Moje dziecko oszalało!!!

Od kilku tygodni ograniczam Filipowi karmienia w dzień, w nocy nawet jak sie obudzi 8 razy to i tak zawsze z zamknietymi oczami woła am. Do rzeczy... Od trzech tygodni pił mleczko trzy razy dziennie, do usypiania + raz dodatkowo. Przez ostatni tydzień dostawał tylko do usypiana rano i wieczorem. Nawet specjalnie się nie dopominał a jak sobie przypomniała to zagadałam i nie wołał.
Wszystko to trwało do wczoraj. Młody lata i co pół godziny woła cyca, płacze i się strasznie dopomina, jak Go biorę na ręce to odchyla mi bluzke. Normalnie jakiś koszmar. Nie wiem co mu się stało i co mam robić. Uległam mu chyba z dwa razy bo już nie mogłam patrzeć jak mnie prosi i popłakuje ale przecież chcemy się odzwyczajać. Z mleczkiem u mnie też już nie najlepiej, normalnie ręce opadają...

Nie wiem jak jest u Ciebie tz jakie sa przyczyny takiego zachowania ale u Maji bylo najpierw przez kilka dni co raz lepiej i potem 2dni chyba jazdy na maksa, mysle ze sobie dzieci uswiadamiaja ze traca cyca i walcza o niego, posluchaj swojej intuicji ona ci powie czy to tylko sprawdzanie ciebie czy moze on jeszcze nie jest gotowy na odcyckowanie.
Ja przetrzymalam Maje tz nie ze olalam jej placz ale staralam sie jej tlumaczyc, czyms ja zachecic do zmiany mysli, tulic,...
I spalam w golfie i mocno opatulona koldra zeby nie mogla sie sama dobierac.
Ja wiem ze zrobilam dobrze ze nie sprawilam Maji traumy i zawsze sluchalam intuicji.
Moze moje doswiadczenia cos ci pomoga.

Aniu, jak jest dzisiaj?? czy Filip nadal sie dopomina o mleko z cycusia?
a czy próbowałaś dawać mu mleko modyfikowane?? bo nie pamiętam czy coś kiedyś o tym pisałaś.
Jeśli nie dawałaś, to może warto spróbować. najpierw dawać mu w dzień do spania butlę.a jak nie podziała to moze spróbować nocą tak samo.
A jeśli zacznie jadać od czasu do czasu mleko modyfikowane to i ty będziesz mieć pokarmu jeszcze mniej i pewnie Filip z czasem zrozumie że nie ma co do mamy piersiątek sie dobierać bo tam i tak nic nie znajdzie do jedzonka.
i tak jak pisała M&M z noszeniem np. golfu( wtedy i on sie nie dostanie i Ty tak łatwo nie ulegniesz. moja siostra nosiła body jak oduczała swoją córkę. wtedy jest jeszcze ciężej dla dziecka. może watro spróbować .
Małymi kroczkami, i na pewno uda Ci sie oduczyć synka. życzę Ci wytrwałości i trzymam za Was kciuki.

Dzięki za wsparcie

No więc tak dzisiaj rano jak tylko otworzył oczy to juz wołał am, po 15 minutach znowu. Pózniej jakoś mu sie zapomniało i był spokój aż do usypiania.
Mleko kiedys mu chciałam dać , nie pamiętam juz ale chyba bebiko to prawie zwymiotował. Dzisiaj musze jakieś kupić to znowu spróbujemy.
Myślę że MM może mieć racje z tymi jego napadami na cyca. Teraz ciągle coś robię na dworzu ( głównie truskawki ), staram się z nim być ale czasem zajmuje się nim ktos inny i może wydaje mu sie że ma mnie mniej i taka jego reakcja.
Chce go odstawić bo wiem że pózniej będzie jeszcze trudniej.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś rady to piszcie.

ja ci niestety nic nie poradze bo mija sama mnie odrzucila w 2 miesiacu wiec ja jestem biala w te klocki:*

Jeszcze ciągle karmię i nie wiem jak to będzie kiedy będziemy się żegnać z cycowaniem. Mam nadzieję że Filip da mamie pożyć i kiedy piszę posta właśnie kręci nosem na mamine mleczko.
Przytulam Cię Aniaffff z całych sił

Dzięki ja też tulę Was wszystkie.

Kupiłam dzisiaj bebiko , jutro zrobię. Zobaczymy czy przełknie choć troszkę.
Pytanko do mam które już nie karmią. Jak odstawiałyście, z dnia na dzień czy powoli?

pewnie juz wiesz ze ja powoli.
Zasypianie bezcycowe ja wprowadzilam, potem Maja juz sama sie odzwyczaila, przerwy pomiedzy wolaniem o cyca przedluzaly sie do tygodnia az w koncu wogule juz nie wolala.
Teraz czasami jak sie przebieram mowi mich (Milch=mleko) i otwiera dziubek to jej czasami przyblizam cyca a ona dotknie leciutko ustami i sie chichra.

A na początku jak chciałaś ją uśpić bez cyca to płakała?
Maja pije inne mleczko? Jakie?

Nie pije innego mleczka bo uwazam ze to nie jest konieczne.
Nie chcialam tez niczym zastepowac cyca tylko chcialam by sie nauczyla zasnac bez ciumkania czegokolwiek.

Chyba juz gdzies kiedys opisalam jak to bylo ale nie pamietam w jakim watku.
Pierwszego wieczoru poszla spac o 1 czy o 2 o ile odbrze pamietam, nie kladlam ja na sile tylko ona byla w pizamie w spiworku i sie krecila po lozko w koncu z zmeczenia po nie wielkim protescie usnela.
Kilka kolejnych nocy czas jej bronienia sie przed zasypianiem bez cyca sie skracal az w koncu zasypiala prawie o normalnej porze. Przez te dni tez nieraz glosno protestowala, bywalo ze mnie odpychala jak chcialam ja tulic a nie dac cyca ale to nie byl placz rozpaczy i bolu.
Bywaly chwile ze juz chcialam jej dac cyca ale wiedzialam ze jak sie raz dam ublagac to juz nastepnym razem dluzej bedzie probowala.
Po kilku dniach sie znow pogorszylo i po kolejnych dniach juz poszlo gladko.
A w nocy jej dalej dawalam kiedy chciala az sama co raz rzadziej sie domagala i w koncu przestala.
Nie obejdzie sie bez placzu mysle ale jak bedziesz przy nim, bedziesz mu tlumaczyla, i tez w dzien mu poswiecisz troche wiecej czasu na wspolne fajne zabawy tulenie sie itd. to sie nauczy ze mozna inaczej sie czuc bezpiecznie z mama niz cyckajac.
Mam nadzieje ze jakos logicznie to wszystko napisalam.
Powodzenia!!!

Strasznie się boję jak to będzie ale muszę być twarda.
Nie chce żeby pomyślał że mamusia juz go nie kocha bo nie chce dać cycusia.


Myslałam że w nocy też nie dawałaś Mai possać a ona sama zrezygnowała. To może i ja tak zrobię.


Zastanaiałam sie jeszcze żeby sobie czymś wysmarować cycki ale Filip może sie wystraszyć że mamie stało się coś złego i mnie bilo. On na tym punkcie ma fioła, jak np czegoś sie boi ( kosiarka, blender ) to ja nie moge sie do tego dotykać tylko tata.

Ja bym niczym nie smarowala, moim zdaniem to nie jest dobry sposob.
Obserwuj duzo Filipka, badz przy nim i ufaj intuicji-bedzie dobrze!!!
Powolutku krok po kroku.

Dzięki Słonko, mysle że z Wami jakos się uda!

Bede Cie wspierac najlepiej jak potrafie.

Odstawianie zaczynamy od jutra bo dzisiaj był szalony dzień i nie chciałam dodatkowo mieszać w głowie Filipowi.
Zrobiłam mu dzisiaj mleczko modyfikowane, wypił chyba z łyka i powiedział cici ( cycuch ) ale nie chciał dalej pić. Nie zmuszałam Go ale potem zrobiłam jeszcze raz i też wypił tylko łyczka.

Dzisiaj też w ciągu dnia kilka razy wołał cyca ale dostał tylko do spania.Jutro spróbujemy usnąć w dzień bez cycka. Zobaczymy co wyjdzie.

Trzymam kciuki!

No więc tak, jesteśmy po pierwszym dniu bez cycka.
Przed usypianiem w południe tłumaczyłam mu że mama ma chore cycuszki i że mleczko jest niedobre i takie tam. Usypiałam go w sumie półtorej godziny i tak nie usnął. Najpierw na rękach, Filip płakał i domagał sie cycka a ja płakałam razem z nim. Myślałam że mi serce pęknie ale nie dałam. Potem do wózka ale spać nie chciał.
Przy następnej próbie po południu zawołał cycka może ze trzy razy i chyba był juz taki zmęczony że po 10 minutach padł, przytulił sie i spał.
Przed usypianiem wieczornym miałam wielkiego pietra, Juz przed kąpaniem tłumaczyliśmy mu że nie dostanie cyca, mój mąż wziłą to na siebie i spokojnie tłumaczył.
W sumie chyba zrozumiał bo zawołał dwa razy jak go wzięłam już żeby uspić to nie zawołał ani razu. Przytulił się do mnie w pozycji do karmienia i usnął. Nie mogłam się nadziwić jak łatwo poszło.
Nie wiem czy faktycznie Młody skimał co mu mówiliśmy czy po prostu mi sie udało go ładnie uśpić. Zobaczymy jutro jak będzie ale jestem bardzo zadowolona i strasznie z niego dumna.


Myślę że chłopy podchodza do tego bez takich emocji jak my i im łatwiej dzieciom wytłumaczyć na spokojnie o co chodzi. ja po każdym zdaniu mówiłam Filipkowi że bardzo go kocham i ocierałam łzy bo nie mogłam się powstrzymać.

Dzielna i mama i synuś i tak trzymaj
Zobaczysz teraz będzie z dnia na dzień tylko lepiej!
Trzymam kciuki za dalsze sukcesy

moim zdaniem nalezy zniknac z pola widzenia dziecka na kilka dni- jak nie bedzie Cie widzial to uda mu sie zapomniec... a i Ty nie bedziesz widziec ciaglego dopominania sie- taka metode polecila mi pewna polozna - u nas obyulo sie bez tego ale moje dziecko mialo 8 miesiecy i wystarczylo zeby polozyl ja spac tatus- pierwszego dnia plakala 30 min. a drugiego juz bylo ok...ale jesli chodzi o starsze dzieci to niestety gorzej....
powodzenia

Karolutka tak samo poradziła mi moja siostra ale ja jestem innego zdania.
To może zależy od dziecka, u nas ja jestem z Filipkiem cały czas i dla niego wystarczająca zmianą jest brak cycusia a jeszcze jakby mamy nie było. Nie chce żeby odczuł że go odpycham albo że przestałam go kochać i traci mamę. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci, to taki mały maminsynek więc muszę właśnie teraz z nim być żeby wiedział że mimo wszystko kocham go najbardziej na świecie.

tak przegladam te posty i wyczytalam ze rossi jeszcze karmi.... rownoczesnie czytam ze nie pali ponad 3 miechy... czy to oznacza ze palilas w trakcie karmienia i w ciazy!?

aniaffff napisał:Karolutka tak samo poradziła mi moja siostra ale ja jestem innego zdania.
To może zależy od dziecka, u nas ja jestem z Filipkiem cały czas i dla niego wystarczająca zmianą jest brak cycusia a jeszcze jakby mamy nie było. Nie chce żeby odczuł że go odpycham albo że przestałam go kochać i traci mamę. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci, to taki mały maminsynek więc muszę właśnie teraz z nim być żeby wiedział że mimo wszystko kocham go najbardziej na świecie.

moja droga oczywiscie! ja z mija Olga tez jestem non stop! a jak buyla mlodsza to juz w ogle ale dziecku mozna w inny sposob okazac milosc niz dawaniem cycka! im dalej w las tym wiecej drzew! musisz byc konsekwentna i jasno stawiac cel! KONCZE KARMIC I JUZ! jesli bedziesz mulegac to calkowicie straci poczucie bezpieczenstwa! moze uda cie sie jakos mu wytlumaczyc- ze mleczko w cycusiu sie skonczylo- ze jest juz duzy i ze tylko dzidzie ssa cyca! ale konsekwentnie! dla jego dobra!

Aniaffff swietnie wam poszlo, widac nie taki diabel zly.
Gratuluje!!!
Zgadzam sie z toba Aniaffff ze wystarczy znikniecie cyca, dodatkowe znikniecie mamy bylby szokiem dla dziecka, ja tez jestem, tak jak ty z Filipkiem, z Maja caly czas, mamincorka.
Karolutka masz racje ze mozna inaczej okazywac milosc niz podajac cyca i mysle ze wlasnie bycie z dzieckiem i wspieranie je gdy ono traci tego cyca jest okazywaniem milosci.
Aniaffff mam nadzieje ze was to ominie ale moze sie zdarzyc ze za kilka dni nagle bedzie gorzej, ze Filipek dluzej bedzie plakal lub sie zloscil, w praypadku Maji to juz nie byl bol ze stracila cyca tylko gniew ze cos sie zmienilo ze nie jest tak jak zawsze byla przyzwyczajona.
Mam nadzieje ze to przetrzymasz bo gdy ulegniesz wtedy nastepne odstawiane bedzie o wiele trudniejsze.
Trzymam dalej kciuki!
I pisz jak wam idzie!

Dzisiaj było podobnie jak wczoraj, czyli nie aż tak strasznie. Wieczorem był już bardzo zmeczony i ciężko było mu usnąć bez cycusia ale daliśmy radę.
Jeszcze nie opijamy odcyckowania bo za wcześnie ale wiem juz na pewno że będę twarda. Nie chciałabym tego przechodzić drugi raz.

Tylko strasznie mi smutno...

Dzielna jestes, i Filipek tez!!!!
smutno ci bo koniec karmienia sie zbliza wielkimi krokami?
Czy dlatego ze maly placze, marudzi,...

trzymam kciuki mam nadzieje ze wszystko pojdzie tak jak do tej pory ja tez bym sie smucila bo jednak karmienie piersia jest najbliszsza wiezia miedzy matka a dzieckiem ale trzeba przeciez kiedys odcycowac dziecko ja planuje ok 1 roku

Marzena i Maja napisał:
smutno ci bo koniec karmienia sie zbliza wielkimi krokami?
Czy dlatego ze maly placze, marudzi,...

Raczej to pierwsze a że chodzi i marudzi to po prostu trzeba wytrzymać i poczekać jak znowu się wszystko unormuje.
Zauważyliśmy że teraz Filip bardziej sie boi niz wczesniej,np jak ogląda bajkę. stwierdzam że cycek dawał mu poczucie bezpieczeństwa i spokój. Teraz jego uporządkowany świat się zachwiał i musimy na nowo go poukładać żeby czuł sie w nim pewnie.

Znajdziecie nowe sposoby na dawanie mu poczucia bezpieczenstwa.
Pewnie i tak to robisz ale napisze, postaraj sie mu poswiecac jak najwiecej czasu mamosynkowego zeby poczul bliskosc twoja i cialem i sercem.

czekamy na nowe wiadomosci

jak Ania dzisiaj poszlo?

W południe nawet nie zawołał a teraz jak go usypiałam to dwa razy chciał cycka ale jak tylko znowu zaczęliśmy tłumaczyć to juz było dobrze.
W nocy na razie mu daje ale on i tak nie jest tego świadomy bo pije właściwie przez sen. poczekam co będzie bo Ty pisałas że Maja sama przestała się budzić w nocy, jak po jakimś czasie ilość pobudek sie nie zmniejszy to nad tym popracujemy.

Jednak nadal mi bardzo przykro i smutno. Razem z Filipkiem chodzimy jacyś dziwni, czegoś jednak człowiekowi brakuje w końcu przez półtora roku kilka ( kilkanaście ) razy w ciągu doby dawałam mu tego cyca.

Bardzo sie ciesze ze wam idzie tak gladko
Mysle ze Filipek sam co raz rzadziej sie bedzie budzil w nocy na cyca.
Juz niedlugo ten smutek zniknie zobaczysz, i w zamian przyjdzie radosc z odzyskanej wolnosci i mnostwo innych fajnych uczuc matczynych