Apteczka?!

W niedzielę bylismy w Zoo, Młody tak wariował że starł sobie łokieć ( właściwie to ciągle ma postrącane ), dobrze że miałam wodę do picia to przemyłam. Nic strasznego sie nie stało ale uświadomiłam sobie że chyba musze kupić kilka rzeczy i zrobić małą apteczke w torebce. Moje dziecie to istny Wariat i często jak sie rozpędzi to nogi nie nadążają za resztą ciała, konczy sie to niestety upadkiem.
dzisiaj tez przyciął sobie warge i starł kolano, właściwie codziennie coś.

Aniafff to zupelnie jak moj szaleniec.
Jessi nie chodzi tylko biega od kad stanela w pionie.Kolana pozdzierane naokraglo i tez kiedys sie przewrocila a ja nie mialam nic przy sobie,nawet chusteczki wiec od tamtej pory mam w torebce a ze duza to bez problemu,wode utleniona,chusteczki i kilka plastrow i powiem Wam ze tych plastrow ciagle dokladam.

hmm to moja przy waszych to jakies dziecko cud puki co tylko raz miala ztuczone kolanko ale i tak nie potrzeba bylo pogotowia domowego skonczylo sie na przemyciu podmuchaniu i juz bylo ok:) mam nadzieje ze nie bedzie sie zmieniac na gorsze choc tez szaleje ale moze lepiej równowage trzyma??

Moja jak kiedys nagrywalam na spacerze co wyprawia to jak potem chcielismy to obejrzec to jej nie bylo widac i dlatego malz zakupil aparat z funkcja nagrywania w zwolnionym tepie bo tylko tak mozna cos potem zobaczyc :)przy niej to nawet strus pedziwiatr by wymiekl

moja to też taka żywinka że ciagle biega. wczoraj babcia z nią była na spacerze i mówi że nie nadąża za nią biegać po placyku
aniaffff, myśle że malutka apteczka w torebce przy takich szybkich maluchach jest dobrym rozwiązaniem. a przynajmniej plastry i cos do przemycia ranki.
M&c usmiałam się z tym nagrywaniem Jessi. faktycznie szybka jest

dziewczyny polecam dla dzieciaczków plaster w płynie rewelacja