Jestem wśśśściekła!!!!

Kochane babeczki zacznę od początku. W pierwszym tygodniu września była 18 - tka mojej siostry (ciotecznej) więc poprosiłam męża żeby zamienił się z kimś na dyżury (bo akurat musiał iść do pracy). Nie zgodził się na zamianę, bo jak twierdził "Nie będzie nikogo prosił żeby przyszedł za niego do pracy (nie za niego tylko zamienili by się dyżurami)!!!!Bo i po co? Nie będzie się z nikim się zamieniał bo to nie w jego naturze..." Na urodziny siostry poszłam sama z dzieciakami (mąż poszedł do pracy) było mi strasznie przykro wszyscy się suuuuper bawili oprócz mnie oczywiście. Od 4 dni mąż chodzi i pyta co chwilę, czy mógł by się zamienić z koleżanką na dyżury bo koleżance nie pasuje iść do pracy w sobotę więc on by ją zastąpił (a ogólnie sobotę ma wolną i mógł posiedzieć z rodziną)!!!!
Cholera a ja jak prosiłam przez 2 tygodnie, to co????

Babeczki i jak to szału nie dostać???

A to drań

kika ja bym nie wytrzymała i wygarnęła co myślę
ych,...

Lepiej sie przypatrz dobrze tym kolezankom z pracy.
Ja bym dokladnie przejrzala grafik z kim tak bardzo lubi byc na zmianie ;)

Caroline nawet nie wiesz ile przeszłam w tej kwestii (koleżanki z pracy). Choć minęło prawie 3 lata ja cały czas czuję jakby to było wczoraj. "A w sercu tylko żal..."

Może ktoś zna świetne lekarstwo?Będę wdzięczna.

Baby sa wstretne. Nie obchodzi ich ze facet ma dom, zone, dzieci. Mysla tylko dupa. A jak suka nie da to pies nie wezmie.
A faceci nie przejda obok, jak i pies nie minie kawalka rzuconego miesa.
Moj byly tez mial baaardzo dobre stosunki z kolezanka z pracy.
Trzeba miec oczy steroko otwarte ale przy tym nie dac sie tzwariowac, bo dla chcacego nic trudnego i jak chlop na skok w bok ma chec to nic mu na drodze niestanie.
Jednym slowem, faceci to swinie a baby jeszcze gorsze swinie.

Kika-ciacho na oslode posylam ;)

Caroline napisał:
Jednym slowem, faceci to swinie a baby jeszcze gorsze swinie.

Brak mi słów a dla Twojego męża ode mnie
A dla Ciebie kika ode mnie

No ja bym mu odrazu wygarnela co mysle.Niech wie a co.

Kika tulam Cie mocno.

Ożesz...... mu od nas wszystkich.Zbiorowe manto będzie

Myślę że powinnaś mu powiedzieć o swoich odczuciach, fceci czasem mają klapki na oczach.
A przy okazji manto na goły tyłek w ramach wybicia z głowy koleżanek z pracy

a ja bym mu powiedziała ze sie nie zgadzam na zadna wymiane skoro nie lezy to w jego naturze nie jest raczej sam w tej pracy i kolezanka moze tez kogos innego poprosic tule cie mocno kika

Ja tez bym sie nie zgodzila. To moze dla byle (a moze wlasnie nie byle??) kolezanki zamiane zrobic, a dla kogos z rodziny na okazje, ktora sie zdarza raz w zyciu nie?
Przykro mi to pisac, ale cos mi tu brzydko pachnie.... (i nie jest to pampers mojego dziecka...)
Przyjrzalabym sie sprawie blizej, tym bardziej, ze piszesz, ze cos juz z jakas kolezanka mialo miejsce w przeszlosci

Porozmawiaj z nim i nie doszukuj się sama podtekstów w jego zachowaniu,myślę że trochę zaufania mu się należy,ale na zamianę bym się nie zgodziła.

Swiniak prosiak i tyle sorry ale taka prawda powiedz mu co cie wkurza i tyle i nie ma zadnego zamieniania w domu soboty sie spedza z rodzina a nie w pracy
Moj tez ma swoje na sumieniu i jak pomysle o tym i obojetnie ze to juz dawno temu bylo ale bylo i juz .

FACECI TO DUZE SWINIE

kika, ja na Twoim miejscu nie zgodziłabym sie na zamianę. Nie chciał wtedy sie zamienić to teraz niech też za kogoś nie idzie! powiedz mu że chcesz mieć go w sobotę w domu i tyle a tamta laska niech szuka innego "łosia" na zamianę! Nie zgadzaj się. Niech wie że na przyszłość trzeba się czasami żony posłuchać!

Nieznajoma napisał:a ja bym mu powiedziała ze sie nie zgadzam na zadna wymiane skoro nie lezy to w jego naturze nie jest raczej sam w tej pracy i kolezanka moze tez kogos innego poprosic tule cie mocno kika

świetnie ujęte !!!!!!!!!!!!!!! dokładnie tak samo bym powiedziała ! Tylko spojona rozmowa, bez krzyków 3maj się Kobietko!

Nieznajoma napisał:a ja bym mu powiedziała ze sie nie zgadzam na zadna wymiane skoro nie lezy to w jego naturze

...no i wszystko w tym temacie. A dodatkowe oczywiście nie zaszkodzi
A dla Ciebie Kika

Ale wy jesteście kochane babeczki.
Nie zgodziłam się na tą zamianę i już. Wyperswadowałam mu wszystko, żeby wiedział w czym rzecz. Podczas rozmowy spokojnej oczywiście. Faceci to naprawdę jakieś dziwne urządzenia. Tyle przez niego przeszłam i jeszcze nie dociera, przecież ja nawet bym się nie wychylała z taką zamianą (na jego miejscu).