Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
+8
rumianek :)
Nitka
aniaffff
Nieznajoma
mama33
Joliczka
maxine-fee
Flaszka
12 posters
Strona 1 z 1
Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
ja zakładałam halkę mamy, siadałam na parapecie i udawałam księdza odprawiającego mszę
czy ktos mnie przebije??
czy ktos mnie przebije??
Flaszka-
- Potrafię : jezdzic na nartach
Wiek : 49
Jestem z: : Warszawa
Zaproszeń na ciacho : 4
Postów : 85
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
Mi babcia opowiadala ze jak juz chodzilam to z kaczkami na podworku pilam wode i jadlam z jednego korytka
Zbieralam jagody i sprzedawalam przed domem w sloikach :)szkoda tylko ze kupujacych nie bylo :(
Jezdzilam na wielki rynek i sprzedawalam ksiazki do szkoly jak skonczyl sie rok szkolny i potrzebowalam nowe do nastepnej klasy
Zbieralam jagody i sprzedawalam przed domem w sloikach :)szkoda tylko ze kupujacych nie bylo :(
Jezdzilam na wielki rynek i sprzedawalam ksiazki do szkoly jak skonczyl sie rok szkolny i potrzebowalam nowe do nastepnej klasy
maxine-fee-
- Potrafię : wszystko :)
Wiek : 45
Jestem z: : wami
Dzieci : Marcysia :)
Zaproszeń na ciacho : 24
Postów : 779
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
A i zapomnialam bardzo lubialam podjadac ziemie z kwiatkow :)czesto buzi nie wytarlam i cala czarna bylam i babcia krzyczala
maxine-fee-
- Potrafię : wszystko :)
Wiek : 45
Jestem z: : wami
Dzieci : Marcysia :)
Zaproszeń na ciacho : 24
Postów : 779
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
A ja to miałam manie wbijania gwoździ gdzie popadło! Wszędzie gdzie szłam to z młotkiem!!!
Joliczka-
- Potrafię : co nie co
Wiek : 43
Jestem z: : Nowa Sól
Dzieci : mam dwów wspaniałych synów
Zaproszeń na ciacho : 28
Postów : 1730
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
Joliczka ja też uwielbiałam wbijać gwoździe!Joliczka napisał:A ja to miałam manie wbijania gwoździ gdzie popadło! Wszędzie gdzie szłam to z młotkiem!!!
A poza tym moim ulubionym miejscem zabaw było drzewo lipa na którym mogłam siedzieć całymi dniami! Lubiłam skakać jak małpka z gałęzi na gałąź nawet tańczyłam na nim! No i jeszcze jedno zdarzało się że nie chciało mi się z niego schodzić to nawet siusiu potrafiłam zrobić na tym drzewku
mama33-
- Potrafię : tańczyć oberka i nie tylko
Wiek : 49
Jestem z: : Warmii i Mazur
Dzieci : ukochany synek
Zaproszeń na ciacho : 123
Postów : 4674
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
mama33 napisał:Joliczka ja też uwielbiałam wbijać gwoździe!Joliczka napisał:A ja to miałam manie wbijania gwoździ gdzie popadło! Wszędzie gdzie szłam to z młotkiem!!!
A poza tym moim ulubionym miejscem zabaw było drzewo lipa na którym mogłam siedzieć całymi dniami! Lubiłam skakać jak małpka z gałęzi na gałąź nawet tańczyłam na nim! No i jeszcze jedno zdarzało się że nie chciało mi się z niego schodzić to nawet siusiu potrafiłam zrobić na tym drzewku
obie mnie powaliłyście na ziemie ja tez uwielbiałam całymi dniami skakac po drzewie i bawilismy sie z bratem w policjantów i zlodzieji kiedys go przywiazałam do drzewa i zostawiłam na kilka godzin przypomniałam sobie o nim jak mama sie wieczorem o niego pytała oczywiscie udałam ze nic nie wiem i szybko polecialam go odwiazac ale sprawa sie rypsła bo brat mnie wkopal i mama zabroniła sie w to bawic
Nieznajoma-
- Potrafię : wszystko
Wiek : 37
Jestem z: : polski
Dzieci : 1 drugie w drodze ;)
Zaproszeń na ciacho : 80
Postów : 3810
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
Wszystkie jesteście cudowne.
aniaffff-
- Potrafię : niezle sprzatać
Wiek : 42
Jestem z: : Głowna
Dzieci : cudnego synka Filipka
Zaproszeń na ciacho : 145
Postów : 6097
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
i nie wiem czemu ale dusilam mamie kurczeta jak byly małe i robiłam im takie male trumny sadystka ze mnie była
Nieznajoma-
- Potrafię : wszystko
Wiek : 37
Jestem z: : polski
Dzieci : 1 drugie w drodze ;)
Zaproszeń na ciacho : 80
Postów : 3810
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
Jeszcze mi się coś przypomniało i też w roli głównej wystąpiło drzewo!Jak byłam mała powbijałam gwoździe w drzewo w kształcie twarzy były oczy, nos no i usta i udawałam że to mój chłopak i się całowałam z tym drzewem wiem wiem dziwne to trochę ale już z tego wyrosłam i teraz całuję się tylko z mężem
mama33-
- Potrafię : tańczyć oberka i nie tylko
Wiek : 49
Jestem z: : Warmii i Mazur
Dzieci : ukochany synek
Zaproszeń na ciacho : 123
Postów : 4674
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
Moja mama kroiła do zupy ziemniaki na bardzo duże kawałki. Ja z bratem i siostra podczas obiadu robiliśmy zawody, kto połknie w całości największego ziemniaka i ...potem nas gardła bolały
Pewnie dlatego warzywa do zupy kroję w bardzo drobna kostkę - trauma z dzieciństwa
Pewnie dlatego warzywa do zupy kroję w bardzo drobna kostkę - trauma z dzieciństwa
rumianek :)-
- Potrafię : całe mnóstwo rzeczy :)
Wiek : 47
Jestem z: : Lublina
Dzieci : jedna kruszynka :)
Zaproszeń na ciacho : 31
Postów : 897
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
Nieznajoma napisał:i nie wiem czemu ale dusilam mamie kurczeta jak byly małe i robiłam im takie male trumny sadystka ze mnie była
Ło matko!!Straszne rzeczy piszesz!!Mam nadzieję,że już z tego wyrosłaś..?!!(hiihii)
Ja byłam grzeczna,najmłodsza wiec jak były dwie czekolady ,to siorki dostawały jedna na pół a ja drugą cała..mściły się czasem na mnie i jak mam szła do sklepu..to zamykały mnie w tapczanie i po nim skakały..suczyska ;-) dałam im pózniej popalić jak urosłam!!
A co wspominamy z mamą do tej pory..to dziury w ścianach..do których wszadzałam palucha i lizałam,nie wiem czemu strasznie mi to smakowało..mama się smiała,ze zapotrzebowanie na wapno sobie wyrównywałam:-)))
aga_nes-
- Wiek : 52
Jestem z: : Polska/Irlandia
Dzieci : Wiktoria i Filip
Zaproszeń na ciacho : 6
Postów : 120
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
My z siostra w przedszkolu schowalysmy sie pod koldra i bawilysmy sie w fryzjera efekt ponac byl powalajacy.
Marzena i Maja-
- Potrafię : gotowac, zrozumiec dzieci, pomagac, spac
Wiek : 39
Jestem z: : Szklarska Poreba
Dzieci : Maja Emilia
Zaproszeń na ciacho : 35
Postów : 2104
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
Moja mama powtarza mi często że kiedy byłam mała byłam straszną łobuzicą i miała ze mną trzy światy.
Przez pewien czas, zainspirowana przez starszego brata, strasznie chciałam być karateką. Za przykładem brata zrobiłam sobie nawet specjalny sprzęt do treningów. Znalazłam na dworze jakiś solidny, długi i gruby badyl, obkleiłam szkotką i trenowałam na kolegach z podwórka. Niestety pobiłam syna sąsiadów i mama wyperswadowała mi karate ale za to przez dłuższy czas żaden chłopak z okolicy mi nie dokuczał
Przez pewien czas, zainspirowana przez starszego brata, strasznie chciałam być karateką. Za przykładem brata zrobiłam sobie nawet specjalny sprzęt do treningów. Znalazłam na dworze jakiś solidny, długi i gruby badyl, obkleiłam szkotką i trenowałam na kolegach z podwórka. Niestety pobiłam syna sąsiadów i mama wyperswadowała mi karate ale za to przez dłuższy czas żaden chłopak z okolicy mi nie dokuczał
rossi82-
- Potrafię : zrobić bardzo smacznego zakalca ;)
Wiek : 42
Jestem z: : Szkocji
Dzieci : jedna sztuka ;)
Zaproszeń na ciacho : 68
Postów : 1933
Re: Co robiłyście dziwnego jak byłyście małe?
A ja z racji tego ze wychowalam sie na wsi kochalam pole z kukurydza mojego sasiada.
Ja moj brat i nasi znajomi z niecierpliwoscia czekalismy az ta kukurydza urosnie taaakaaa duza i wtedy wpadalismy do srodka i robilismy mieszkanie...wydeptujac kukurydze.Bylo kilka pokoi,kuchnia,lazienka i oczywiscie wszystko z wyposazeniem takim jakie nam sie udalo wyniesc z domow .W lazience pamietam byly tylko dwa wiaderka,jedno dla chlopcow a drugie dla dziewczynek i oczywiscie papier toaletowy.W pokojach materace,spiwory,koce,byl nawet stolik a za telewizor sluzyl karton po nim
Robilismy tak chyba ze trzy lata pod rzad i zawsze nam sie udawalo.Pole bylo ogromne,kukurydza bardzo wysoka wiec nikt nic nie widzial a potem jak juz przychodzilo do scinania to wynosilismy wszystko i pamietam zawsze sasiada ktory strasznie przezywal na jakas zwierzyne ze mu kukurydze niszczy.
Jednak niestety ktoregos razu sie wydalo
Siedzimy sobie w najlepsze kiedy to zawital do nas totalnie nieproszony gosc a byl to wlasciciel kukurydzy ktory to postanowil sprawdzic co za zwierza mu niszcza kukurydze i wtedy sie dzialo,o matko jak ja sobie to przypomne jak on nas zaczal po tej kukurydzy z widlami gonic,kazdy spierniczal w inna strone,ja ucieklam do domu a ze kibelek byl najblizej to wlecialam do niego i sie zamklam na klucz i za nic w swiecie nie chcialam wyjsc,sasiad o wszystkim powiedzial w domu i miala bym przerabane jednak na moje szczescie klucz sie zaciol i nie moglam sie otworzyc i siedzialam tak kilka godzin a jak juz wyszlam i zobaczyli taka malutka, biedna,roztrzesiona i straszliwie zaplakana dziewczynke to zaczeli mnie przytulac i z kukurydza mi sie upieklo
Ja moj brat i nasi znajomi z niecierpliwoscia czekalismy az ta kukurydza urosnie taaakaaa duza i wtedy wpadalismy do srodka i robilismy mieszkanie...wydeptujac kukurydze.Bylo kilka pokoi,kuchnia,lazienka i oczywiscie wszystko z wyposazeniem takim jakie nam sie udalo wyniesc z domow .W lazience pamietam byly tylko dwa wiaderka,jedno dla chlopcow a drugie dla dziewczynek i oczywiscie papier toaletowy.W pokojach materace,spiwory,koce,byl nawet stolik a za telewizor sluzyl karton po nim
Robilismy tak chyba ze trzy lata pod rzad i zawsze nam sie udawalo.Pole bylo ogromne,kukurydza bardzo wysoka wiec nikt nic nie widzial a potem jak juz przychodzilo do scinania to wynosilismy wszystko i pamietam zawsze sasiada ktory strasznie przezywal na jakas zwierzyne ze mu kukurydze niszczy.
Jednak niestety ktoregos razu sie wydalo
Siedzimy sobie w najlepsze kiedy to zawital do nas totalnie nieproszony gosc a byl to wlasciciel kukurydzy ktory to postanowil sprawdzic co za zwierza mu niszcza kukurydze i wtedy sie dzialo,o matko jak ja sobie to przypomne jak on nas zaczal po tej kukurydzy z widlami gonic,kazdy spierniczal w inna strone,ja ucieklam do domu a ze kibelek byl najblizej to wlecialam do niego i sie zamklam na klucz i za nic w swiecie nie chcialam wyjsc,sasiad o wszystkim powiedzial w domu i miala bym przerabane jednak na moje szczescie klucz sie zaciol i nie moglam sie otworzyc i siedzialam tak kilka godzin a jak juz wyszlam i zobaczyli taka malutka, biedna,roztrzesiona i straszliwie zaplakana dziewczynke to zaczeli mnie przytulac i z kukurydza mi sie upieklo
Mama i corcia-
- Potrafię : dobrze zjesc:))
Wiek : 43
Jestem z: : Austrii
Dzieci : Jessica
Zaproszeń na ciacho : 149
Postów : 6803
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach