Jestem zła

wczoraj pokłuciłam sie z mezem czasami poprostu od słowa do słowa i tak jakoś wyszło wszystko mnie denerwuje a on mówi że wiecznie jestem niezadowolona a i jeszcze powiedział że woli siedzieć w pracy niż w domu wiem że powiedział tak żeby mnie zdenerwować i udalo mi sie poprostu czasami jestem tym wszystkim zmęczona i też chciałabym odpocząć mieć chwilke dla siebie ale on chyba tego nie wie a dzis chodze jakas taka przybita

SYLWIA normalnie jakbym czasami swojego słyszala tez nigdy mi nie dogodzi i wiecznie sie czepiam proponuje małą konfrontacje kolacja przy swiecach i szczera rozmowa na pewno go zaskoczy i bedzie wiedział ze ci na nim zalezy a ty bedziesz miała okazje powiedziec mu wszystko co cie boli i wytlumaczyc a moze jakis podzial obowiazkow???no weekendy zajmusie sie on a ty w tygodniu ?

nieznajoma dobry pomysł dzisiaj go przetestuje mam nadzieje ze bedzie dobrze

Sylwia staraj się nie przejmować takie już są te chłopy ja też przez to przechodzę od czasu do czasu też ma do mnie pretensje że jestem wiecznie niezadowolona mózg faceta tak ma że nie widzi pewnych spraw! Nie widzi że możemy już być tym wszystkim zmęczone i potrzebujemy odpoczynku nawet godzinnego żeby po prostu o niczym nie myśleć dla nich wszystko jest takie proste! Powinnaś mu zostawić dziecko i dom na kilka godzin może choć trochę zrozumie jaka to ciężka praca!
Trzymaj się Kochana

musi byc!!! na takie sytułacje nalepiej dziala kolacja i winko kilka razy to juz stosowalam i zawsze dochodzilismy do porozumienia:)

Z moim jest to samo.
Mówi do mnie że cały czas się czepiam i nic mi nie pasuje. Lecz jesli powtarzam np 10 razy w przeciągu kilku dni żeby no nie wiem sprzątał po sobie zlew, żeby założył mi nową siatkę w oknie itd to jak mam się nie czepiać gdy mówię jak do ściany. Wczoraj wieczorem posprzątałam zabawki i usiadłam na podłodze, mówię do niego niech wstawi wodę w czajniku. I co słysze? Że ja siedze a on musi wstawić wodę.
Ach czasem aż brak mi słów.
Wiem że teraz w porze letniej Paweł ma więcej obowiązków i też jest zmęczony ale ja też chciałabym czasem odsapnąć.

Sylwia powiedz Mariuszowi co czujesz, może przemyśli i się poprawi.

Ja uważam ,że te nasze przmęczenie tą manotonią . Dzieci i te obawiązki,siedzenie w domu itd.Z tąd się biorą nasze nerwy i rozdrażnienie.Sylwia musisz zrobić sobie dzien wolny i odpoczac

To chyba normalne ze sie klucimy ,tak juz bywa a faceci sa zloslwi i zawsze cos palnac musza choc wcale tak nie mysla ale im ulzy jak nas wpienia :( tacy juz sa

u nas jeszcze gorzej wczoraj zamiast sie pogodzic to sie jeszcze bardziej pokłuciliśmy

Czasem tak bywa że mamy gorsze dni w związku, im bardziej sie staramy tym bardziej nie wychodzi.

aniaffff napisał:Czasem tak bywa że mamy gorsze dni w związku, im bardziej sie staramy tym bardziej nie wychodzi.

oooo tu zgadzam się w 100% niestety czesto tak bywa

kto sie lubi ten sie czubi
zawsze tak bylo

sylwia nie chce byc wscibka ale czy jest jakis jeden problem czy ogólnikowo cos jest nie tak???na wszystko jest sposób ale moze dajcie sobie dzien dwa zeby ochlonąć i wrócic do rozmowy?

juz jest dobrze wczoraj szczerze porozmawialismy i sie pogodzilismyj estem szczesliwa dziekuje wszystkim za wsparcie jesteście KOCHANE

no to super:)

To super że już jest ok

tak trzymać