Otwarte okno?

Ja nie lubie zostawiać okna otwartego na noc i teraz np robię super przeciąg a dopiero nad ranem otworze znowu. Po pierwsze jestem z tych strachliwych i jak męża nie ma w domu na noc to jakoś mi nie swojo. Nie cierpie też jak za oknem słychać jakiegoś psa lub kota a nad ranem ptaszki. Mieszkam na wsi więc każdy odgłos w ciszy brzmi jak przez megafon.

My mieszkamy na 3 pietrze tak ze strachu nie mam ale faktycznie odglosy nieraz mnie dobijaja a juz najbardziej ptaszki.No niby przeciez tak uroczo spiewaja ale jak 6 czy 7 rano to dla mnie srodek nocy to przeciez mam ochote wyszczelac to wszystko i patrzec jak spada z drzewa
A ze przy upalach okno zawsze mamy otwarte na noc to malz zamyka mi o 5tej jak wstaje do pracy.

My mamy i tak rolety zewnetrzne, ktore po zamknieciu sa jak sciana, nic nie slychac, ale powietrze chociaz troche wpada. Jakbym pozamykala okna to bysmy tu padli. Nawet drzwi tarasowe mam otwarte (ale tez rolety oczywiscie zamkniete).

Ja też nie znoszę tych ćwierkających ptaszków nad ranem czasem też przylatują gołębie na nasz parapet i sobie gruchają och jak mnie to wkurza ale co mam zrobić w takim zaduchu bez powietrza nie da się spać!

musze cos wyprubowac

u nas okno tez otwarte przez całą noc jest z reguły bo okropnie gorąco.. tylko nie lubie takich latających stworków i wieczorem jak kładziemy się spać to mężuś biega w ich poszukiwaniu aby je z mieszkania na noc pousuwać gdy sie jakiś przypałęta...

a ja na te upaly zostawiam lekko uchylone okno w niocy jest całkiem spokojnie tylko nad ranem wrrrr kogut sasiada i nas przed oknem jestduuuuza tuja i w niej ptaszki no nasz pies orzesz czasami mam go ochote rozszarpac mo ptaszki ani roksanie nie przeszkadzaja tylko ta reszta:)

A szlag by to trafił! Uwielbiam spać przy otwartym oknie, ale dzisiaj musiałam zamknąć, bo sąsiadka nie pilnuje swoich dzieci!!!!
Ona serfuje po sieci, a dzieciaki (wiek szkolny) do 3 w nocy buszują po wsi drąc gęby, a wszystkie psy szczekają jak oszalałe!
Niech mi się to zdarzy jeszcze raz, to nie ręczę za siebie

Ja mieszkam blisko kościoła i poranne bicie dzwonów stawia cały dom na nogi mimo zamkniętych okien

Joliczka współczuję ja niedawno tak sobie myślałam że nie mogłabym mieszkać koło kościoła ze względu na te dzwony no i na różne ceremonie zwłaszcza pogrzeby(niezbyt przyjemnie widzieć to z okna swojego domu)

ja mam uchylone okno niestety mam okno od ulicy szybkkiego ruchu i ciągle słysze przejeżdżające samochody ale juz troszke sie przyzwyczaiłam a pozatym boje sie otwierać okna na noc bo sie boje że mi jakies robale do domu wejda

Na robale są sposoby! Ja mam w jednej części okna tej której non stop otwieram zamocowaną taką specjalną siateczkę i tak mam w każdym pomieszczeniu! Polecam bo mogę sobie wietrzyć mieszkanko nawet w nocy przy zapalonym świetle i żadne dziadostwo ze skrzydełkami nie wleci mi do środka!!

To ja przyznam, że uwielbiam spać przy otwartym oknie!

Joliczka napisał:Ja mieszkam blisko kościoła i poranne bicie dzwonów stawia cały dom na nogi mimo zamkniętych okien

mieszkalam ponad 10 lat przy samym kosciele wiec uwierz mi wiem co czujesz ja sie szybko przyzwyczailam ale pamietam jak janusz u mnie zaczął nocowac to myslałam ze zawału dostane tak zawsze sie zrywał na równe nogi ze czasami mi sie smiac chcialo a pierwszy raz to mial taka mine ze szok

mama33 napisał:Joliczka współczuję ja niedawno tak sobie myślałam że nie mogłabym mieszkać koło kościoła ze względu na te dzwony no i na różne ceremonie zwłaszcza pogrzeby(niezbyt przyjemnie widzieć to z okna swojego domu)

U nas na moje szczęście pogrzeby odbywają się w kaplicy bardzo daleko od mojego domku!