Definicja żony - jakiś szowinista to pisał?

Zobaczcie co znalazłam
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/%C5%BBona

cytuję:
Cechy charakterystyczne

* częste działania chaotyczno-histeryczne
* łzawe reakcje mające charakter obronny bądź napastliwy
* niemoc seksualna na widok męża (a z kochankiem to umie)
* nieprzydatny dodatek do posagu (często koszty utrzymania żony przewyższają stokrotnie wartość posagu)

Poważnie się zastanawiam, czy to miało być śmieszne???

Hmmmmmmmm co facet nie wymysli

przed i po slubie to jest dobre

nawet nie chce mi sie smiac to było okropne a najbardziej sfrustrowało mnie użycie
faceci to zawsze wiedza jak nas wkurzyc

Szkoda tylko, że kobiety nie wymyślają tak na facetów.

Zenada

Kasieńka napisał:Szkoda tylko, że kobiety nie wymyślają tak na facetów.

chyba czas zacząć

Facet:
-jest jak kawa:najlepszy tylko silny,goracy,pelen subtelnego smaku i nie pozwalajac zasnac ci cala noc.
-jak batonik czekoladowy:slodki i pierwsze co robi to dobiera ci sie do bioder
-jak srubokret:potrzebujesz go ale wlasciwie nie wiesz do czego
-jak torba turystyczna:zapakuj piwem i juz mozesz zabrac wszedzie
-jak ksero:sluzy do powielania i nic poza tym
-jak obligacje rzadowe: tak dlugo zajmie zeby odpowiednio dojrzal
-jak horoskop: codziennie dyktuje ci co masz zrobic i zawsze sie myli
-jak kosiarka: jak go osobiscie nie popchniesz to nic z jego funkcji
-jak strumyk: milo popatrzec ale trzeba pamietac ze nie kazdy jest odpowiednio bystry
-jak Laxigen: zawsze irytuje cie od srodka
-jak Maskara: znika na widok pierwszej lzy
Faceci sa:
-jak miejsca na parkingu: najlepsi zawsze zajeci,wolni tylko"niepelnosprawni"
-faceci to hydraulicy: albo w sklepie z narzedziami albo godzinami w lazience
-sa jak wino: satysfakcjonuja cie ale na krotko
-sa jak koty: pokazuja sie tylko wtedy,gdy na stole postawisz jedzenie
-sa jak urzywane samochody: tanio mozna kupic ale nie mozesz na nich polegac
-faceci sa jak pogoda: trzeba zaakceptowac bo nic nie mozesz zrobic aby ich zmienic.

a mnie się podobało, uśmiałam się z mężem

MAjax wybaczamy Ci - przemawia przez Ciebie teraz nadmiar endorfin Ale masz rację - po prostu trzeba to traktować jako żart i nie ma sensu wkurzać się tym, na co nie mamy wpływu...Jakbym Wam powiedziała, jaką pioseneczkę jakiegoś debila ma mój szwagier wgrana na telefon, to byście padły Coś o byłej dziewczynie, dawno nie słyszałam czegoś bardziej wulgarnego, a ten dureń się z tego cieszy ...razem z żoną

MiC

jest i definicja męża ale dziwnie krótka
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/M%C4%85%C5%BC

ta definicja bardziej obraża kobiety niż mężczyzn pewnie pisał ją facet

biedni ci faceci

niby malzenstwo to niewola a kazdy pcha sie do niego