pil) krwi zwierzat itp. itd. A mamy taka jedna zupke...
To zdanie jesz podkreslone kilkakrotnie

Wystarczy pojechac do niedalekiej szwajcarii i u rodzin nazwijmy to naprawde religijnych nie znajdziemy na stole wieprzowiny

niby o ziołach i przyprawach miało być a tu pogaduchy religijne hmm...

dla mnie osobiscie jako osby wirzacej wazne jest to co napisane w biblii, a nie co ktos napisal i jak to interpretuje i tego sie trzymam. Nie jest dla mnie wyznacznikiem inny czlowiek

aminko czy tak naprawdę ortodoksyjnie do tego podchodzisz? I wszystkie zapisy Bibli stosujesz tak dosłownie?

Armelia1 napisał:niby o ziołach i przyprawach miało być a tu pogaduchy religijne hmm...

Armelia wyjęłaś mi to z ust właśnie to chciałam napisać ! Niezła dyskusja się tu rozpoczęła

może załóżcie nowy wątek ja z miłą chęcią poczytam i poznam różne religie oraz zgłębię wiedzę na temat swojej...

Dobry pomysl, ale to nie dzis Lece do lozeczka!
Dobranoc wszystkim!

Armelko, mamo33 zaraz skończę swój udział w tej dyskusji, bo powoli robi się dla mnie śmieszna!!!

MamaM idź na całość idź na całość

Dlatego ja nawet wolę nie zaczynać!

na koniec chce tylko dodać, że w Bibli znajdują się również 10 przykazań!!!

MamoM sama zaczelas a jak to Cie smieszy to nieladnie o Tobie swiadczy. Zycze smacznego kotlecika!

w tym 9

no i proszę jak kulturalnie się rozwinęła dyskusja!!!

MamaM:
"polecam w każdym razie pisma Klemensa Aleksandryjskiego i Justyna Męczennika...zmieniają optykę pojęcia "czyste i nieczyste".

A ja polecam pismo... ale swiete!

Myslalam, ze jestes osoba wyksztalcona... ale jesli wyznacznikiem sa dla Ciebie te dwie osoby powyzej... to sorry... I Ty uczysz dzieci? O zgrozo!

aminka napisał:MamoM sama zaczelas a jak to Cie smieszy to nieladnie o Tobie swiadczy. Zycze smacznego kotlecika!

wiesz po raz kolejny czytając Twoje wypowedzi utwierdzam się w przekonaniu, że nie warto z Tobą dyskutować.

aminka napisał:MamaM:
"polecam w każdym razie pisma Klemensa Aleksandryjskiego i Justyna Męczennika...zmieniają optykę pojęcia "czyste i nieczyste".

A ja polecam pismo... ale swiete!

Myslalam, ze jestes osoba wyksztalcona... ale jesli wyznacznikiem sa dla Ciebie te dwie osoby powyzej... to sorry... I Ty uczysz dzieci? O zgrozo!

wszystko na ten temat:)

Aminko mamM ma przynajmniej swojego kotlecika a nie cudzego!!! Jeśli już tak przestrzegasz przykazań.
Sorrrry ale nie można tego słuchać już!!

biedni Ojcowie Kościoła!!!

bijcie sie bijcie!!heh :
a tak na poważnie dziewczyny nie ma co się irytować każdy ma swoje zdanie i swój punkt widzenia no i po to min.jest te forum,żeby sie nim podzielić a nie strzelać fochami.Ja całkiem serio pisałam o założeniu wątku na ten temat bom bardzo ciekawa tego tematu