Pierwsze pyszności :)

Dziewczyny muszę Wam się pochwalić moje gwiazdy dziś jadły pierwszy raz deserek(tzn jabłuszko ze słodką marchewką) i soczek piły,miałam dać im po łyżeczce ale tak im posmakowało że skończyłam na pięciu a soczku hoho wypiły po 60 ml.
Tak im smakowało że aż żal było nie dać jak miały jeszcze ochotę
I tak to już zleciały 4 miesiące....ahhh jak ten czas leci a dopiero co głaskałam
a tu już

no to gratuluje pierwszego obiadku no czas leci jak szalony po nas nie widac ale po dzieciach

anula, widzisz - dorastają ci Córki!

No to fajnie ze im tak smakowalo.
A czas leci to fakt ja tylko sie ciesze ze leci mi ale nie w samotnosci bo to bylo by straszne.
A czasami juz myslalam ze tak bedzie ale mam wreszcie moja upragniona kruszynke ktora codziennie daje mi mnostwo radosci no i malza oczywiscie (cholender o maly wlos bym o nim zapomniala )