Mrówki faraonki

Jak się pozbyć tego cholerstwa! Co za wstrętne paskudztwo! Już od jakiegoś czasu się rozgościły w naszym mieszkaniu i nie możemy się ich pozbyć! Stosowaliśmy już chyba wszystko to co jest dostępne na rynku no i nic!A poza tym przez to świństwo codziennie odkurzam mieszkanie bo jak znajdą gdzieś choćby jeden okruszek to się na niego rzucają całą kupą! Kiedyś przeżyłam szok jak zaczęłam sprzątać na półce z książkami! Wyciągając książki natrafiłam na ich gniazdo nie wiedziałam co mam robić stałam jak wryta ( coś okropnego) Przez jakiś czas był już spokój miałam nadzieję, że już się wyniosły ale niestety po kilku miesiącach znowu się wprowadziły

Jest super proszek"mrówka stop" ,do kupienia w OBI ,u mnie wyniosły się po 3 dniach [na stałe'

Ponoc zeby sie naprawde wyniosly trzeba stosowac te specyfiki przez kilka tygodni. U mnie w domu nie laza wszedzie, nie rzucaja sie na jedzenie, ale zrobily sobie trase: wlaza drzwiami tarasowymi i gdzies chyba pod podloga leca, bo wychodza drzwiami wejsciowymi do domu... naprawde. Smiejemy sie z malzem, ze na skroty ida, co tam beda dom dookola obchodzic
A tak na serio postawilismy jakis specyfik po obydwoch stronach przy drzwiach i widac, ze coraz mniej ich chodzi.

Jeszcze kiedys slyszalam, ze jak sa mrowki, to dobrze, bo wtedy nie ma innego robactwa (co czesto zdarza sie w blokach, gdzie sa zsypy i nie tylko), np. karaluchow itp), one wykurzaja te drugie skutecznie.

W moim mieszkaniu w Wiedniu mialam mrowki i stosowalam spray firmy vandal, dzialalo.
Czasami mrowki tylko na wiosne wchodza na kilka tygodni a potem gdzies sie wynosza.

moja tesciowa na te mrowki stosowała papros dawala kilka lisci pod zlew i podobno nie wychodziły juz ale czy to prwada to nie wiem

[Only admins are allowed to see this link]
tam poczytaj

Dzięki Dziewczyny! Będę działać dalej! Czasem to mnie tak wkurza, że zaczynam je śledzić chodzę za nimi po kątach i szukam gniazda! Kiedyś słyszałam, że jak się znajdzie gniazdo i zniszczy to już więcej się nie pojawią! Nie prawda bo ja już tych gniazd znalazłam kilka a mrówki jak są tak są!

mama33, u mojej teściowej jak zamieszkały faraonki to sobie upatrzyły jedną ścieżkę.
pozbyła się ich prostym sposobem. Te miejsca skąd wychodziły mróweczki spryskała amoniakiem ....
i tym sposobem pozbyła się dzikich lokatorów

Ja pozbyłam się mrówek z domu zawieszając taką zieloną ażurową płytkę 5cmX10cm, w środku jest jakiś materiał nasączony płynem. Do kupienia w sklepach chemicznych albo gospodarskich. 2 lata temu kosztowało ok. 10 zł. Niestety nie pamiętam nazwy. Polecałam znajomym, u nich też działało bez zarzutu. Ważne, że możesz zawiesić nawet pod sufitem, więc dziecko Ci się nie dobierze.
Zaraz po wyjęciu z opakowania trochę śmierdzi i nie można umieszczać tego w pobliżu żywności. Ja stawiałam płytkę na dachu regału w pokoju, żeby wytłuc mrówy w kuchni i wystarczyło W kilka dni problem minął BEZPOWROTNIE!

Niedawno też walczyliśmy z mrówami. Próbowaliśmy różnych dziwnych rzeczy ale poskutkował w końcu proszek który chłop kupił. Niestety nie pamiętam teraz jak się nazywał.

Oj wiem co czujesz mama33,jak jeszcze mieszkalam w Pl to wlasnie przyszly sobie nie wiadoma skad i to wlasnie faraonki a one sa okropne,tak jak piszesz zucaja sie calym stadem na jakis nawet maluski kawaleczek.Probowalam je zwalczyc wszystkim poprostu wszystkim i nic i kiedys przyszedl do nas moj wojek i mowi do mnie no co ty Andzia nie wiesz czym je wygonic na stale?? Tak wiec BROMEM,zupelnie nie pamietam gdzie ja to kupilam nie wiem czy nie w aptece.Kazal mi to rozmieszac na spodku z surowym zoltkiem i wszedzie powykladac no i poszly po kilku tygodniach calkowicie i na zawsze

Na zwykle podobno nie dziala ale nie wiem bo nie sprawdzalam bo nie mialal tych zwyklych.

Dla wszystkich dziewczyn po kwiatku za rady
Dzięki od jutra zacznę je wykurzać

ja miałam kiedyś u rodziców mrówki faraonki, ale tylko w łazience , do kuchni wogóle nie wchodziły, miały tylko swoją trasę "przelotową" od rury przy wannie do ruchy przy kaloryferze. I pewnego dnia same sobie poszły ...

Moje mrówki niestety ale rozgościły się w każdym pomieszczeniu i tych ścieżek mają mnóstwo a jak jakąś uda mi się zlikwidować to znajdują sobie inną dróżkę! Czasem myślę że już udało mi się je zniszczyć i potrafią się nie pokazywać nawet przez kilka miesięcy! Ale potem wszystko zaczyna się od początku

u nas dzis w kuchni inawzja mrówek skrzydlatych i tych czerwonych help tesciowa je teraz zalewa płynem w woda ale nie wiem czy to poskutkuje

Nieznajoma współczuję Ci bardzo!!! Moja mama miała inwazję takich mrówek i polewała te miejsca wodą z octem lub samym octem no i się jakoś udało bo wyniosły się z domu!

mama33 napisał:Nieznajoma współczuję Ci bardzo!!! Moja mama miała inwazję takich mrówek i polewała te miejsca wodą z octem lub samym octem no i się jakoś udało bo wyniosły się z domu!

ja rowniez stosuje te prosta metode na mrowki, jezeli zaczynaj wychodzic zazwyczaj na słotne dni to wystarczy ze spryskam lub przetre wszystkie szafki octem i klopot z glowy
ale kiedy widze ze mrowki grasuja to za pare dni zaczyna padac i pada pare dni. Kiedys ponoc mrowki przepowiadały wlasnie słote- tak mowila moja babcia.