popelniłam błąd

witajcie dziewczyny nie pisałam bo musiałam sobie poukladac pare spaw i dojsc do siebie po ostatnich wydarzeniach bedac u siostry spotkalam sie ze znajomymi i pewnym facetem -który nic dla mnie nie znaczył ani nie znaczy niestety mój kochany zazdrosny maz mysli ze go zdradziłam bo rozmawialismy bardzooo dlugo kilka godzin opowiadal o swoim zrujnowanym małzenstwie itp ja tez troche sie wygadalam janusz ubzdural sobie ze musiało sie cos wydarzyc itp... przeczytał smsy od niego które nic nie znaczyły tylko cos w stylu ze dziekuje ze mi pomoglas oczyscic sumienie itp czasami napisał do mnie slonce albo cos w tym stylu znam tego goscia od 8 lat ale janusza wcale nie przekonywalo to pojechal do niego ...bo go zna i uderzył go zabrał mi telefon nigdy w zyciu nie widziałam go w takim stanie potem jak przyjechalismy do domu nie oddzywal sie do mnie dopiero na nastepny dzien po pracy jak wrocil pozlozylismy sie spac i długo rozmawialismy popłakałam sie ja poplakał sie on nigdy nie przypuszczalam ze taka bzdura moglabym stracic wszystko zapewnilam ze go kocham i nigdy go nie zdradziałam i nie zdradze nigdy nie przyszlo mi to nawet na mysl bardzo go kocham dopiero teraz do mnie dotrało jak on kocha mnie teraz przez ten tydzien probowalismy nadrobic to co stracilicsmy ale tego nie da sie nadrobic oboje jestesmy uparci i zadne z nas nie chce ustapic wtedy tej nocy co tak rozmiawialismy powiedzial mi ze myslal o najgorszym nie zalezalo mu juz na zyciu myslac o tym ze mógl mnie miec ktos inny ja tez mam w tym swoj udział bo bylam zla ze podejrzea mnie o cos takiego i go wkurzalam ignorowałam itp wiem ze zachowalam sie samolubnie ale ..............nie moge o tym myslec napisalam wam w skrócie co i jak ....

Nieznajoma - co tu pisać.
Twój facet zachował się jak... facet.
Tylko nie wiem czy to dobrze, czy źle. Ale chyba dobrze. Pokazał, no może dość brutalnie, że mu na Tobie zależy!

Pewnie masz kochana racje ale moglo sie to skonczyc bardzo zle gdybym sie nie przelamala i w pore nie wytlumaczyla mu wszystko

Cieszę się że już do nas wróciłaś.
Mam nadzieję że wszystko będzie już tylko lepiej

No z zazdroscia nie ma co zadzierac.Mały żert może dużo namieszać.Ja sama się otym już przekonałam

Nieznajoma, dobrze że sobie już wszystko wyjaśniliście z mężem.
cieszę się też że znowu jesteś z nami.
a co do tej sprawy zadrości to teraz na pewno wiesz że mąż kocha Cię ponad wszystko mimo iż okazał to w dość brutalny sposób względem tego mężczyzny ale to wszystko z miłości do Ciebie.

Jednym słowem oczyściliście atmosferę w waszym związku teraz będzie tylko lepiej.

oj mam nadzieje w jutro mój małz ma urodziny i na dodatek jest w delegacji a chcialam jechac do krynicy na weekend ale to nic najwzej pojedziemy w nastepny znalazlam fajna wille blisko centrum i bardzo tanio za dziecko 5zł a za osobe dorosla 25 taniej nie znajde na pewno:)))

A może było to wam potrzebne, bo w końcu szczerze porozmawialiście!

Witam z powrotem na pokładzie

Witaj w końcu Nieznajoma

Dobrze, że Twój małż dał sobie wytłumaczyć, bo jakby się zaciął, to mógłby być większy problem. A sprawę załatwił po męsku i już pogonił ewentualnego rywala zawczasu Może ten Twój kolega wysyłał jakieś sygnały, których Ty jeszcze nie wyłapałaś, a mężusia już zaniepokoiły.
Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia

oj i ja wiem co nieco na takie tematy u nas prawie się rozstaliśmy.... dobrze że sobie wszystko wyjaśniliście trzymaj się kochana

Witaj Nieznajoma, tęskniłyśmy za Tobą.
Sytuacja o której piszesz może nie była za przyjemna ale pomogła oczyścić atmosferę w Waszym związku a to dobrze. Kiedys pisałaś że nie wiesz czy Januszowi jeszcze zależy. Już teraz jesteś pewna że tak i może on też sobie to uświadomił.

dobrze ze w pore wszystko sie zakonczyło i jest ok najbardziej boli mnie tez fakt ze nawet siostry zwatpily we mniw cholera jasna przeziez ja tylko rozmawialam:(((( jeszcze za mna deprecha chodzi:((((

Nieznajoma zacznij myslec pozytywnie.Gdyby nie ten incydent dalej pewnie zadreczala bys sie czy mezowi jeszcze zalezy .Taka sytuacja uswiadomila mu a moze nie tyle uswiadomila co pomogla mu pokazac ze jestes dla niego calym swiatem Ty i Wasza corcia.Mogliscie wreszcie szczerze porozmawiac a takie rozmowy sa naprawde bardzo cenne w zwiazku.Nie przejmuj sie siostrami,kiedys napewno zrozumieja.
Nie powinnas miec zadnej depresji przeciez nie zrobilas nic zlego,powinnas cieszyc sie takim obrotem sprawy i myslec ze teraz bedzie juz tylko lepiej