O porodówce na wesolo :)
+9
mama33
rossi82
aminka
Marzena i Maja
Sandy38
MAjax
gonialbn
Zwierzak2008
ewa2
13 posters
:: NIE-WAŻNE :: Kawał dowcipu
Strona 1 z 1
O porodówce na wesolo :)
Więc tak : może wam przytafiły się jakieś śmieszne historie związane z porodówką ? Piszcie .
Jak ja byłam na porodówce ,rodziła też inna młoda dziewczyna na dyżurze był pan doktor ,dzielił nas parawan ale i tak było wszystko słychać (była noc ) Więc ja się męcze ze skurczami ,chce jak najszybciej urodzić aby już mieć to za sobą a tam za parawanem ta druga dziewczyna zaczyna wyzywać od najgorszych pana doktora .......Wiecie wtedy nie bardzo mnie to bawiło ,ale jak sobie teraz to przypomne ile ten lekarz musiał się nasłuchać ,a wszystko zebrało mu się za to że był facetem i to jedynym wtedy na porodówce Ale i tak miał gościu klase bo ani słowem nie skomentował zachowania tej dziewczyny .....
Ale ja to bym tak nie mogła obcego faceta tak objechać ,wiedząc jeszcze że to gin co odbierze poród, potem mógłby się odpłacić i coś żle pozszywać ;)
Jak ja byłam na porodówce ,rodziła też inna młoda dziewczyna na dyżurze był pan doktor ,dzielił nas parawan ale i tak było wszystko słychać (była noc ) Więc ja się męcze ze skurczami ,chce jak najszybciej urodzić aby już mieć to za sobą a tam za parawanem ta druga dziewczyna zaczyna wyzywać od najgorszych pana doktora .......Wiecie wtedy nie bardzo mnie to bawiło ,ale jak sobie teraz to przypomne ile ten lekarz musiał się nasłuchać ,a wszystko zebrało mu się za to że był facetem i to jedynym wtedy na porodówce Ale i tak miał gościu klase bo ani słowem nie skomentował zachowania tej dziewczyny .....
Ale ja to bym tak nie mogła obcego faceta tak objechać ,wiedząc jeszcze że to gin co odbierze poród, potem mógłby się odpłacić i coś żle pozszywać ;)
ewa2-
- Potrafię : zrobić dużo jak mi się chce ;)
Wiek : 43
Jestem z: : Tarnowa
Dzieci : 3 synów
Zaproszeń na ciacho : 1
Postów : 118
Re: O porodówce na wesolo :)
ewa2 napisał:... potem mógłby się odpłacić i coś żle pozszywać ;)
Zwierzak2008-
- Potrafię : zdenerwować tatusia
Wiek : 48
Jestem z: : polska
Dzieci : córunia tatunia
Zaproszeń na ciacho : 11
Postów : 1253
Re: O porodówce na wesolo :)
co fakt to fakt ja na szczęście nie miałam facetów na porodówce tylko sztab stażystek różnej kategorii... nie pamiętam zbyt wiele tylko tyle ze one się dziwiły bo mimo że baby to nie mogły pojąć "sztuki" rodzenia
Zwierzak2008-
- Potrafię : zdenerwować tatusia
Wiek : 48
Jestem z: : polska
Dzieci : córunia tatunia
Zaproszeń na ciacho : 11
Postów : 1253
Re: O porodówce na wesolo :)
Będąc na zajęciach szkoły rodzenia położna mówiła że porodówka to najcichsze miejsce w szpitalu i fakt,jak tam już byłam to było cicho,później już dzieci krzyczały,a moje chyba najgłośniej.
gonialbn-
- Potrafię : stanąć na głowie
Wiek : 48
Jestem z: : ?
Dzieci : !
Zaproszeń na ciacho : 16
Postów : 781
Re: O porodówce na wesolo :)
Świetny temat! Piszcie, piszcie ukoi to moje skołatane, przedporodowe nerwy
MAjax-
- Wiek : 44
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : 1 sztuka męska
Zaproszeń na ciacho : 23
Postów : 1680
Re: O porodówce na wesolo :)
Ja przy drugim porodzie miałam same przeboje .Najpierw jak zamówiłam taxi by pojechać do szpitala to jak przyjechał i zobaczył wielki brzuch to powiedział ,że nie pojedzie bo mu w aucie urodzę.Na porodówce był właśnie obchód i jak położne powiedziały , profesorowi że do porodu przyszła ta co trzy lata wcześniej postawiła wszystkich " na nogi",to profesor powiedział zawieść na oddział i broń boże nie prowokować porodu,żadnych kroplówek ,bo weekend nadchodzi a on nie chce znów przeżywać tego horroru jaki był przy poprzednim porodzie.Więc mnie położyli na oddziale,z zapewnieniem ,że nie urodzę do poniedziałku.. ,bo skurcze ustały. Ja tylko mu odpowiedziałam ,że w poniedziałek to on będzie mój wypis
Mąż wrócił z delegacji ,przyjechał wtedy z Majeczką do mnie ,posiedzieli do 19 ,potem poszłam pod prysznic ,zdążyłam tylko wejść na łóżko w sali i odeszły wody.Więc powolutku do dyżurki z hasłem -poproszę na porodówkę.a położne ,które były od popołudnia do mnie z tekstem,że chyba żartuje -bo profesor mówił rodzić w poniedziałek.Zbadały mnie i w te pędy na wózku na porodówkę.Zadzwoniłam po kuzynkę położną by przyjechała do "pseudo" 'porodu rodzinnego.Urodziłam raz dwa bo już o 21,poród nadzorowała córka profesora.Podłączyła mi oksytocynę w kroplówce ,ale jak zleciało tylko 30 ml. kroplówki do musieli odłączyć bo za szybko szła akcja porodowa.Jak zadzwoniłam do ślubnego ,że ma przyjechać z tortem to myślał ,ze sobie robię z niego jaja,ale był zaraz. A mina profesora w poniedziałek była ,że he he
Mąż wrócił z delegacji ,przyjechał wtedy z Majeczką do mnie ,posiedzieli do 19 ,potem poszłam pod prysznic ,zdążyłam tylko wejść na łóżko w sali i odeszły wody.Więc powolutku do dyżurki z hasłem -poproszę na porodówkę.a położne ,które były od popołudnia do mnie z tekstem,że chyba żartuje -bo profesor mówił rodzić w poniedziałek.Zbadały mnie i w te pędy na wózku na porodówkę.Zadzwoniłam po kuzynkę położną by przyjechała do "pseudo" 'porodu rodzinnego.Urodziłam raz dwa bo już o 21,poród nadzorowała córka profesora.Podłączyła mi oksytocynę w kroplówce ,ale jak zleciało tylko 30 ml. kroplówki do musieli odłączyć bo za szybko szła akcja porodowa.Jak zadzwoniłam do ślubnego ,że ma przyjechać z tortem to myślał ,ze sobie robię z niego jaja,ale był zaraz. A mina profesora w poniedziałek była ,że he he
Sandy38-
- Potrafię : Służyć medyczną wiedzą,uwielbiam piec ciasta
Wiek : 53
Jestem z: : Ty..../Śląsk
Dzieci : Maja 5 l. i Alicja 3 l.
Zaproszeń na ciacho : 21
Postów : 347
Re: O porodówce na wesolo :)
czemu ci dali oksytocyne?
Oj chetnie bym zobaczyla mine tego pana co wymyslil ze on bedzie decydowal kiedy masz rodzic
Oj chetnie bym zobaczyla mine tego pana co wymyslil ze on bedzie decydowal kiedy masz rodzic
Marzena i Maja-
- Potrafię : gotowac, zrozumiec dzieci, pomagac, spac
Wiek : 39
Jestem z: : Szklarska Poreba
Dzieci : Maja Emilia
Zaproszeń na ciacho : 35
Postów : 2104
Re: O porodówce na wesolo :)
bo bali się ,że macica znów spłata figla,i skurcze w ostatnim etapie porodu zanikną jak to było przy pierwszym porodzie
Sandy38-
- Potrafię : Służyć medyczną wiedzą,uwielbiam piec ciasta
Wiek : 53
Jestem z: : Ty..../Śląsk
Dzieci : Maja 5 l. i Alicja 3 l.
Zaproszeń na ciacho : 21
Postów : 347
Re: O porodówce na wesolo :)
Ja mialam skurcze juz ok 3 tyg przed porodem i to takie, ze codziennie mi mowili: do zobaczenia dzis w nocy! Najlepsze bylo to, ze skurcze byly takie, ze juz skali braklo na ktg, a ja kompletnie nic nie czulam - przysiegam!!! Nikt mi nie wierzyl, wszyscy mowili, ze to niemozliwe. No i codziennie im odpowiadalam, ze do zobaczenia w terminie, a nie dzis w nocy
Do tego raz mialam probe skurczy macicy i mala sie nie urodzila, a raz wywolywany porod kilka dni przed terminem i tez nic!!!
Chcieli mnie tam zostawic, ale powiedzialam, ze lepiej w domu, bo sie odpreze i w ogole weekend idzie...
No i tak jak im obiecalam o 3 rano w wyliczony dzien porodu pojawilam sie na porodowce. Wesolo co prawda nie bylo, bo sie lozysko odkleilo, ale wszystko poszlo sprawnie i szybko (cc) i o 3:09 mala krzyczala w nieboglosy
Do tego raz mialam probe skurczy macicy i mala sie nie urodzila, a raz wywolywany porod kilka dni przed terminem i tez nic!!!
Chcieli mnie tam zostawic, ale powiedzialam, ze lepiej w domu, bo sie odpreze i w ogole weekend idzie...
No i tak jak im obiecalam o 3 rano w wyliczony dzien porodu pojawilam sie na porodowce. Wesolo co prawda nie bylo, bo sie lozysko odkleilo, ale wszystko poszlo sprawnie i szybko (cc) i o 3:09 mala krzyczala w nieboglosy
aminka-
- Potrafię : pakowac walizki :)
Wiek : 46
Jestem z: : z miasta...
Dzieci : sliczna coreczka
Zaproszeń na ciacho : 27
Postów : 1090
Re: O porodówce na wesolo :)
Nic zabawnego się podczas mojego porodu nie działo, przynajmniej z mojej perspektywy. Mój chłop natomiast z ogromnym uśmiechem wspomina moment kiedy nazwałam gina głupim penisem za to że próbował mi pokazać jak rodzić w kucki
rossi82-
- Potrafię : zrobić bardzo smacznego zakalca ;)
Wiek : 42
Jestem z: : Szkocji
Dzieci : jedna sztuka ;)
Zaproszeń na ciacho : 68
Postów : 1933
Re: O porodówce na wesolo :)
Ja miałam trochę pecha bo zachciało mi się rodzić podczas jakichś mistrzostw w piłce nożnej! Ja się skręcałam z bólu na sali porodowej a lekarz i położne oglądali z wielkim przejęciem mecz oczywiście co jakiś czas do mnie zaglądali mówiąc że jeszcze nie czas!Po 9 godzinach zlitowali się i zaczęła się akcja porodowa przez cały czas był przy mnie mąż! Śmieszne było to, że choć ból był okropny to ja pilnowałam jeszcze męża by broń boże nie podglądał jak rodzę bo się tego wstydziłam! A potem przyznał mi się że choć nie chciał patrzeć to mimowolnie zerkał na lustro które wisiało na przeciwko mnie także widział wszystko jak na tacy( gdybym tylko wiedziała o istnieniu tego lustra to chyba bym je czymś przykryła)!Była też taka akcja że w trakcie porodu przestałam mieć skurcze i lekarz wymyślił fajną metodę by je pobudzić złapał mnie za sutka a mężowi kazał złapać za drugiego i zaczęli mnie za nie ciągać super to musiało wyglądać z boku ( choć ta metoda poskutkowała)! Po urodzeniu położyli na mnie śliczne maleństwo i pierwsze co zrobił mój synek to nie był płacz tylko zrobił sobie na moim brzuchu wielką kupę!
mama33-
- Potrafię : tańczyć oberka i nie tylko
Wiek : 49
Jestem z: : Warmii i Mazur
Dzieci : ukochany synek
Zaproszeń na ciacho : 123
Postów : 4674
Re: O porodówce na wesolo :)
mama33 napisał:mimowolnie zerkał na lustro które wisiało na przeciwko mnie także widział wszystko jak na tacy
Pamiętać przed porodem: sprawdzić czy nie ma w sali luster
MAjax-
- Wiek : 44
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : 1 sztuka męska
Zaproszeń na ciacho : 23
Postów : 1680
Re: O porodówce na wesolo :)
rossi82 napisał: nazwałam gina głupim penisem
łachachacha Prawie się posikałam ze śmiechu
rumianek :)-
- Potrafię : całe mnóstwo rzeczy :)
Wiek : 47
Jestem z: : Lublina
Dzieci : jedna kruszynka :)
Zaproszeń na ciacho : 31
Postów : 897
Re: O porodówce na wesolo :)
W irlandzkim szpitalu przy porodzie zero irlandzkiego personelu,położne z Niemiec,lekarz z egzotycznego kraju a rodzaca z Polski.
Międzynarodowy poród.
A na świat przyszła nowa obywaltelka Irlandii.
Międzynarodowy poród.
A na świat przyszła nowa obywaltelka Irlandii.
gonialbn-
- Potrafię : stanąć na głowie
Wiek : 48
Jestem z: : ?
Dzieci : !
Zaproszeń na ciacho : 16
Postów : 781
Re: O porodówce na wesolo :)
u nas z kolei na porodowce obylo sie bez wiekszych niespodzianek poza tym ze klocilam sie z polozna ze ja koniecznie musze kupe kazala mi siedziec i mowi mi ze to tylko takie wrazenie, w koncu po 15 minutach od polozenia mnie na lozko z KTG polozna mnie puscila pozniej jeszcze puscilam pawia na cala sale, a jak przyszla polozna z basenem
na moje wymioty to i jej sie jeszcze oberwalo "odlamkiem" mojego obiadu na szczescie potraktowala to jak zart i stwierdzial ze "pani to ma chyba bardzo poejmny zoladek"
natomiast wody odeszly mi w bardzo ciekawej sytuacji byly urodziny mojego meza wiec wpadli jego kuzyni i siedzielismy sobie wszyscy i ogladalismy zdjecia ze starych dobrych czasow nie wiemjak to wyszlo ale nie siedzialam na kanapie tylko okupowalam stolek wszyscy swietnie sie bawili i w pewnym momencie ja do meza mowie "chyba musimy jechac do szpitala" on oczywiscie oczy
jak 5 zl i pyta sie jak to wiec ja mu mowie ze wody mi odeszly pode mna zrobila sie wielka kaluza na parkiecie idac do toalety pomoczylam jeszce kilka par butow stojacych na przedpokoju, a gdy po chwili wyszlam z toalety kuzyni dziwnie znikneli, nie minely dwie minuty a 5 wielkich facetow ucieklo z przerazenia pozniej tylko prosili mnie ze jak nastepnym raezm bede chciala sie ich pozbyc to zebym zwyczajnie powiedziala
na moje wymioty to i jej sie jeszcze oberwalo "odlamkiem" mojego obiadu na szczescie potraktowala to jak zart i stwierdzial ze "pani to ma chyba bardzo poejmny zoladek"
natomiast wody odeszly mi w bardzo ciekawej sytuacji byly urodziny mojego meza wiec wpadli jego kuzyni i siedzielismy sobie wszyscy i ogladalismy zdjecia ze starych dobrych czasow nie wiemjak to wyszlo ale nie siedzialam na kanapie tylko okupowalam stolek wszyscy swietnie sie bawili i w pewnym momencie ja do meza mowie "chyba musimy jechac do szpitala" on oczywiscie oczy
jak 5 zl i pyta sie jak to wiec ja mu mowie ze wody mi odeszly pode mna zrobila sie wielka kaluza na parkiecie idac do toalety pomoczylam jeszce kilka par butow stojacych na przedpokoju, a gdy po chwili wyszlam z toalety kuzyni dziwnie znikneli, nie minely dwie minuty a 5 wielkich facetow ucieklo z przerazenia pozniej tylko prosili mnie ze jak nastepnym raezm bede chciala sie ich pozbyc to zebym zwyczajnie powiedziala
pszczolka-
- Potrafię : ;)
Wiek : 35
Jestem z: : Gdynia
Dzieci : Tosiulka
Zaproszeń na ciacho : 1
Postów : 37
Re: O porodówce na wesolo :)
Była też taka akcja że w trakcie porodu przestałam mieć skurcze i lekarz wymyślił fajną metodę by je pobudzić złapał mnie za sutka a mężowi kazał złapać za drugiego i zaczęli mnie za nie ciągać super to musiało wyglądać z boku ( choć ta metoda poskutkowała)
fajna metoda az mnie rozbawila jak to czytalam
Re: O porodówce na wesolo :)
mama33 napisał: przestałam mieć skurcze i lekarz wymyślił fajną metodę by je pobudzić złapał mnie za sutka a mężowi kazał złapać za drugiego i zaczęli mnie za nie ciągać super to musiało wyglądać z boku ( choć ta metoda poskutkowała)!
Położna nam mówiła, że ta metoda rzeczywiście działa, ale jeżeli będę musiała to wolę ją wypóbować w domu z mężem
MAjax-
- Wiek : 44
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : 1 sztuka męska
Zaproszeń na ciacho : 23
Postów : 1680
Re: O porodówce na wesolo :)
Wiesz co MAjax lepiej nie próbujcie tego w domu bo Twój mężuś może spowodować tak silne skurcze że zaczniesz rodzić w domuMAjax napisał:
Położna nam mówiła, że ta metoda rzeczywiście działa, ale jeżeli będę musiała to wolę ją wypóbować w domu z mężem
mama33-
- Potrafię : tańczyć oberka i nie tylko
Wiek : 49
Jestem z: : Warmii i Mazur
Dzieci : ukochany synek
Zaproszeń na ciacho : 123
Postów : 4674
Re: O porodówce na wesolo :)
Skoro już u mnie w pracy koleżanka mówiła, że powinny nauczyć się jak odebrać poród, żeby w razie czego wiedzieć co i jak to tym bardziej mój małż powinien się tego dowiedzieć
MAjax-
- Wiek : 44
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : 1 sztuka męska
Zaproszeń na ciacho : 23
Postów : 1680
Re: O porodówce na wesolo :)
nie wiem czy w polsce jest cos takiego ale widzialam kiedys w programie o porodach itd ze jest taka paczka s.o.s do kupienia zeby jakby porod zaskoczyl gdzies zeby miec wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy np klamerki i nozyce na pepek,...
My wywolywalismy porod seksem bo nic innego na mnie nie dzialalo typu schody albo inny wysilek. to z tym wycaganiem sutkow musze zapamietac , moze sie kiedys przyda....
My wywolywalismy porod seksem bo nic innego na mnie nie dzialalo typu schody albo inny wysilek. to z tym wycaganiem sutkow musze zapamietac , moze sie kiedys przyda....
Marzena i Maja-
- Potrafię : gotowac, zrozumiec dzieci, pomagac, spac
Wiek : 39
Jestem z: : Szklarska Poreba
Dzieci : Maja Emilia
Zaproszeń na ciacho : 35
Postów : 2104
Re: O porodówce na wesolo :)
Przypomniało mi się jak rodziła dziewczyna która leżała ze mną na sali. Mówiła że ma skurcze, chodziła cały czas na ktg, rozwarcie było a ona cały czas spała. Przychodziła z badania, kładła sie i spała. Nie mogłam się nadziwić. Jak ja miałam skurcze to nie mogłam usiedzieć a ta nic tylko by kimała. Spotkałam się z nia niedawno i mówi że jej córeczka dużo śpi. Chyba ma to po mamusi
aniaffff-
- Potrafię : niezle sprzatać
Wiek : 42
Jestem z: : Głowna
Dzieci : cudnego synka Filipka
Zaproszeń na ciacho : 145
Postów : 6097
Re: O porodówce na wesolo :)
Ja też tak chcę Uwielbiam spać
MAjax-
- Wiek : 44
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : 1 sztuka męska
Zaproszeń na ciacho : 23
Postów : 1680
Re: O porodówce na wesolo :)
Podczas pracy na trakcie porodowo-położniczo -noworodkowym widziałam różnego typu porody.Jedne z ciekawszych zajść to :
Rodziły dwie pacjentki równocześnie-były spokrewnione-miały braci za mężów.Obie rodziły swoje trzecie dziecko.Jedna już miała 2 chłopców ,druga dwie dziewczynki.Młodsza -ta od dwóch chłopców wpadła nagle na pomysł ,taki ,że jeśli znów urodzi syna ,a jej szwagierka córkę ,to może bez wiedzy ich mężów wymienią się dziećmi....I zaczęło się bo druga też zapaliła do tego pomysłu.Urodziły równocześnie ,trochę załamane bo 3-ci syn ,3-cia córka. Położne próbowały im wyperswadować ich "szatański pomysł ',było dużo płaczu itd...Wydawało się ,ze dotarło do nich ,że nie mogą tak zrobić. i ,że sprawa przycichła..
Położono je na jednej sali poporodowej , ich mężowie jeszcze nie wiedzieli,że urodziły,noworodki dano do łóżeczek przy matkach. A rano afera ,pozamieniały w nocy dane na opaskach ,wymieniły się dziećmi. I za żadne skarby nie chciały wymienić się z powrotem. Dopiero rozmowa z psychologiem przyniosła efekt
Rodziły dwie pacjentki równocześnie-były spokrewnione-miały braci za mężów.Obie rodziły swoje trzecie dziecko.Jedna już miała 2 chłopców ,druga dwie dziewczynki.Młodsza -ta od dwóch chłopców wpadła nagle na pomysł ,taki ,że jeśli znów urodzi syna ,a jej szwagierka córkę ,to może bez wiedzy ich mężów wymienią się dziećmi....I zaczęło się bo druga też zapaliła do tego pomysłu.Urodziły równocześnie ,trochę załamane bo 3-ci syn ,3-cia córka. Położne próbowały im wyperswadować ich "szatański pomysł ',było dużo płaczu itd...Wydawało się ,ze dotarło do nich ,że nie mogą tak zrobić. i ,że sprawa przycichła..
Położono je na jednej sali poporodowej , ich mężowie jeszcze nie wiedzieli,że urodziły,noworodki dano do łóżeczek przy matkach. A rano afera ,pozamieniały w nocy dane na opaskach ,wymieniły się dziećmi. I za żadne skarby nie chciały wymienić się z powrotem. Dopiero rozmowa z psychologiem przyniosła efekt
Sandy38-
- Potrafię : Służyć medyczną wiedzą,uwielbiam piec ciasta
Wiek : 53
Jestem z: : Ty..../Śląsk
Dzieci : Maja 5 l. i Alicja 3 l.
Zaproszeń na ciacho : 21
Postów : 347
Re: O porodówce na wesolo :)
Ale numer! Przecież naprawdę nie jest ważna płeć dziecka, najważniejsze, żeby zdrowe było!
rumianek :)-
- Potrafię : całe mnóstwo rzeczy :)
Wiek : 47
Jestem z: : Lublina
Dzieci : jedna kruszynka :)
Zaproszeń na ciacho : 31
Postów : 897
:: NIE-WAŻNE :: Kawał dowcipu
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach