Zepsuł mi się piekarnik

Nosz jasny gwint!
Mam taką starą kuchnię, na gaz i piekarnik szlag trafił.
Jak stoję i trzymam kurek od gazu to ok, ale jak puszczam to przestaje pracować.
Nawet ciasta nie mogłam dziś upiec. Buuu.

Myślałam od dłuższego czasu u nowej kuchni, ale nie przed świętami, tfu..

a tu masz bedziesz miała pretekst na dobry prezent od mezusia:E nie przejmuj sie tylko idz sie porozgladac za nowym nabytkiem;) złośliwość rzeczy martwych:)

Nitka, współczuje. u mnie teraz bez piekarnika to jak bez ręki..... Ciągle go używam.
lepiej sie porozglądaj juz teraz za kuchenką bo przed Świętami na pewno bedzie Ci potrzebna a zaraz będą w sklepach tłumy i jeszcze wyższe ceny...
a może M. lub ktoś znajomy będzie jeszcze umiał to naprawić???

jeśli chodzi o złośliwość rzeczy martwych to coś o tym wiem jakieś 3,5 m-ca temu szlag trafił lodówkę i niedługo potem telewizor a jakiś miesiąc temu piekarnik na szczęście telewizor pożyczyliśmy od dziadków,lodówka była u lekarza a z piekarnikiem musimy poczekać niestety to kosztuje kasy nie ma a święta tuż tuż

nie wiem czy u Was to można Niteczko dostać, ale ja przez długie lata piekłam w takim ustrojstwie, które kupiałam za 50 zł na rynku (targu). Brzydkie toto było, ale ciasta wychodziły jak się patrzy. No i ze względu na moją mała kuchenkę blokową nie potrzebowałam zajmować dodatkowych metrów szafek na piekarnik. Może też gdzieś to znajdziesz. Z wyglądu przypomina taki przenośny piekarnik.

Armelia1 napisał:jeśli chodzi o złośliwość rzeczy martwych to coś o tym wiem jakieś 3,5 m-ca temu szlag trafił lodówkę i niedługo potem telewizor a jakiś miesiąc temu piekarnik na szczęście telewizor pożyczyliśmy od dziadków,lodówka była u lekarza a z piekarnikiem musimy poczekać niestety to kosztuje kasy nie ma a święta tuż tuż

Bo to jest tak że jak już zacznie się coś chrzanić to chrzani się już na całego...i przeważnie w najmniej odpowiednich momentach wszystko naraz....i to właśnie złośliwość rzeczy martwych...

Dokladnie tak.Nam sie ostatnio nic nie psulo ale byla fajna promocja na mikrowele wiec malz postanowil kupic bo nasza miala juz kilka dobrych lat i tak raz chodzila dobrze a raz wcale.No i kupil i stwierdzil ze narazie dosc wydatkow bo jeszcze wszystko chodzi i co sie stalo..lodowka jest wlasnie na wykonczeniu i nie chce nic mowic ale pralka tez juz dlugo nie pociagnie a tu kasy nie ma a przeciez bez lodowki ani rusz no i bez pralki przy dziecku tez nie.

Nitka tak ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo,bo przynajmniej bedziesz miec nowy ladny piekarnik,no i nie zepsulo Ci sie nic wiecej(tfu,tfu,tfu odpokac)

macie rację, a pewnie, kupić nowy trzeba, a z tego trochę przyjemności można mieć

Nitka ale masz czaderski sowaczek
Super.