Zaczęły się schody

Moje szkockie, wa je mać
Młody złapał gila, chłop musi szukać innej pracy a mnie się siedzenie w domu nie podoba bo to nudne jakby.
Ale już neta mam przynajmniej.....

No boska jesteś
A w jakiej branży chłop twój? Motoryzacja o ile dobrze pamiętam??

Chłop robił w swojej branży tj w motoryzacyjnej ale zarobki były fatalne i za mało godzin do przepracowania. Teraz się boroczek przekwalifikuje i będzie robił w piekarni na wózku widłowym
Szkoda że ja nie mam jak iść do pracy chociaż na troszkę bo chyba nie nadaję się na kurę domową

Rossi fajnie ze sie odezwalas!
Moze znajdziesz jakies zajecia np ogrodek, albo jakies spotkania moze ktos organizuje, zawsze mozna tam poznac nowych ludzi.
Mam nadzieje ze chlop szybko znajdzie nowa prace!
A co z tamta?
W kazdym badz razie jestesmy z toba i zagladajac tu kilka razy dziennie jakos ci czas zleci w towarzystwie nie-zlych-mam.

ups nie ten guzik wcisnelam.
mialam zmienic tekst jak juz pisalas ze chlop idzie na widlowca do piekarni.

Och Rossi jak ja Cie rozumie.
W Polsce praktycznie w domu to mnie nie bylo bo jak nie praca to znajomi a to zawsze cos innego a jak juz bylam w domu to drzwi sie nie zamykaly bo zawsze ktos przychodzil no ale milosc nie wybiera i tak wylaowalam w Austrii a tu mam tylko meza i dziecko.Nie mam pracy ani znajomych wiec zostalam kura domowa ale na pocieszenie powiem Ci ze dosyc szybko sie przyzwyczailam.
Jezdzac do Polski laduje akumulatory i po tych szalenstwach tam z checia wracam do mojego codziennego spokoju i zajec kury domowej

rosi z twoimi zdolnościami na pewno znajdziesz sobie jakieś dochodowe zajęcie

Zwierzak2008 napisał:rosi z twoimi zdolnościami na pewno znajdziesz sobie jakieś dochodowe zajęcie

hihihi.... niom, zacznę te barany paść co wędróją mi za oknami
A poważnie, mam już pewne plany. Ale pochwalę się jak będą już w trakcie realizacji a nie swerze marzeń

no to czekamy... i nic nie mów żeby nie zapeszyć...

Po pierwsze to cieszę sie że juz masz neta
Czasem tak bywa że wszystko idzie nie tak jak byśmy chcieli ale nie ma rzeczy niemożliwych. Po południu czytam że u Ciebie jest nie najlepiej a wieczorkiem już masz jakiś pomysł co robić. Ambitna kobitka jesteś to na pewno wypali Twój tajemniczy plan.

Bedziemy kciuczyc zeby wszystko wypalilo co sobie zaplanowalas

Trzymamy kciuki Rossi!!!!

Spróbuj poszukać jakiegoś towarzystwa może inne mamy,ja na początku to ze trzy razy chciałam się pakować i wracać,mój M przez 3miesiące szukał pracy gdy ja już pracowałam,dziwnie było wtedy jak on w domu a ja w pracy.
Trzymaj się

rossi82 napisał:hihihi.... niom, zacznę te barany paść co wędróją mi za oknami

Nie paś ich tylko rób z ich wełny sweterki, najlepiej dziecięce, na forum na pewno klientki znajdziesz

najlepiej to się próbować jakos pocieszyć! czas który spędzasz w domu to przeciez ciezka praca... poza tym nikt nie zwróci ci tego czasu, który spędzasz z dzieckiem
moim zdaniem do macierzynstwa trrzeba podchodzic jak do etatu- swoja droga zawsze zastanawialam sie jak radza sobie ludzie ktorzy pracuja w zawodach zwiazanych z praca w domu- odpowiedz: tak jak mamuśki! i błagam Was- dajcie spokoj z tymi : kurami domowymi bo az mnie trzepie!
calusy otuchasy!