Ale mi jest ciężko na sercu!

W sobotę zrobiłam test wyszły dwie kreski jedna blada ale mam nadzieję że to ciąża! Wczoraj powtórzyła wyszło to samo! Powinnam się cieszyć ale to moje szczęście przysłoniła wczorajsza wizyta teściów a raczej nie wizyta bo nie zaszli do nas bo byli przejazdem odwozili swoją córcię (przez którą są same nieporozumienia) i jej męża na dworzec do naszej miejscowości! No i mąż mój miał kupić im bilety a jak im je zaniósł to się wszystko zaczęło! Najeżdżali na mnie jak tylko mogli choć Grzesiek nie chciał tego słuchać chciał żeby mi to w oczy powiedzieli a nie za moimi plecami! Nie chcieli tchórze!Kochany jest bronił mnie jak tylko mógł to mu powiedzieli że nim rządzę!
Grzesiek potem mi wszystko opowiedział choć mu zakazali! Jak to usłyszałam po prostu oniemiałam jak można przez 4 lata udawać ! Zagłębiali się w takie szczegóły i sytuacje wyjęte z kontekstu( zupełnie niewinne i nie dotyczące ich osoby)! Boże dziewczyny przez tych podłych ludzi którzy nie potrafili mi tego wszystkiego powiedzieć patrząc mi w oczy mogę stracić dziecko! Jestem tym wszystkim tak załamana i roztrzęsiona że to nie pomaga mi jeśli jestem w ciąży ( bo to jeszcze nie pewne)!
Potem do nich zadzwoniłam i podziękowałam za tą ich obłudę i fałsz i ostrzegłam że nie minie ich konfrontacja ze mną! Teraz moja kolej by im wszystko powiedzieć! Tylko ja to powiem im w oczy a nie jak oni się zachowali jakbym nie istniała i nie miała prawa głosu i prawa do obrony!
Zastanawiałam się czy Wam to napisać ale się na to zdecydowałam i już mi troszkę lżej że mogłam się tu w jakiś sposób wyżalić!

Tchórze. Dorośli ludzie z zachowali sie jak dzieci.
Nie przejmuj sie tak bardzo, obłudy i fałszu w ludziach nie zmienisz a możesz sobie ( ciąży ) tylko zaszkodzić.
Dobrze że masz męża po swojej stronie bo róznie to bywa. Szkoda Pawełka że ma takich dziadków. Mam nadzieję że już go do nich nie zawieziesz?

aniaffff napisał:
Dobrze że masz męża po swojej stronie bo róznie to bywa. Szkoda Pawełka że ma takich dziadków. Mam nadzieję że już go do nich nie zawieziesz?

Gdybym sama decydowała pewnie przez długi czas Pawełka by nie zobaczyli!Ale z drugiej strony to byłoby odebrane jako zemsta a ja po prostu już mam dość ! Zobaczymy jacy będą odważni w gębie jak będą patrzeć mi w oczy i mówić te wszystkie oszczerstwa!

A nie boisz się że będą Go chcieli nastawic przeciw Tobie?

Nie boję się tego bo sam na sam z nimi nie zostanie! I to nie dlatego że mogliby coś o mnie opowiadać tylko po prostu nie ufam im i boję się że mogłoby się mu coś stać bo oni nie są skorzy do pilnowania a poza tym nakarmili by go ciastami lizakami i dżemem prosto ze słoika

Mama współczuję
Gratuluję szybkiej reakcji telefonicznej zanim emocje opadły Będą wiedzieli, że muszą brać Cię na poważnie, bo znasz swoją wartość i masz świadomość swoich praw. Też uważam, że tylko konfrontacja może rozwiązać cokolwiek, jeśli do tych ludzi cokolwiek dotrze
Jeśli nie, to nie ma co próbować na siłę, bo to "walka z wiatrakami". Wtedy to już tylko ograniczenie kontaktu do absolutnego minimum może coś dać....
Nie zazdroszczę też Twojemu małżowi Musi się czuć bardzo niezręcznie...

mama wiem co przechodzisz bo sama wczoraj dowiedziałam sie tez kilka rzeczy na swój temat co mówiła moja tesciowa i przebeczałam połowe nocy dobrze ze janusz mnie pocieszył bo bym sie chyba załamała norlmalnie luszie potrafia byc tak falszywi i obłudni i zakłamani ze poprostu nie mam pojecia jak tak mozna spokojnie zyc...nie przejmuj sie nimi chociaz to sie tak mówi pojedz na niedzielny obiadek do tesciów i powiedz co ci lezy na sercu a o ciazy im nie wspominaj bo narazie sama sie musisz upwenic ...dokoncze pozniej bo mała mi szklanke rozbiłam..

Oj współczucia... nawet nie wiem co napisać bo kilka razy miałam podobne sytuacje tylko nie z teściami ale też bliskimi osobami... Powiem tylko tyle że szkoda zdrowia i nerw a przede wszystkim małej fasolki..
trzymaj się

Nie podoba im się to że przy każdym spotkaniu nie rzucam im się na szyję mam po prostu taki charakter nie jestem wylewna i nie uśmiecham się sztucznie gdy nie ma powodu to stwierdzili że jestem zimna i wyniosła! Wg nich esteśmy samolubi bo nie dzielimy się swoim synem z jej córunią!Większość to ta córunia mąci mieszka 500 km od nas rzadko się widujemy ona z rodzicami też ale mają codzienny telefoniczny kontakt gdzie wszystkie żale sobie mówią zwłaszcza to że tak kocha Pawełka ( a do nas nigdy nie dzwoni nie zapyta czy jest zdrowy jak się chowa) tylko wszystko załatwia przez rodziców! A potem oni z żalem i pretensją do nas czemu do niej nie dzwonimy...!
Najlepsze było to że ich córcia i ja mamy w ten sam dzień urodziny to dali popalić mężowi że tylko wysłał do niej sms urodzinowego a przecież mógł sam przyjechać do siostruni która była akurat szczęśliwym trafem na urlopie u rodziców! W sumie co siostra zadąsana ważniejsza jest od żony i od jej urodzin no i do pracy też przecież nie musiał iść w ten dzień tylko powinien wsiąść w samochód rzucić wszystko i lecieć osobiście złożyć życzenia siostrzyczce!

Mama33 współczuje teściów co to są za ludzie nigdy chyba takich nie zrozumiem bo nawet mi sie nie chce są zapatrzeni w siebie i wredni jednym słowem dobrze że zadzwoniłaś do nich bo teraz wiedzą że jesteś ważna dla męza który mimo ich zakazu wszystko ci powiedział mam nadzieje że im teraz głupio a z tymi urodzinami to też przegieli wiadomo że siostra jest ważna ale teraz najważniejsza jesteś Ty bo jesteś żoną a powiedz oni zawsze tak sie zachowywalli czy teraz im coś odbiło. I nie denerwuj się tak bardzo bo dzidzi to nie pomoże a tylko zaszkodzi . Teraz wydaje mi się że bedą Cie unikać albo będą bardzo mili a i ciekawi mnie czy odwarza się na spotkanie twarza w twarz tchórze jedni

mamcia wal (sorki z a wyrażenie)za przeproszeniem Teściów po co Ty się kobieto tym przejmujesz nie masz innych zmartwień?? ,mieszkasz z nimi?? żywią Cię??? wiec Niech ci to lotto!!a co do testu hhhhhhmmmmmmmmm przeważnie są pewne oj matko świeta kolejna ciaża na forum HURRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to na pocieszenie

Jak do nich zadzwoniłam to im wygarnęłam że jeśli coś do mnie mają to niech mi to powiedzą w twarz a nie oczerniali mnie jeszcze niesprawiedliwie mojemu mężowi! Powiedziałam im wtedy że chcę się spotkać i porozmawiać jeszcze tego samego dnia! Teściowa odmówiła a jej ton głosu był taki służbowy bez jakichkolwiek ludzkich uczuć (dziwi mnie trochę bo rozmawiając z mężem to płakała -dla mnie to grała ofiarę co jej nie wyszło)!Teraz z perspektywy czasu stwierdziliśmy z mężem że chodzi im o to bym się do nich dostosowała powinnam się zawsze uśmiechać i im przytakiwać! A Grzesiek miał za zadanie delikatnie mi uświadomić bym się zmieniła ! Chyba troszkę byli w szoku bo Grzesiek nie zrobił po ich myśli mówiąc mi o wszystkim w ten sposób udowodnił im i mi że mnie kocha i jest całkowicie za mną! No i postanowił też że wprosimy się do nich w weekend bo tak dalej nie może być!
Sylwia pytasz czy im teraz dopiero odbiło czy tacy byli zawsze!
Niestety zawsze coś im nie pasowało to np że wigilię spędzamy u mojej mamy a nie u niej, że się spóźniamy, że mąż podczas naszego wesela za mało zajmował się siostrą, że jego siostra nie została świadkową , że nie została chrzestną .... mogłabym wymieniać bez końca ale to sobie zostawie na weekend dla teściów!

Arminka30 napisał:mamcia wal (sorki z a wyrażenie)za przeproszeniem Teściów po co Ty się kobieto tym przejmujesz nie masz innych zmartwień?? ,mieszkasz z nimi?? żywią Cię??? wiec Niech ci to lotto!!a co do testu hhhhhhmmmmmmmmm przeważnie są pewne oj matko świeta kolejna ciaża na forum HURRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jesteś niesamowita chętnie bym ich waliła bo tylko do tego się nadają ale nie chcę ze względu na męża zrywać z nimi( choć po cichu o tym marzę)
Dziękuję wszystkim dziewczynom za wsparcie i pocieszenie teraz naprawdę tego potrzebuję!Jestem niestety taką osobą że wszystko przeżywam to złe bo szkodzę samej sobie a po innych to spływa!Szkoda że oni nie widzą u siebie żadnych wad ale na pewno niebawem parę im uświadomię i to będą fakty a nie jak w ich przypadku przypuszczenia które w większości nigdy nie będą w stanie udowodnić bo to ich chore wymysły!

mama33 naprawde wsółczuje i wiem co czujesz ale kochanie nie przejmuj sie i wez to luzem naprawde powiedz im co myslisz ja bym na twoim miejscu powiedziała ze jesli do nich przyjedziesz to tylko ze wzgledu na meza i dziecko bo nie chcesz zeby inni cierpieli przez wasze nieporozumienia a ze ty bedziesz tam tylko po to zeby pilnowac dziecka i dotrzymywac męzowi towarzystwa a jesli nie bedziesz mile widziana wtedy nie bedziesz przyjezdzac wogóle ....

a co do testu i 2 kresek BARDZO GRATULUJE!!!!!

Nieznajoma właśnie miałam taki zamiar bo nie sądzę żeby coś do nich mnie tak przekonało że zapomnę co o mnie powiedzieli!
A co do tych kreseczek to i w jednym i drugim teście jedna z kresek była słabiutka choć mam nadzieję że to się potwierdzi ! Jak będę pewna to będę się już cieszyć na całego!

początek ciąży zawsze są słabiutkie ale będziemy świętować

powiem tylko tyle też mam problem ze szwagierką która próbuje rządzić moją rodziną ale od pewngo czasu powiedziałam STOP i staram się olewać wszystko co mówi.... Dobrze że mój mąż chociaż trochę zrozumiał jaka ona jest...
Mówię ci daj spokój i ciesz się że masz takiego męża który staje za tobą murem....

Arminka30 napisał:początek ciąży zawsze są słabiutkie ale będziemy świętować

Jak się okaże że tak to chyba z tego szczęścia zaproszę Was wszystkie na imprezkę taką rzeczywistą ! Ach jakby było fajnie spotkać się z Wami!

no to już termin musimy zacząć ustalać

Marzena napisał:powiem tylko tyle też mam problem ze szwagierką która próbuje rządzić moją rodziną ale od pewngo czasu powiedziałam STOP i staram się olewać wszystko co mówi.... Dobrze że mój mąż chociaż trochę zrozumiał jaka ona jest...
Mówię ci daj spokój i ciesz się że masz takiego męża który staje za tobą murem....

Marzenko pewnie że dam z tym spokój tylko najpierw muszę się z nimi spotkać i wygarnąć im wszystko to co mnie boli nie mogłabym tak tego zostawić!

i popieram cie w zupełnosci najpierw im wygarnij co ci lezy powiedz ze masz zal do nich o to ze nie potrafili ci powiedziec prosto w oczy to co ich boli tylko udawali przez tyle lat to naprawde smutne ale sama wiem cos na ten temat...po wszystkim jak ochloniesz ladnie nam zdasz relacje a my ci zawiwatujemy:) nie przejmuj sie i mam nadzieje ze mąż stanie przy tobie murem i tez im cos powie od siebie bo jemu tez na pewno musi byc bardzo przykro...

Nie no pewnie że nie zostawiaj tego musisz powiedzieć co ci leży na sercu i to im wcześniej tym lepiej troszkę ci ulży... trzymamy kciuki

Dziękuję Wam Kochane Laseczki

Wiecie co w tym wszystkim jest najgorsze że najwięcej problemów nie przysparzają obcy,znajomi,koledzy TYLKO RODZINA.
U nas to samo teściowa siostra od małza zazdrośni o to nawet że się kochamy z mężem i to u nas widać a oni nawet za rączke się nie chycą zazdrośni jak coś kupimy jak gdzieś jedziemy!! Bożeszzzz święty skąd się bierze ta zawiść ludzka!!!!!!!!!
Ciekawe tylko czy się z tego spowiadają!!
A najlepsze jest że to zawsze pada na takich świętoszków co wiecznie do kościoła a poza już nie umieją się zachować.
Was bo ja też niestety też duuużo przebeczałam przez cudowną rodzinke!!
I powiem Wam Wam że każdy mówi że z rodzinką to się dobrze jedynie na zdjęciu wychodzi dokładnie jak mówi przysłowie!!
I to czasem nie zawsze!!

Mama33 bardzo mi przykro z powodu tesciow i wiem co czujesz.Mialam ze swoja tesciowa kiedys naprawde bardzo nieprzyjemne przejscia.Bardzo przykre slowa na mnie opowiadala Wszystkim znajomym do okola tylko nie mnie a ja w ciazy w 4 miesiacu dowiadywalam sie po kolei co ona opowiada na moj temat i jak bardzo mnie nienawidzi i ze zrobi wszystko zeby mnie rozdzielic z jej synusiem.Jednak bardzo sie zdziwila kiedy to maz stana w pelni za mna a nie za nia i powiedzial jej ze jesli mnie nie przeprosi to juz go nigdy wiecej nie zobaczy i wiem ze on wcale nie zartowal.
Tesciowa siadla ze mna i porozmawialysmy jak przystalo na doroslych ludzi.Nie bylam w stanie jej wybaczyc tych wszystkich pomowien ktore opowiadala na moj temat i nie wybaczylam do dzis,jednak stosunki nasze teraz sa naprawde dobre.Co jak co jest to matka mojego meza wiec wolalam z nia porozmawiac i wszystko wyjasnic niz pogniewac sie smiertelnie i miec potem wyzuty ze prze ze mnie Grzesiek nie mialby kontaktu ze swoja mama a wiem ze wlasnie tak by bylo.
Kochana rozmowa w oczy jest najlepszym rozwiazaniem.Powiedz co myslisz na ich temat dokladnie wszystko,niech wiedza ze nie zwiniesz ogona pod siebie i ze dalej beda mogli po Tobie jezdzic.Trzymaj sie dzielnie i nie daj poniesc sie emocja.
Co do dwoch kresek to jestem przekonana ze to ciaza.

Drugą noc już śni mi się ten sam sen jak przeprowadzam rozmowę z Teściami co za koszmar!
Nie wiem czy będę umiała bez nerwów z nimi porozmawiać chyba za duży ze mnie wrażliwiec! Gdybym nie miała podejrzeń że jestem w ciąży to chybabym przed wizytą łyknęła sobie ze 2 tabletki uspokajające a tak to muszę jakoś sobie radzić!
Kochane Moje dziękuję Wam że mogłam się Wam wyżalić i za to że jesteście

Tylko nie denerwuj sie zabardzo bo wiem ze bez nerwów nie da rady ale musisz pamietać ze teraz chyba nie jestes sama
A kiedy wybierasz sie do gin zeby potwierdzic

Jeśli to ciąża to ma ok 2 tyg to chyba ginekolog nie jest w stanie jej jeszcze zobaczyć ale idę za tydzień!

trzymam kciuki mam nadzieje ze lekarz tylko potwierdzi i bedziemy mieli kolejnego bobaska

to zrób test beta hcg on ci powie w 100 %a kosztuje jakies 25zł podobno
a tabletki moge lyknac za ciebie zebys była spokojniesza kochaniutka glowa do góry i nie daj sie to oni sie powinni stresowac a nie ty trzymam kciukaski kochana

Nieznajoma napisał:to zrób test beta hcg on ci powie w 100 %a kosztuje jakies 25zł podobno
a tabletki moge lyknac za ciebie zebys była spokojniesza kochaniutka glowa do góry i nie daj sie to oni sie powinni stresowac a nie ty trzymam kciukaski kochana

Jutro właśnie miałam zamiar zrobić sobie test beta Nieznajoma w ogóle jak czytam Twoje niektóre wypowiedzi to tak jak byś mi w myślach czytała!

do usług moze idziemy tym samym torem

Może i racja

bo my kobiety wszystkie jestesmy takie same----jakbym faceta cytowała

No święta racja

Tak mi się coś przypomniało podobno według Teścia jest takie przysłowie : Jak traktuje się swoich teściów tak samo traktuje się swojego współmałżonka ! Według mnie to totalna bzdura

Mama 33 to ja juz GRATULUJE bravo kochana
Teraz uwazaj na siebie i sie mi tutaj nie denerwuj olej ich sorry za wyrazenie ale nie warto sie denerwowac ,sa ludzie i ludziska (
Moja tesciowa tez jest zdrowo poj*** a nieraz taka kochana ze do rany ja ech ja tam zawsze prawym uchem wpuszczam a lewym wypuszczam po co mi sie nerwowac .
Wtedy jak poronilam to trzeba bylo w koncu powiedziec i tesciowej ,nie oczekiwalam ze mnie przytuli ale mile slowo bylo by na miejscu a ona na to "no to musisz uwazac a nie tak poraniac bedziesz "
Hallo pierniczy jak bym juz 10 raz poronila :( takie one sa te wstretne mamuski
Kochana to chyba jeszcze na Marcoweczke sie zapiszesz
A mi wpadl nowy pomysl do glowy ;)

mama33 napisał:Jeśli to ciąża to ma ok 2 tyg to chyba ginekolog nie jest w stanie jej jeszcze zobaczyć ale idę za tydzień!

Ja pierwszy test tez zrobiłam po ok.2 tygodniach - kreska była tak blada, że ledwo było ją widać Trzymam kciuki!!!

maxine-fee napisał:Wtedy jak poronilam to trzeba bylo w koncu powiedziec i tesciowej ,nie oczekiwalam ze mnie przytuli ale mile slowo bylo by na miejscu a ona na to "no to musisz uwazac a nie tak poraniac bedziesz "
Hallo pierniczy jak bym juz 10 raz poronila :( takie one sa te wstretne mamuski

Maxine Po prostu scyzoryk się w kieszeni otwiera na brak serca, empatii i bezmyślność niektórych ludzi

Mama33, dziewczyny już chyba wszystko napisały. Ja po prostu przytulam z całych sił i trzymam za Ciebie kciuki

Mamo33,przede wszystkim gratuluje dwóch kreseczek..oby następne testy były bardziej wyraźne!! Gratuluję też Ci wspaniałego męża,który jest po Twojej stronie i potrafi Cię bronić nawet przed swoimi rodzicami..uwierz ,że są i tacy co nawet po ślubie słuchają swoich rodziców.. Co do teściów..to proponuje "załatwić " ich na obojętność..mężowi też doradź,ze jak zacznie się jakiś następny temat..niech ignoruje rozmowę,albo powie coś na odczepne"Ta,jasne"po czym niech zmieni temat,np."mamo ,masz jeszcze te grzybki w occie?"
Po jakimś czasie znudzi im się to ,myślę ,że robią to bo widzą Twoją i męża reakcje i nie wiadomo czemu sprawia im przyjemność ranienie Was..Oni się już pewnie nie zmienią,więc nie ma co walczyć a przede wszystkim szkoda nerw..szczególnie teraz.Dbaj o siebie teraz,a jak będziesz chciała się wygadać to wal na forum..Ja jestem tu nowa..ale widzę ,że atmosfera przyjacielska i każdy Cię wysłucha i doradzi
Ściskam wirtualnie i pozdrawiam,aga

aga_nes napisał:Mamo33,przede wszystkim gratuluje dwóch kreseczek..oby następne testy były bardziej wyraźne!! Gratuluję też Ci wspaniałego męża,który jest po Twojej stronie i potrafi Cię bronić nawet przed swoimi rodzicami..uwierz ,że są i tacy co nawet po ślubie słuchają swoich rodziców.. Co do teściów..to proponuje "załatwić " ich na obojętność..mężowi też doradź,ze jak zacznie się jakiś następny temat..niech ignoruje rozmowę,albo powie coś na odczepne"Ta,jasne"po czym niech zmieni temat,np."mamo ,masz jeszcze te grzybki w occie?"
Po jakimś czasie znudzi im się to ,myślę ,że robią to bo widzą Twoją i męża reakcje i nie wiadomo czemu sprawia im przyjemność ranienie Was..Oni się już pewnie nie zmienią,więc nie ma co walczyć a przede wszystkim szkoda nerw..szczególnie teraz.Dbaj o siebie teraz,a jak będziesz chciała się wygadać to wal na forum..Ja jestem tu nowa..ale widzę ,że atmosfera przyjacielska i każdy Cię wysłucha i doradzi
Ściskam wirtualnie i pozdrawiam,aga

Aga dziękuję Ci bardzo

:-)) Polecam się na przyszłość..a co do teściów to mam na stanie ex i obecnych i uwierz tez musiałam sobie z nimi radzić;-)