poniedziałek 26.10

Wchodzę do Was o 17 a tu żadnej kawy nie było? Dziewczyny chyba jeszcze odsypiają weekend. No to ja zamiast kawy bo już prawie wieczór stawiam wszystkim piwko. Dawno nie było pite, co nie?

Kured taka wczesna godzina a ciemno za oknem jak w du...

u mnie poniedziałek dołowaty :(
starszak ma szkarlatynę i 2 tygodnie siedziec musi w domu a ja razem z nim, kota dostane,
na dodatek liczę, liczę i dochodzę do wniosku, że dużo nam kasy brakuje na rozpoczęcie biznesu- koszty przesyłek zagranicznych są straszne :(

no strasznie ciemno i jakos tak dzisiaj strasznie mi sie dluzy a pozatym strasznie sie dzis czuje glowa mi peka i z nosa leci

Sylwia zdrówka życze i dla Aleksa Buchmietki też.

ja jutro jade zrobic badania na tą toxoplazmoze i cytomegalie a dzis szorowalam samochód bo eygladal tragicznie:x a ak swoja droga to nawet nie chce mi sie pisac ostatnio:(

pogoda mnie dobija, deszcz leje, kawa nie działa,
nawet Natalia dzisiaj jakaś marudna ....
dziś znów dałam sie pokłuć ale czuję że te moje ASO nadal nie spada. chyba mnie czekaja zastrzyki....

U mnie za to totalny dzien lenistwa.
Poniewaz malz w domu to wyspalam sie znow do oporu a potem przelezelismy wszyscy caly dzien.
Obiad mialam z wczoraj wiec nic wiecej nie trzeba bylo do szczescia no moze brakowalo tylko tego piweczka ktore teraz Aniaffff postawila i ktore mnie posrtawilo na nogi za co dziekuje
Jessi jak zwykle o tej godzinie zaczyna szalec i ciagnie do tanca i zabawy wiec zaraz uciekam nadrobic straty z corunia
Oczywiscie poznym wieczorem wroce

a ja dopiero teraz mam chwilkę (no od 17 mam neta ale to inny postik) Mati wkońcu zasnął wstał o 4.20!!! i cały dzień nie spał po 17 zaczynał podsypiać więc musiałam go trochę przetrzymać żeby znowu jutro nie było aż tak wczesnej pobudki... chyba wszystko przez tą zmianę czasu.. A wogóle to ostatnio jakiś marudny jest nie wiem czy znowu ząbek mu nie idzie..
a teraz czytam zaległości

A ja dziś wstałam o 5 i jak zwykle i miałam bieganine także obiecuje że jutro postaram się poprawić i kawka będzie jak co dzień
Nogi mi wchodzą dosłownie do ....... już nie wiem gdzie je trzymać ojjjj ile ja rzeczy dziś porobiłam i pozałatwiałam cały dzień latania potem kawka u koleżanki i do domku szybko kąpać moje aniołeczki...
Jutro musze polować na mocz od rana także znowu pobudka 4-5 w międzyczasie oczywiście karmienie Nikoli ahhhh jak ja kocham te moje gwiazdy kiedy mogę do nich wstawać i tulić te bezbronne buźki


A piwka z chęcią się napije choć wczoraj mieliśmy gości także wypiłam jedno
Jakoś w lato mi smakuje nawet redsik teraz wypije bo wypije ale to już nie to samo co w upały

Pojechałam do lekarza (gin). Pocałowałam klamkę. Wróciłam.
I żeby nie mieć do końca zrąbanego humorku weszłam po drodze do stomatolożki mojej i se wizytę zamówiałm na środę. Sadyzm:)

A ja wczoraj wypiłam dwa redsiki jabłkowe i w lodówce nie wiem jakim cudem jeszcze zostały wiec częstuje. Jakby ktoś miał jeszcze ochote to stawiam po drugim lub co dla niektórych po pierwszym.


Nieznajoma a czemu ostatnio nie masz chęci pisać?


Mój Filip mnie dzisiaj totalnie zadziwił. Otóż za super zajęcie uznał temperowanie kredek, na początku z dumą patrzyłam jak nieporadnie mu to idzie a potem nastepną i następną... Siedział tak bite 45 minut, chyba jeszcze nic go tak nie zafascynowało. Był z siebie taki zadowolony, chyba chciał sie troche popisać przed mamusią bo musiałam kibicować, przyznam że dość biernie bo oglądałam serial ale jak tylko wyszłam to wołał '' mama pak'' ( mama patrz ).

Ania ile Filipek ma lat?
Mimi jak ostatnio temperowała kredki (dałam, bo gotowałam obiad) tak mi załatwiła kanapę (kolorowymi okruszkami), że jak to zobaczyłam postanowiłam, że jednak jest na to za mała.

Zerknij na mój suwaczek, nie długo skończy dwa latka. Moja wersalka i dywan też były w opłakanym stanie ale dla uśmiechu na jego buzi jestem gotowa wiele znieść. Juz sie przyzwyczaiłam że ciągle po nim sprzątam a i tak jest szybszy odemnie w robieniu bałaganu.

bystra też zawsze byłam:) przepraszam:)

Spoko ja tez czasami jak cos zawale

o kochana ja to dopiero sypnęłam niedawno. Nie wiedziałam, że Anulaaa33 ma tak poważną sytuację (chodzi o operację dziewczynki) i zaczęłam się mądrzyć, że chyba z dzieckiem na szczepionkę idzie. Jak się sprawa wyjaśniła to się czułam jak ostatnia idiotka.
No cóż jak się ma we łbie kiełbie to tak jest:)

Nie miałaś obowiązku wiedzieć, zresztą Anulaaa pisała o tym chyba w tylko jednym wątku i ja tez dowiedziałam sie jakieś dwa tygodnie temu. Ze szczepionką sobie skojarzyłas bo to normalne. Nic sie nie przejmuj, nie jedna z nas cos tam chlapnęła.

zostało mi wybaczone więc czuję się lepiej.

Spadam juz , miałam wejść tylko na chwilke a tak sie zagadałam z MamąM.
Dobrej nocki życzę a i ściskam MiC bo juz dawno nie rozmawiałyśmy wieczorami.

Pa Aniu dobrej nocy życzę.

aniaffff napisał:Spadam juz , miałam wejść tylko na chwilke a tak sie zagadałam z MamąM.
Dobrej nocki życzę a i ściskam MiC bo juz dawno nie rozmawiałyśmy wieczorami.

No wlasnie Kochana,przez Ciebie chodze wczesniej do luzka i leze tam bezczynnie bo nie moge zasnac a chlopa na to za nic w swiecie nie idzie dobudzic
Zawsze fajnie zgrywalysmy sie w czasie a teraz
Sciskam Cie rowniez

Nieznajoma napisał:ja jutro jade zrobic badania na tą toxoplazmoze i cytomegalie a dzis szorowalam samochód bo eygladal tragicznie:x a ak swoja droga to nawet nie chce mi sie pisac ostatnio:(

A ja właśnie dziś miałam się Ciebie zapytać kiedy idziesz robić te badania!
Dziś miałam dzień pełen wrażeń! Jeździliśmy po całym mieście szukając kurtki i bucików dla synka! I się udało ale ile przy tym było nerwów i mierzenia

Ale jestem szczęśliwa , że to co chcieliśmy kupić to kupiliśmy

MamaM napisał:o kochana ja to dopiero sypnęłam niedawno. Nie wiedziałam, że Anulaaa33 ma tak poważną sytuację (chodzi o operację dziewczynki) i zaczęłam się mądrzyć, że chyba z dzieckiem na szczepionkę idzie. Jak się sprawa wyjaśniła to się czułam jak ostatnia idiotka.
No cóż jak się ma we łbie kiełbie to tak jest:)

MamaM już mówiłam Ty się tym nie przejmuje to normalne że nie wiedziałaś w końcu wróciłaś do nas nie dawno
A tak na prawde to aż tak poważna operacja to niej jest raczej zabieg operacyjny są poważniejsze wypadki na szczęście moja Wikusia jest zdrowiutka jak ryba ma tylko ten rozszczep wargi i podniebienia ale jak ją zeszyją bedzie śliczniutka i nikt nic nawet nie pozna.
Warszawa jest pod względem tych operacji....i efektów

Mama i corcia napisał:

aniaffff napisał:Spadam juz , miałam wejść tylko na chwilke a tak sie zagadałam z MamąM.
Dobrej nocki życzę a i ściskam MiC bo juz dawno nie rozmawiałyśmy wieczorami.

No wlasnie Kochana,przez Ciebie chodze wczesniej do luzka i leze tam bezczynnie bo nie moge zasnac a chlopa na to za nic w swiecie nie idzie dobudzic
Zawsze fajnie zgrywalysmy sie w czasie a teraz
Sciskam Cie rowniez

To chyba przez tą zmiane czasu, myśle że do końca tygodnia powinnam sie przestawić i wszystko wróci do normy.

aniaffff napisał:

Mama i corcia napisał:

aniaffff napisał:Spadam juz , miałam wejść tylko na chwilke a tak sie zagadałam z MamąM.
Dobrej nocki życzę a i ściskam MiC bo juz dawno nie rozmawiałyśmy wieczorami.

No wlasnie Kochana,przez Ciebie chodze wczesniej do luzka i leze tam bezczynnie bo nie moge zasnac a chlopa na to za nic w swiecie nie idzie dobudzic
Zawsze fajnie zgrywalysmy sie w czasie a teraz
Sciskam Cie rowniez

To chyba przez tą zmiane czasu, myśle że do końca tygodnia powinnam sie przestawić i wszystko wróci do normy.