16 maja-sobota :)

A mi się dzisiaj nie chce nic Obiad dla młodego mam i reszta mnie nie obchodzi.
Dzisiaj mam dzień dziecka, idę golić nogi

sluszne podejscie..... ja w pracy siedze i nudze sie smiertelnie...pewnie dlatego tak drastycznie wzrasta moja aktywnosc na forum.....
nic sie tutaj nie dzieje.....malzonek z olga buszuja w domu, za oknem deszczowo aja sie nudze...ale po poludniu bedziemy leniuchowac slodko.....a nogi golone wczoraj hihihihi

u mnie już się drugi automat z praniem działa . zrobiłam wstępnie obiadek. pozmywałam. poukłądałam zabawki. zupa dla Natalii gotuje się. jak mała wstanie to pójdziemy do cukierni zamówić torta na urodzinki zaraz rozwieszę te kolejne pranie zrobię drugą już dzisiaj kawusie. po południu idziemy do znajomych na urodzinki kolegi więc jakoś tak mi sobota minie...

U nas to samo szaro deszczowo za oknem i nic sie nie chce...
A tu na mnie dzis czeka ukrecenie torta dla znajomego 40ke.

U nas też ponuro za oknem, spacer odpada, chyba że wieczorem sie zrobi przyjemniej.
Muszę się pochwalić że dzisiejsza noc była chyba najlepiej przespana od urodzenia mojego synka. Przed snem dałam mu nurofen i może dlatego. Spał od 21 do 5.30 bez przerwy. Aż niesamowite!!! Rano musiałam Go budzić. Teraz za to zamiast usnąć ok 12 to dopiero o 14.30.

Mieliśmy dzisiaj sie spotkać ze znajomymi ( chrzestną Filipka ) która przyjechała ze Szkocji ale nie pojedziemy przecież ich zarażać, musieliśmy to odłozyć. szkoda bo stęskniłam sie za nią.

aniaff moja 4 miesieczna coreczka dzis spala od 20,30 do 5

Triss mój synek średnio budzi się w nocy 5 razy więc dzisiejsza noc była rewelacyjna. Jeśli Twoja córeczka śpi tak każdej nocy to masz super!

U nas dzis pogoda byla alkiem calkiem, troszke tylko wialo.
Przed poludniem kosilismy trawe w ogrodzie, jakies drobne sprawy pozalatwialismy itp.
A teraz wlasnie wrocilismy z mini golfa i spacerku po parku-zoo

Mala jest dzis cos maruda, urwala sobie az 3 drzemki w ciagu dnia, pomimo, ze spioch sypia po 13 h w nocy!! Leniuch chyba z niej straszny wyrosnie. Teraz tez juz pokazuje, ze chce do pokoju i lozeczka... hm chyba poloze ja wczesniej.

Malz pojechal odebrac zamowione jedzonko, bo nie chce nam sie szykowac kolacji. Stwierdzilam, ze raz moge odstapic od dietki, nic sie nie stanie najwyzej popedaluje troche dluzej.

A ja się gnitoliłam prawie cały dzień Zrobiłam tylko 2 prania i ogarnęłam kuchnię i tak ogólnie chałupę, miałam jeszcze lodówkę umyć, ale ona się wyłącza z prądu gdzieś bardzo wysoko a małż wyjechał i nie będę po meblach z brzuchem skakać więc czuję się zwolniona z obowiązku

MAjax napisał:A ja się gnitoliłam prawie cały dzień Zrobiłam tylko 2 prania i ogarnęłam kuchnię i tak ogólnie chałupę, miałam jeszcze lodówkę umyć, ale ona się wyłącza z prądu gdzieś bardzo wysoko a małż wyjechał i nie będę po meblach z brzuchem skakać więc czuję się zwolniona z obowiązku

i masz racje.

Halo kobietki dawno do Was nie zaglądałam ale ostatnimi czasy mam urwanie głowy... Madziuli 4 zęby na górze na raz wyłażą tatuś chory a teraz i nas dopadło.. leje nam się z nochali jak nie wiem co... ja jakoś sie trzymam ale Klusio znosi to nie najlepiej.. dobrze ze tatuś dziś był w domku to zrobiłam generalne sprzątanie z rozmrażaniem lodówki włącznie.. teraz pije piwko z miodem i zajadam sąsiadową pizze.. dzisiaj pewnie tylko poczytam (by nadrobić zaległości)

Miłej i spokojnej nocki

Zwierzak szybkiego powrotu do zdrowia zycze!!!!

Cześć Zwierzaczku, tęsknimy!!!

Tak jest Zwierzak tesknimy i zyczymy Wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia.
Ja mialam dzis fantastyczny dzien bo malz mnie zabral na zakupy i zupelnie nie wim co mu sie dzis stalo ale nic nie marudzil a nawet jak mi sie tylko cos podobalo to mowil"kupuj i sie nie zastanawiaj"
Wrocilismy wykonczeni a nie bylo nas od 10 do 19 wiec polozylam sie spac z Nusia o 20stej,po dwoch godzinkach wstalam i jeszcze upieklam szarlotke i zrobilam salatke.Co do szarlotki to tak mi pachnie ze nie wstrzymie zaraz i chyba skonsumuje kawaleczek takiej cieplutenkiej
A mowiac o spaniu naszych dzieci to powiem Wam ze moja Nusia majac 1,5 ra miesiaca przespala 12 godzin w nocy bez budzenia sie(bylam w szoku ale wszyscy mowili zeby jej nie budzic bo skoro sama sie nie budzi to znaczy ze glodna nie jest) i sypiala tak naprawde czesto a jak sie juz budzila to gora dwa razy do cycusia ale ja wiem po kim ona to ma....oczywiscie po mamusi

A ja miałam taki sobie dzień wstałam z wielkim bólem głowy chyba tak mój organizm zareagował na wieść, że jedziemy w odwiedziny do teściów! Jakoś przeżyłam choć chwilami było trudno! No ale nie będę was zanudzać moimi przeżyciami zresztą przez które pokłóciłam się troszkę z mężem ale na szczęście skończyło się dobrze

Kochana ale to nas nie zanudza my wlasnie po to tu jestesmy zebys mogla sie wygadac

Popieram MiC jak masz cos na sercu to mow!

Najbardziej mnie denerwuje to że chcą nas sobie podporządkować,żeby wszystko było po ich myśli! Dziś a raczej już wczoraj na wejściu mój synuś musiał ucałować dziadka i babcię no i zaczęła się afera bo nie chciał tego zrobić bo Pawełek( mój mały indywidualista) taki jest, że musi się najpierw troszkę oswoić ale niestety tam nie miał takiej możliwości musiał ucałować tą babcię bo jakby tego nie zrobił to by była przez cały dzień obrażona!Mogłabym tak długo opisywać ale nie ma sensu! A zresztą już chyba powinnam iść spać bo znowu obudzę się z wielkim bólem głowy! Do jutra Dziewczyny

ehhh no tak sobota minela i ja z powrotem w pracy.... wczoraj tutaj lalo okropnioe i dopeiro wieczorkiem moglismy wyjsc sie troszke przewietrzyc..... oldze sie wszystko poprzestawialo - wcale wczoraj nie chciala spac tylko szalala z tatusiem- ja wrocilam to poszla spac- byla gdzies 15...spala do 18 a potem buszowoala do 22:30! taki to lobuz! ale popoludnie kiedy mala spala bylo bardzo mile ....poniewaz zadzialaly sms-y ...wiecie te "gorace" pierwszy raz od sluzszego czasu mielismy wlasnie popoludnie tylko dla siebie....
niemniej jednak dziecko nie moze tak pozno chodzic spac wiec dzisisaj dostali dyspozycje ze chocby nie wiem co spac i koniec! bo inaczej caly dzien rozwalony a chcemy po poludniu spotkac sie ze znajomymi.
co do zmauszania do buziaczkow to mama33 wspolczuje...zwlaszcza obrazalskich dziadkow...to straszne- nieby dorosli ludzie a nie potrafia zrozumiec zachowania malego dziecka- zamiast mu pomoc sie oswoic to jeszcze stresuja i jego i Was- horror! ja to bym zaraz zwrocila uwage a jak nie to niech sie obraza nawet na 5 lat- to problem minie....
trzymajcie sie!

Ja w takich sytuacjach zawsze sie wstawiam za Maja, nie chce dac buziaka to nie da, jak bedzie chciala to da.
A kto sie obraza za to to na drzewo.
Mama 33 wsspolczuje, takie sytuacje sa straszne i dla mam i dla dzieci.
Moze uda Ci sie postawic im sie pare razy moze nabiora szacunku i zrozumienia.

No niestety już nieraz dawałam im do zrozumienia, że mój synek potrzebuje trochę czasu by się oswoić ale nic to nie daje dziadkowie prawie od razu się na niego rzucają !Wiem, że go kochają i chcą to okazać ale nie tak na siłę!Gdyby nie mąż to pewnie rozegrałabym to inaczej! Ale wiem na pewno ,że nie zostawię mojego dziecka z teściami sam na sam! Widziałam co dzieje się przy nas a boje się co by było gdyby nie było mnie i męża w pobliżu! Pewnie byłoby obkarmione samymi słodyczami itp.Oj gdybym Wam opowiedziała o ich wybrykach to chyba w większości byście nie uwierzyły, że to może być prawda! zazdroszczę męża siostrze, która mieszka od nich z 800 km i może z 2 razy do roku się widują (ale z niej szczęściara) my mamy tylko100 km

mama33 napisał: my mamy tylko100 km

A ja mam ich za ścianą!!!