tarnów -rekorod ofiarnosci w kosciele

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/malopolskie/tarnow/news/tarnow-padl-rekord-ofiarnosci-w-kosciele,1266912


to jakies 30km odemnie az jestem w szoku jacy ludzie sa chojni i naiwni masakra nigdy nic nie wiadomo gdzie te pieniadze naprawde trafia

Ja jak jestem w kościele tak srednio raz w miesiącu to tam dam na ofiarę, nasz proboszcz świetnie gospodaruję kasą i chyba dlatego daję.

U nas to Gabryś daje pieniążka...jak tylko widzi że ksiądz idzie to drze się na cały kościół "mamuś daj pieniążka"

no i mamusia rad nie wola musi dać pieniążka... hehe a chociaż go księdzulo pogłaszcze po główce?

Zależy który zbiera... mamy jednego takiego naprawdę fajnego co nie tylko pogłaszcze po główce ale i krzyżyk na czole zrobi! Tak postępuje wobec wszystkich dzieci nawet i tych malutkich leżących w wózeczkach!!!

bo ja kiedyś słyszałam że oni niektórzy boją się głaskać bo kiedyś jakiś nawiedzony rodzic nakrzyczał ze to molestowanie... moim zdaniem chyba przesada.. a i dzieciakowi milej jak go ksiądz "doceni"

No pewnie że przesada...Ja nie widzę nic w tym złego!

ja też ale widzę czasami że niektórzy rodzice maja niezłe nasrane pod sufitem...

Mojej siostry chłopaki ( wtedy 7 i 4 lata ) jak byli w kościele i ksiądz pogłaskał ich po głowach byli bardzo zli bo popsuł im fryzury. Od tamtej pory nie chcą dawać jak mają zrobione włosy.

Ja tam na ofiare daje 2zl u mnie duza parafia to troche kasy im wpada

A chodzicie w ogóle do kościoła?

aniaffff napisał:A chodzicie w ogóle do kościoła?

kiedyś chodziłam częściej ale teraz to przeważnie tylko na jakieś święta... chociaż czasami i w niedzielę uda nam sie pójść. A co do ofiary to rzadko dajemy na tacę...

ja nie chodze do kosciola
ostatni raz bylam na mszy jak mialam bierzmowanie
pozwole sobie powiedziec ze
boga mam w sercu
a kosciol mam w du....
mam nadzieje ze nikogo nie urazilam ale takie moje zdania

ja tez nie chodze teraz zreszta zima wiec z roksana nie chce zeby sie nie przeziebiła a w wakacje zobaczymy jak nam sie bedzie chcialo:)))janusz stoi tylko na ogrodziencu koscielnym:))

My różnie... w zasadzie staram się chodzić ale jak pójdę to rzadko kiedy wytrzymuję do końca mszy [znaczy się moje dzieci]!

Ja tez chodze rzadko w Wielkanoc jestem co roku takto sluby lub pogrzeby itp

szczeze mówiąc to nawet nie wiem gdzie w Blotzheim jest kościół ale jak jestem w polsce to zawsze staram sie isc na mszę

Ja jestem mało kościołowa, za to moje dziecko bardzo. W kościele pięknie nasz Piernik śpi i pieśni kościołowe lubi, czasem aż mnie to przeraża

Ja swojego syna nie zabieram do kościoła bo to jego godzina spania. Poczekamy jak będzie cieplej i będzie można postać przed kościołem z wózkiem.

..Ja chodzę co niedziela tak jakoś mi się przyjeło, od dziecka,zawsze staram się z synem isćw niedziele jak choróbsko mnie dopdnie to nie mam jak ale tak to zawsze w każdą,po całym tygodniu potrafię odpoczać w kościele mi to ulge przynosi ,i jak ktoś nie chodzi to wcale to, nie jest złe bo na siłe byle tylko być by mnie ludzie widzieli to niemam sensu.......

Moja sąsiadka jak kupi sobie nowy ciuch to zawsze idzie do kościoła!

Joliczka napisał:Moja sąsiadka jak kupi sobie nowy ciuch to zawsze idzie do kościoła!

hihihihi

to prawda czasami w kościołach mogli by zacząć organizować pokazy mody dobre miejsce żeby się pokazać