"Swiadome" chodzenie :)

Tak obserwuje mojego brzdaca i zastanawiam sie kiedy to bedzie juz "swiadomie" chodzic Ogolnie zasuwa jak przecinak, wszedzie znajduje sie z predkoscia swiatla, schodzi i wchodzi na kanape, po schodach na dol i do gory, a na prostej drodze potrafi zaliczyc fikolka. Biegnie biegnie i jak widzi na drodze np. kraweznik, schodek, to ok, ale mniejszych rzeczy nie widzi. Potrafi potknac i wywrocic sie o waz ogrodowy nie wspominajac juz o wystajacych plytkach chodnikowych, klocki w swoim pokoju itp.hehe
Dopiero jak ja cos w pore zauwaze i powiem glosno UWAZAJ to zatrzyma sie i rozgladnie o co mi moze chodzic...

Kiedy Wasze maluszki zaczely uwazac na to co na drodze lezy??

aminka, moja Natalia zaczeła chodzić ponad 3 miesiące temu. Po domu biega bez wywrotek ale na podwórku ciagle widzi coś nowego , wszędzie chciała by być i non stop zalicza upadki. też z niecierpliwością czekam kiedy przestanie padać

Z Filipa chodzeniem to różnie bywa, czasem tak jak piszesz w domu zrobi wywrotke bo po prostu tak mu si śpieszy że nogi nie nadążaja za reszta ciała. Na dworze raczej uważa, zreszta ja ciągle krzyczę ,, wolniej,, wtedy przystania na chwilkę i znowu jak przecinak.
Ogólnie jak idzie powoli to patrzy co leży pod nogami ale jak chce szybciej to niestety czasem zrobi bach.

U nas problem w tym, ze ona nigdy wolniej nie chodzi hihiDzis miala stluczke z komoda, chociaz jestem przekonana, ze ja widziala

Hi hi hi hi to zupelnie jak moja Jessi ona nigdy nie chodzi ona zawsze biega z predkoscia swiatla i juz nie raz miala bliskie spotkanie z jakims mebelkiem lub drzwiami bo przy tej predkosci nie zdazyla wychamowac lub w pore ominac.
Oczywiscie upadki sa na porzadku dziennym ale na szczescie nie sa grozne i mam nadzieje ze szybko nauczy sie ze trzeba uwazac.