POMYSŁ!!!NA DOM

wiem ze w teori bedzie to brzmialo świetnie ale chciałam wam napisac i zapytac co o tym sadzcie?
tak sobie mysle czy sie niezadluzyc w banku i nie kupic mieszkania potem je wynajac i z pieniedzy z wynajmu spłacac kredyt tylko boje sie ze to moze troche niewypalic ze nie bedzie chetnych na wynajem albo ze ktos narobi dlugu za wynajem itp a wy co o tym myslicie??

Poważna inwestycja, musisz sie zastanowić. Mieszkania mają byc tańsze za jakieś trzy miesiące.

no wiem własnie tak tylko wpadłam na taki pomysł bo niesamowicie marzy mi sie swoj własny dom!!!!

Wiele osób tak robi ale moim zdaniem to trochę ryzykowne, zwłaszcza gdy oprocentowania kredytów idą w górę a ceny mieszkań odrobinę w dół. Musiałabyś to poważnie przemyśleć i przekalkulować , bo może być tak że nie znajdziesz chętnych na wynajem mieszkania za taką cenę żeby było i na spłatę kredytu i na czynsz i na inne rachunki. :think:

Mam kredyt 30-letni na głowie (kupowaliśmy 2 lata temu mieszkanie) i jakbym miała jeszcze raz wybierać to nie wiem czy bym się zdecydowała, kredyty idą strasznie w góre, na początku szedł złotówkowy a jak przewalutowaliśmy to frank poszedł w górę i efekt jest taki, że prawie połowa naszych zarobków idzie na kredyt, gdyby nie to, że wynajmujemy drugie mieszkanie to nie dalibyśmy rady. Nie wiem czy wynajem mieszkania zwróci ratę kredytu, zwłaszcza teraz, kiedy mieszkania nadal dosyć drogie a banki pobierają zdzierskie prowizje. Z drugiej jednak strony - mieszkanie zostanie, będziesz miała dla dziecka, jak dorośnie. Musisz przemyśleć :think:

no właśnie ryzykowna decyzja ale słuszny pomysł.. Majax też tak chcieliśmy zrobić ale niestety nie mieliśmy zdolności kredytowej jak na Warszawskie warunki.. ale mój mąż cały czas mówi o drugim mieszkaniu.. może jak krach się skończy i mieszkania trochę potanieją...
Nieznajoma decyzja należy do ciebie

wiesz ja bym sie bala ale jezeli jestes w stanie zaryzykowac...

no ja lubie ryzyko ale to jest troche wieksze hehe zobaczymy co a to moj męzulek od lutego ma zmienic prace chyba wiec sie jeszcze zobaczy ale mimo wszystko dowiedziałam sie ze znajomego brat chce sprzedac mieszkanie ale narazie wynajmuje je bylym wlasciecielom musze dopytac ile za nie chce:D

Nieznajoma to kup z lokatorami hehe przynajmniej nie będziesz się martwić ze nie masz komu wynająć a im chyba wszystko jedno komu będą płacić...

I ja się zastanawiam nad czymś takim, mój małż jest nawet pewien, że wszystko potoczyłoby sie zgodnie z planem, ale to optymista jest różowy...
Ja mam takie wątpliwości:
Czy za czynsz z wynajmu można opłacić ratę plus koszty mieszkania (np. fundusz remontowy, eksploatację i świadczenia)?
Czy zawsze będzie komu wynająć? (Wakacje np?)
Czy odprowadzać podatek?

jezeli to zrobisz to Cie podziwiam za odwage

NO WLASNIE TUTAJ JEST PIES POCHOWANY GDYBYSMY MIELI JAKAS WLASNA MALA FIRME BYLOBY PEWNIE LATWIEJ ECH ŻYCIE

ja marze o mieszkaniu chocby malym ale wlasnym ale nie umiemy znalezc

aniaffff napisał:Poważna inwestycja, musisz sie zastanowić. Mieszkania mają byc tańsze za jakieś trzy miesiące.

tańsze?? czemu???

fajnie by bylo

Nitka napisał:I ja się zastanawiam nad czymś takim, mój małż jest nawet pewien, że wszystko potoczyłoby sie zgodnie z planem, ale to optymista jest różowy...
Ja mam takie wątpliwości:
Czy za czynsz z wynajmu można opłacić ratę plus koszty mieszkania (np. fundusz remontowy, eksploatację i świadczenia)?
Czy zawsze będzie komu wynająć? (Wakacje np?)
Czy odprowadzać podatek?

Na ratę kredytu może starczyć ale niekoniecznie, na pozostałe świadczenia już raczej na pewno nie, a już na pewno nie w Wawie. Mój małż wynajmuje swoje kawalerskie mieszkanie poniżej ceny rynkowej wynajmu, ale twierdzi, że chce, żeby tam mieszkał cały czas ten sam człowiek niż żeby się często lokatorzy zmieniali, tym bardziej, że mieszkanie w innym mieście, więc nie bardzo jest możliwość dopilnowania. Ergo-lepiej wziąć mniej i mieć lokatora stałego niż wziąć więcej kasy od stale zmieniających się ludzi.
Chętni do wynajęcia się raczej zawsze znajdą, ale oczywiście najwięcej ich z początkiem roku (akademickiego) a najmniej chyba na początku wakacji.
Podatek odprowadzać jest bezpiecznie, bo jak lokatorzy zdewastują mieszkanie to można ich potem za to ścigać, bo bez podatku to szukaj wiatru w polu.

dzis w informacjach ostrzegali o braniu kredytów ze jesli nie musimy lepiej sie wstrzymac i poczekac jak złotówka bedzie mocniejsza

moja siostra w ten sposób zarobiła na piękne mieszknie (dom jakoś jej się nie marzył). Wynajmuje dwa mieszkania, któe zarabiają na kredyt, który potrzebowała na to swoje.

no tak ale miala 2 domki wczesniej i mialaco wynajmowac w takich sytulacjach inaczej sie patrzy a tutaj czlowiek zainwestuje połowe splacisz a jak nie masz to zabiorą ci i dom i pieniadze

ano miała...chciaż my swój dom już budujemy 5 rok i nie mamy co wynajmować, bo sami zajmujemy nasze mieszkanie:) Nie wyobrażałm sobie jakoś siebie u swojej mamy. Przepis na dom mam taki, że co możemy robimy sami (a możemy dużo, zwłaszcza mój mąż-za co trzeba Go bardzo pochwalić, bo nijak się to ma do jego wykształcenia). Do tego nie rozrzucamy się jakoś specjalnie ...no i w tym roku wejdziemy na swoje. Kredytu nie mamy, chciaż na wykończenie planujemy coś tam wziąć, bo już nie mam siły czekać na przeprowadzkę. Warto było się pomęczyć, przynajmniej ja tak uważam.

ja wychodzę z założenia że kto nie ryzykuje to nic nie ma... My często ryzykujemy i jak na razie wychodzimy na swoim :laugh:

no i bardzo dobrze, dzięki temu można wiele osiągnąć. Nie można siedzieć w miejscu i narzekać, że chciałaoby się ale się boi...w ten sposób to się na pewno człowiek domu nie dorobi(czy czegokolwiek innego).

ja szukam mieszkania ale za chiny nie umiem znalezc... :(

chesz kupić czy wynająć?

marzenka napisał:ja szukam mieszkania ale za chiny nie umiem znalezc... :(

A wynajem, czasem można fajnie się ustawić zaczynając od wynajmowanego kąta

no wlasnie wynajem najwyzej potem kupno ale chcialabym w malym miescie tam gdzie mieszkalam zanim urodzilam ale ciezko znalezc bo duzo ludzi szuka

też mieszkam w takiej małej mieścinie i co niektórzy już sobie chcą zaklepać nasze mieszkanie do wynajęcia. Wiem, że jest trudno o coś przyzwoitego, ale mam nadzieję, że coś znajdziecie. Głowa do góy, będzie dobrze:)

Pomysł na kupienie mieszkania, a potem wynajmowania go jest niezły. Tylko, że to jest jednak ryzyko. To dlatego, że niektórzy nie robią na bieżąco opłat. Poza tym na pewno trzeba odprowadzać podatek, bo są takie życzliwe osoby, które mogą donieść, że wynajmujemy mieszkanie i czerpiemy z tego korzyści finansowe. Ludzie są różni, ale tak jest wszędzie. Dlatego to musi być przemyślana decyzja. Znam takie przypadki, kiedy za wynajem mieszkania , ten który je oddawał pod wynajem brał zaliczkę z góry za pierwszy miesiąc i to było dobre rozwiązanie. Ale znam też takie przypadki, że ludzie zadłużali mieszkanie , a potem właściciel musiał to niestety spłacić. Tak już niestety jes w naszym życiu.
Chociaż są i takie osoby, które płacą nam odstępne, robią opłaty za mieszkanie i jeszcze w nie inwestują za zgodą właściciela.