Zakupy jesienno- zimowe

Myslałyście juz o tym?
Ja musze Młodemu kupiś kurteczke na jesień albo jakas ciepła bluzę. W tamtym roku miał własnie taka i byłam bardzo z niej zadowolona. No i buciki jeszcze nacodzień bo dostał Nike od chrzestnej, więc nie musze kupować.Leża sobie jeszcze w szufladzie ale na jesien będa jak znalazł. Przymierzałam mu tez kurtke zimową, teraz jest jeszcze dobra ale chyba do zimy sie skurczy
Kurde ja mam jednego szkraba a jak ktoś ma kilkoro dzieci... niezazdroszcze ( pod względem zakupów oczywiście ).

U nas zakupy jesienno-zimowe polegaja na zakupie zarowno rzeczy cieplych, bardzo cieplych jak i letnich...Caly pazdziernik i luty siedzimy w Egipcie wiec juz teraz po sezonie kupowalam sandalki, bluzeczki i stroj kapielowy...
Jednoczesnie szukam super cieplych butow, bo w grudniu czeka nas wypoczynek w miejscu, gdzie snieg do pasa lezy... Kombinezon taki super cieply i lzejszy juz jest (kupiony po ostatnim sezonie zimowym), czapki itp. tez.
Tu u nas z kolei zima dosc ciepla i deszczowa...
I tak to wlasnie wyglada.
My robimy tak, ze jak jest cos fajnego w danej chwili to kupujemy (nawet jak zalozy za kilka miesiecy), a tak to na biezaco.

A dla siebie to tylko płaszczyk na zimę musze kupić.
I juz czapkę dla Filipka zimową juz mam, dostał od cioci z Zakopanego. Ciocia nie z Zakopca, tylko czapka. Ciocia tam była na wakacjach.

A ja dla siebie nic nie musze kupowac Plaszcz jest, kurtka na sanki jest, stroj kapielowy jest, kozaki sa dopiero co kupione... chyba nic nie brakuje
No ale jak nadarzy sie okazja to az grzech nie kupic

aminka napisał:

No ale jak nadarzy sie okazja to az grzech nie kupic

No nie, grzeszyć nie będziemy

A ja na samą myśl dostaje dreszczy bo musze moim trzem babom wszystko kupic chłopu buty i sobie ubrania wkoncu bo wszystko jakos obcisłe cosik na mnie.Najlepiej przydałby sie sponsor

U mnie sytuacja tez nie najlepiej wyglada.Chlop co prawda twiedzi ze jemu nic nie potrzeba ale przeciez widze co mu brakuje.Jessi oczywiscie ie ma butow,kurtki cieplejszej,ze spodni wyrosla juz nie mowiac o cieplejszych bluzeczkach a ja kurtke mam buty tez to chociaz tyle dobrze ale jakies bluzki cieplejsze i swetry.Jednym slowem istna masakra

Nie bylo by to masakra gdyby oczywiscie jeszcze na to wszystko miec pieniadze i sie niczym nie martwic,tylko poprostu wejsc do sklepow i zakupic co potrzeba a tu niestety tak kolorowo nie jest.

ja potrzebuje tylko fajna kurtke zimowa no i staniki bo caly czas rosna a tak mam gdzies stroje sie po co

roksanie potrzebuje jakis kombinezon na sanki tylko tak to wszystko mam no i moze rajtuzki jeszcze bo moja w skarpetkach nie lubi chodzic od razu sciaga choc domyslam sie ze i z rajtuzkami sobie poradzi mój na zime w sumie to chyba nic nie potrzebuje kubil 2 lata temu taki ciepły polar-zimowy i chodzi w nim mówi ze nie chce innego a mi no cóz kozaki do szewca obie pary to wydatek mmniejszy ale pasuje kozaki na plaskim kupic bo zimowych innych nie mam no i jakas kurtke jesienno-zimowa -oby nie za gruba bo nie lubie takich:)

Wkurzające jest że dzieci tak szybko wyrastaja z ubrań i butów. Ceny są prawie jak na dorosłego ...same wiecie.
Dobrze że dostajemy ciuszki od siostry ale Młody zaraz dogoni wzrostem chłopca po którym nosi ciuchy i sie skończy. Nie musze mu juz kupować tyle ciuchów bo na co dzień po domu mamy po Bartku.

Dla Amelki potrzebujemy kurtkę ale poczekamy z zakupami bo jeśli pojedziemy do Polski potrzebujemy cieplejszych ubrań niż u nas.
A dla siebie płaszczyk bym chciała,ale to się zobaczy.

dużo zimowych ciuchów Nastusia dostała jeszcze w zeszłym roku (ciotki kupowały większe rozmiary
tak więc kurtka jest, piżama też parę jeansów, rękawiczki i czapkę sama kupiłam ale jeszcze potrzebujemy buciki,sweterki itd itd

no tez wspołczuje tym ktorzy maja wiecej dzieci oczywiscie pod wzgledem zakupow tez szkolnych rzeczy :(
synowi juz buty kupilam zimowe ale jeszcze jedna para by sei zdała bo w szkole niekiedy przemoczy nie wiem co oni wyprawiaja z kurtki jednej tez wyrosł ale ma druga.Młoda sama nei wiem buty napewno natomisat inne rzeczy kupuje na bierzaco jak widze cos taniego fajnego lub poprostu dostaje (teraz kolezanka jechała autkiem z angli wiec sie zabrała mam na wyrost) troszke mam po synu musze zmierzyc kurtki z eszłego sezonu jak małe to sprzedam dołoze i kupie inne (zazwyczaj tak robie i z butami tez )

jak pomyślę o zakupach to aż mnie dreszcze przechodzą. wszystko takie drogie a w szafie coraz mniej ubrań na chłodniejsze dni- zarówno Natalce jak i nam. może jakaś kumulacja toto lotka i uda sie wygrać??? ha,ha, pomarzyć zawsze można

Ja też muszę sporo kupić... Najwięcej oczywiście dla córci, bo ona na pierwszym miejscu ;) Praktycznie cała jej jesienna i zimowa garderoba do "wymiany"

Ja musze kupić kurteczke albo kombinezon na zime właśnie sie zastanawiam co bedzie lepsze a dla siebie plaszczyk i buty na szczescie maz wszystko ma

jqa jeszcze nie mysle o zimie
kurtke na zime mam ale nie mam pojecia czy mala mi do niej dorosnie
niby na rok ale jakas taka wielka

ja generalnie tez jestem okazyjna ze jak cos fajnego to kupuje a potem okazuje sie ze za duzo mam w szafie i polowy nie nosil wcale

My juz prawie po zakupach.Filip ma dwie nowe pary bucików , jeszcze nie ma szalika ale babcia zrobi na drutach. Ja kupiłam co chciałam czyli buty i skórke a chłop kurtke do pracy. Troche jesteśmy lzejsi ale zadowoleni.
Już niedługo urodzinki Filipka więc musze przejrzeć co by tu sie jeszcze przydało, od dziadków dostaje kasę a ja potem kupuje co trzeba.

My tez juz ubrani,Jessi najbardziej
Byl problem bo po naglym ataku zimy nie bylo praktycznie nic w sklepach.U nas nic nie moglam prawie dostac ale i w Wiedniu nie bylo za duzo i przyznam ze buciki kupilam takie co za bardzo mi sie nie podobaly ale musialam jakies kupic i o maly wlos nie kupilam jej kurteczki co mi sie tez nie podobala ale meza siostra w ostatniej chwili jak juz mialam kupowac przyleciala z taka sliczna kurteczka,gdzies byla zagrzebaana a ona znalazla z czego cieszylam sie jak dziecko.Szaliczek,czapeczke i rekawiczki byly na szczescie sliczne wiec wzielam.Ogolnie jestem zadowolona,buciki jeszcze tylko jedne jej dokupie.
No a teraz bedzie wisiec wszystko w szafie bo na dworze dzisiaj mielismy 20 stopni

u nas z butami dla Natalci był wielki problem ale coś znaleźliśmy. Kurteczka też już jest zimowa, i szaliczk i rękawiczki. tylko nam czapeczki jakieś takiej ciepłej brak ale może dziś jak niunia wstanie to dziś jeszcze pojedziemy kupić
kupiliśmy też sztruksowe spodnie ocieplane i cieplutkie skarpetki

Kupiłam dla Amelki kombinezon a tata kupił jej zabawki:piłkę,laptopa i kubusia puchatka który chodzi.

A ja nie znalazłam jeszcze kurteczki na zimę ! W poniedziałek jedziemy całą naszą trójką na poszukiwania i kurtki i bucików! Mam nadzieję że coś wybierzemy synkowi

a my musimy jeszcze kupić buciki zimowe,rajstopki i jakieś pajacyki do spania a tak resztę rzeczy mamy dla Nadii ja dla siebie buty i swetry jakieś dla chłopa bluzę i jakiś porządniejszy polar

w zasadzie też mamy wszystko. Martynce brakuje tylko rękawiczek na sanki, takich ortalionowych. Kurtkę i kombinezon kupiłam, buty też (największy wydatek!!!) czapki, szaliki również. Spodnie, bluzki, bieliznę uzupełniałam na bieżąco. Dzisiaj jeszcze dokupiłam jej takie ciepłe rajtuzki z frotą, bo wybieramy się w grudniu w góry i raczej będą jej potrzebne takie konkretniejsze.
My też z N. w zasadzie wiele nie potrzebujemy dokupywać. Ja kupiłam sobie w piatek płaszcz (oczywiście czarny!!!), a N. coś mówił, że jakieś buty zamówił-więc generalnie wszystko mamy.