"Kwadratowa" głowa..

Moje dziecko od trzech dni ćwiczy głos.. wrzeszczy tak że nawet wczoraj sąsiad użył dzwonka jak przyszedł.... co mu się przez ostatnie 6 mcy nie zdarzyło bo zawsze tylko pukał do drzwi... a wczoraj niestety Magda go zagłuszała....

no no to Magdusia będzie miała głosik wyćwiczony za to mamusia będzie miała problem ze słuchem hihihi

ale wujek jest od aparatów słuchowych to może coś matce chrześnicy spuści zł......

hehe grunt to znajomości :laugh:

Ale przynajmniej płucka Madziula ma zdrowe :laugh:

hehe co fakt to fakt...

daj dziecku spokojnie pośpiewać, ewentualnie dołącz się do niej - nie tylko ty ogłuchniesz :

Ojej ojej Nitka po co od razu dziecko straszyć??

moj tez krzyczy piszczy ze mi czasem glowa peka

:laugh:

U nas też był taki etap że mały tylko piszczał, kompletnie przy tym zidiociał, przestał gaworzyć. Poszukiwałam wówczas korka....
Teraz już jest ok, przeszło mu. Nauczył sie robić papa i jest tym tak zaabsorbowany że nic innego nie robi tylko papa na wszystkich

Te dzieciaki to już tak mają mój Gabryś jak miał 7, 8 miesięcy tez się nadzierał jak głupi...o tych pisków to tylko głowa bolała

jak moj synek piszczy to ja się drę razem z nim
jest tym wielce zdziwiony i zamyka paszcze

,,Tak samo się zachowywałam wobec mojego i działało

a u mnie nie jak ja wrzeszczałam to on razem ze mną... a jak się brechtał przy tym

no ja wiem ze to taki etap w życiu.. moja terz przestała gugać tylko krzyczy a jak ja krzyczę z nią to ona się śmieje i krzyczy głośniej... maż się smieje ze walczy o władzę.. chyba chce przejąc stery w domu...

Hihi, zbiorowe darcie paszczy to fajna sprawa. Ciekawe co na to sąsiedzi

pakują walizki :laugh:

ja nie probowalam tez krzyczec musze sprobowac

Zapraszam na śląsk z maluchami, przydałoby mi się jedną sąsiadkę wyprowadzić

to dajemy do rossi z wrzeszczadlami :laugh:

to zdecydowanie walka o żądze domowe ale ja się tak łatwo nie poddam....
rossi bardzo chętnie zabiorę jeszcze te wszystkie krzycząco grające zabawki PKP Siemianowice WELCOME....

hihi, wstąp gdzieś po stopery do uszu po drodze dla nas ok

ja tam juz ogluchlam od jego wrzaskow :laugh:

coś się jej poprzestawiała... bo dzisiaj już nie chciała krzyczeć tylko od rana jakaś taka obrażona ... fochy strzela lepsze niż mamusia aż tatuś był zdziwiony..

Uczeń przerósł nauczyciela hihihi???

rossi to wcale nie jest śmieszne... jak ona już teraz tak potrafi o co dopiero będzie później

Moje dziecko robi to samo boze jak mu cos odwali to stoi i sie drze naprawde pierdolca mozna dostac tak po calym dniu

Mo24nis ja tak miałam przez prawie tydzień.... jeden dzień to może bym nawet tego nie zauważyła ale po entym.... masakra

ale ja mam tak caly czas juz moze z miesiac od samego rana wyje przez caly bozy dzien lazi po chalpie i wyje kazdy mi z domu ucieka przed nim tylko ja biedna niemam gdzie przed nim zwiac

nie strasz że to może trwać miesiącami...

rossi82 napisał:Zapraszam na śląsk z maluchami, przydałoby mi się jedną sąsiadkę wyprowadzić

No to jedziem!

nitka może zamiast PKP to jakiś zbiorowy transport ze stolicy zorganizujemy... hehe

To poczekajcie jeszcze aż moja się urodzi, to pojedziemy z Wami. Pomożemy

Wasze krzyczą a mój nauczył się pluć a tak się przy tym ślini że co chwilę mogłabym go przebierać... Dobrze że śliniaki wymyślili :laugh:

moja też przypomniała jak się pluje teraz jest na mnie obrażona od wczoraj i już nie krzyczy tylko wywala język i pluje... ale coś czuje ze jak jej foch minie to przypomni sobie jak to jest krzyczeć...

No to moj tez zrobil postep :D:D od miesiaca krzyczy a od dzisiaj jak krzyk niepomaga to gryzie Chlop to niedlugo z roboty przestanie wracac :D

moja Natala jest teraz na etapie yyyyyy, buuuuu, hhy itp. . Wcześniej już mówiła mama i baba ( dobrze że udało mi się nagrać te gadanie przynajmniej czasem sobie posłucham jak ładnie mówiła) a teraz cisza z normalnym gadaniem i przerzuciła się na język kosmitów chyba :think: . Ale ponoc tak jest że dzieci na jakiś czas przestają mówić. A potem to im buzie się nie zamykają