I znow poniedzialek :)

Mialam sie jeszcze podlaczyc pod niedziele, ale nie zdazylam
Opowiem wiec w skrocie jak minela i przywitam sie poniedzialkowo Otoz jak wiecie mamy gosci Takich miesiecznych , ale beda u nas do poniezialku, potem pojezdza po Europie i na koniec przyjada na kilka dni znow I tak oto niedziele spedzilismy w Brukseli. Zapowiadali deszcz, ale pogoda byla super! Pozwiedzalismy to i owo, a na koniec poszlismy do restauracji na taaaaaaka wyzere.
Wieczorkiem porobilam jeszcze troche dzemikow, bo mi sie truskawki juz psuc zaczely

Teraz padam na gebe Mimo wszystko udanego tygodnia zycze!!!

A ja dziś wyjeżdzam moje drogie i nie będzie mnie tydzień...Normalnie już tęsknie na samą myśl Ale obiecuje że jak wróce to zaraz się odezwe

Wczoraj wieczorem juz Młody sie dziwnie zachowywał, chodził po pokoju i sam nie wiedział co chce. W nocy spałam moze ze trzy godziny, ciągle sie budził i nie chciał usnąć. Miał zamkniete oczy ale jak tylko chciałam go odłozyć to płakał. Pobudka na dobre o 5.20, bujałam ale nie usnął. Biedny nie mógł zrobić kupki, męczył sie i dopiero rano zrobił takie bobki a potem juz normalną. Teraz juz jest ok.
Okazało sie że wczoraj zjadł u teściów czekoladkę przeterminowaną , myslę że to od tego bo nigdy mu sie tak jeszcze nie zdarzało.
Mam nadzieję że reszta dnia bedzie spokojniejsza.

Aniaffff - zycze malemu zdrowka i kolejnych spokojnych nocek!!!
Anulaaa33 - juz tesknimy!!

Ja sie jeszcze raz witam
U nas pogoda ladna, chociaz wieje dosc silny wiatr. W planach mam zabranie gosci i pokazanie im naszego miasta i moze jakies male zakupy
Milego dnia!!

Aniaffff współczuję ! No co za teściowa takiemu malcu przeterminowaną czekoladę dała! Biedny Filipek i mama biedna!
A u nas niedziela była pracowita aż wstyd się przyznać bo w niedzielę powinno się odpoczywać! Ale cóż tak wyszło! Samochód w środku chyba od nowości był nie myty więc miałam co robić !Ale przynajmniej teraz jest czyściutko i przyjemnie ale zakwasy to mam wszędzie nie wiem dlaczego ale nawet paznokcie u rąk mnie bolą! Także dziś chyba odpoczywam

u nas spoko Aniu wspolczuje a tesciowej nalezy sie mam nadzieje ze dzis bedzie dobrze biedmy Fifek
pogoda do kitu czekamy na słońce

Aminka to ci gosci z dzieckiem ktorych sie obawialas kiedys?
Aniaffff wspolczuje nocki i tule Filipka biednego!!!!
A tesciowej to lanie...
Ja mam dzis LEEEENIAAAA owszem rano sie pouczylam ile trzeba ale potem juz nic mi sie nie chce, na szczescie obiad byl z wczoraj.
Tomek zjadl z Maja i sie nia zajmowal, teraz poszedl na dworze po pracowac a ja siedze i sie lenie z Maja.
Chyba mam takiego zamulonego dnia bo mi sie okres zbliza bleeee.

ja dzis kosilam cały ogrod zeszlo mi ponad 3 godziny na szczescie roksana w ten czas spała i jakos miałam lzej tesciowa chyba zla jak osa sama nie wiem czemu i ona pewnie tez nie wie bo ma takie humorki glupie a mi to zwisa a co
a to roksany zdiecie z soboty


[Only admins are allowed to see this link]

MiM - tak to dokladnie ci sami... ale chyba nie bede opowiadac bo mnie na sama mysl krew zalewa... Napisze tylko, ze mamy teraz w domu 3 gosci: 2 ludzi i zwierzaka... bo niestety tego dziecka nie mozna inaczej nazwac. jest dziki jakby sie z dzungli urwal, a rodzice niestety tego nie widza. I nie problem w tym, ze psoci czy cos, bo to w koncu dwulatek, chodzi o to, ze on nie potrafi sie komunikowac. Chodzi i wrzeszczy tylko trzy slowa, bo tylko tyle zna mama, tata,woda... caly czas ryczy, ale nie tak "naprawde" tylko zawodzi jakby na sile. Aboslutnie wszystko wymusza rykiem ale tak glosnym, ze mu ustepuja. Jest tu juz kilka dni, a do nikogo nie podejdzie, ryczy nawet jak podchodzi do niego Amira. Chodzi spac przed polnoca i spi do poludnia, a zywiony jest czekolada, smazonymi rzeczami i sokami z kartonikow. No nic szkoda gadac. Bede zdawac raport na biezaco, aha i dzieki Bogu w sobote lece do PL

aminka napisał:MiM - tak to dokladnie ci sami... ale chyba nie bede opowiadac bo mnie na sama mysl krew zalewa... Napisze tylko, ze mamy teraz w domu 3 gosci: 2 ludzi i zwierzaka... bo niestety tego dziecka nie mozna inaczej nazwac. jest dziki jakby sie z dzungli urwal, a rodzice niestety tego nie widza. I nie problem w tym, ze psoci czy cos, bo to w koncu dwulatek, chodzi o to, ze on nie potrafi sie komunikowac. Chodzi i wrzeszczy tylko trzy slowa, bo tylko tyle zna mama, tata,woda... caly czas ryczy, ale nie tak "naprawde" tylko zawodzi jakby na sile. Aboslutnie wszystko wymusza rykiem ale tak glosnym, ze mu ustepuja. Jest tu juz kilka dni, a do nikogo nie podejdzie, ryczy nawet jak podchodzi do niego Amira. Chodzi spac przed polnoca i spi do poludnia, a zywiony jest czekolada, smazonymi rzeczami i sokami z kartonikow. No nic szkoda gadac. Bede zdawac raport na biezaco, aha i dzieki Bogu w sobote lece do PL

powiem jedno [b]współczuje

Aminka ja też Ci współczuję! Bądź cierpliwa sobota już niedługo

Aminka do soboty jeszcze troszke wiec zycze Ci cierpliwosci

Tule i wspolczuje, ech jak mi zal takich dzieci, mam nadzieje ze niedlugo jak skoncze ta nauke i zdam egzamin bede mogla pomoc taki dzieciom i uswiadomic rodzicom co wyprawiaja.