łyżeczkowanie

Chyba nigdzie nie znalazłam podobnego tematu a moze to nie wypada pisać ale właśnie wczoraj przeszłam ten zabieg i marnie się czuję dlatego może któraś z was też to przechodziła

Ja na szczęście nie ale

becia napisał:Chyba nigdzie nie znalazłam podobnego tematu a moze to nie wypada pisać ale właśnie wczoraj przeszłam ten zabieg i marnie się czuję dlatego może któraś z was też to przechodziła

Becia, ja miałam łyżeczkowaną macicę 2 razy.

Napisz dokładnie jak się czujesz do cholery bo to nie żarty.
Zawału dostanę. Martwię się.

Ja mialam, pamietam tylko, ze po zabiegu wymiotowalam caly dzien (chyba po znieczuleniu). Niezbyt mile uczucie :(

Trzymaj sie!!

Ja na szczescie nie mialam.
Kiedy to trzeba zrobic?
Myslalam ze po poronieniu...
Becia wspolczuje i pisz jak sie czujesz!!!!

Ja tez nie mialam ale na samo to slowo slabo mi sie robi.
Trzymaj sie becia cieplutko

Ja miałam łyżeczkowanie po obu porodach ,z tym ,że po pierwszym łyżeczkowaniu było b.źle sugerowano usunięcie macicy.Po drugim porodzie wskazaniem do łyżeczkowania była subatonia z pierwszego porodu

co to jest subatonia?
nie rozumiem po co sie po porodzie robi lyzeczkowanie, nie jest tak ze wszystko samo wyplywa? ze cialo samo sie oczyszcza?

Atonia to ogólnie obniżenie prawidłowgo napięcia mięśni. Przedrostek sub jest używany jako wyrażenie oznacząjące "nie całkiem" "nieco" itp.. Także subatonia świadczyło pewnie o niewielkiej atonii. Atonia to objaw, także nie da się na tej podstawie powiedzieć o przyczynie (mogą być różne), ani czy może się to powtórzyć.
Po porodzie łyżeczkowanie wykonuje się w przypadku:
-niepełne wydalenie łożyska ,,
-ręczne wydobycie łożyska
--po ;porodzie przez vacum
-po porodzie kleszczowym
-po ocenie wyglądu łożyska bezpośrednio po jego urodzeniu

-poprzedni poród był powikłany

Niestety MiM czasem łożysko nie odklei się zupełnie i trzeba wyskrobać brrr!!! Współczuję dziewczyny
Moja mama i siostra musiały to przejść po porodzie. Niestety w większości szpitali znieczulenie, to tylko tzw. "głupi Jaś" - na początku się chichrasz, potem ...zaczyna się, ale tobie nie jest już do śmiechu - boli, a ty nie możesz się ruszyć ....KOSZMAR!!!
Mam nadzieję, że u mnie nie będzie to konieczne, bo chyba bardziej sie boję łyżeczkowania niż samego porodu

Badzmy dobrej mysli!!!!!

No moja siostra miała zaraz po porodzie bo dostała krwotoku.Stwierdziła ze łyżeczkowanie gożej bolało niż poród,czyli miała bez znieczulenia

Nigdy przenigdy nie chce czegos takiego przezyc!
Szczerze wspolczuje wam ze musialyscie przez to przejsc.
Becia jak sie czujesz?

Dobrze myslalam ze robilo mi sie slabo na samo to slowo,jednak po tym co przeczytalam to juz chce mi sie zemdlec.Ciesze sie ze nikt w moim otoczeniu tego nie mial albo nigdy nie mowil, bo do porodu szlam bez tej przykrej wiedzy.
Naprawde bardzo mi przykro ze musialyscie przez to przechodzic tule Was mocno i zycze co by zadna z Was juz i nigdy przez to nie przechodzila.

becia kochana jak się czujesz??? lepiej już troszkę?
moja teściowa miała jakiś miesiąc Temu i dochodziła do formy ponad tydzień. Ja nigdy tego nie miałam ale ponoć po tym zabiegu człowiek czuje sie jak po porodzie.
życże Ci szybkiego powrotu do zdrówka.

wpadłam tylko na chwilkę dziewczynki żeby podziękować za troskę u mnie juz trochę lepiej tzn nadal poruszam się jak babcia i boli jak noszę małą ale mdłości i zawroty głowy przeszły. Tym razem jestem ostrożniejsza niż po porodzie co to niechcąco prawie zrobiłam szpagat nie muszę pisać jaki był ból....jeszcze raz za miłe słowka

becia napisał:wpadłam tylko na chwilkę dziewczynki żeby podziękować za troskę u mnie juz trochę lepiej tzn nadal poruszam się jak babcia i boli jak noszę małą ale mdłości i zawroty głowy przeszły. Tym razem jestem ostrożniejsza niż po porodzie co to niechcąco prawie zrobiłam szpagat nie muszę pisać jaki był ból....jeszcze raz za miłe słowka

Mała martwiłam sie o ciebie!

Z każdym dniem będzie lepiej

Nitka już jest lepiej ale

chyba muszę ponownie poruszyć ten temat bo o ile po zabiegu przez jakiś czas było dobrze teraz znowu krwawię i podobnie jak wtedy mam skrzepy cholera może nie dokładnie wyczyścili poprzednim razem.

Myślę że najlepiej udać się do lekarza. To za poważna sprawa żeby pozwolić sobie na decydowanie samej czy jest dobrze czy nie. Moim zdaniem powinien zobaczyć Cię lekarz.
Mnie po utracie pierwszego maleństwa też czyścili i zrobili to niedokładnie toteż miałam potem powtórkę z rozrywki

becia, również uważam że najlepiej będzie jak pójdziesz do lekarza. Możliwe że jest tak jak mówisz ale lekarz powinien jak najszyciej Cię zobaczyć. trzymaj się. i daj znać co dalej..

Dziewczyny przecież ja nie postawiłam diagnozy tylko tak sobie pomyślałam a do lekarza wybieram się w poniedziałek bo w weekend pozostaje tylko szpital a tam....lepiej nie mówić

Becia daj znac koniecznie zaraz po lekarzu.

ja mialam zaraz po porodzie bo nie urodzilam calego lozyska ale nie pamietam zeby to bylo cos okropnego!

ja na szczęście nie miałam i mam nadzieje że nie będe miała
becia mam nadzieje że wszystko będzie dobże trzymam kciuki

oj ale się naczytałam aż mnie brzuch rozbolał
Becia trzymaj się a ja tzrymam kciuki żeby nie było powtórki Dawaj znaki co u ciebie