Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Marzec 2024
PonWtoSroCzwPiąSobNie
    123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Calendar Calendar

WAŻNE LINKI
2008-2010
DESIGN
BY NITKA

Zabiła mnie bezradność... :((

+4
MamaM
anulaaa33
rossi82
Armelia1
8 posters

Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by Armelia1 Wto 16 Mar 2010, 00:08

Moja niuńka wczoraj w nocy ok.23.00 dostała takiego ataku płaczu we śnie,że myślałam ,że pierdolca dostanę Pomocy!
trwało to chyba ze 40 min.albo i dłużej nie mogłam jej wybudzić a płacz miała taki jakby wpadła w jakąś histerię i się zanosiła Nie rozumiem
tak się wystraszyłam,że w końcu zaczęłam ryczeć jak bóbr Płaczę Płaczę nie miałam już sił Smutek szukałam przyczyny owego płaczu i wydawało mi się,że coś niedobrego jej się śni Wściekły
ale w pewnym momencie zwątpiłam-to chyba nie był koszmar ale jak nie koszmar to co Pomysły
nie macie pojęcia co mi po głowie chodziło Płaczę
Chyba pierwszy raz tak bardzo się wystraszyłam Boję sie! pózniej jeszcze przez dobre dwie godziny prowadziłam obserwację mojej niuni Dziecko

jeśli chodzi o taki płacz to już kiedyś Nadia tak się rozpłakała ale nie było to we śnie
Nie mam pojęcia co się stało Nie rozumiem w każdym bądz razie nie życzę nikomu takiej sytuacji
dla mnie to był KOSZMAR!!
Armelia1
Armelia1
 
 

Potrafię : dobrze gotować
Wiek : 41
Jestem z: : śląskie
Dzieci : córeczka Nadia

Zaproszeń na ciacho : 64
Postów : 1917


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by rossi82 Wto 16 Mar 2010, 00:16

O losie, faktycznie musiałaś najeść się strachu Uściski
Może coś ją bolało, brzuszek np. i do tego jakiś koszmar z tym związany się przyplątał.
Mi też kiedyś zdarzyło się coś podobnego. Z tym że Piernik wtedy chyba coś około roku miał. Też mi się rozwył w środku nocy, chłop był w robocie, ja sama. Za nic nie umiałam go wyciszyć. Pomogło dopiero jak wyszłam z nim do innego pokoju i przy słabo zaświeconym świetle nosiłam puki nie zasnął. A nosiłam chyba z dobrą godzinę, co raz mu się przypominało i się wybudzał zanim zasnął normalnie.
rossi82
rossi82
 
 

Potrafię : zrobić bardzo smacznego zakalca ;)
Wiek : 41
Jestem z: : Szkocji
Dzieci : jedna sztuka ;)

Zaproszeń na ciacho : 68
Postów : 1933


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by anulaaa33 Wto 16 Mar 2010, 00:19

Armelia dzieciom teraz w tym wieku już zaczynają sie śnić różne sytuacje z bajek itp Moja Nikola np budzi sie ze dwa razy w nocy krzyczy trzy razy na cały pokój w niebogłosy i usypia a mnie to zawsze tak wystraszy

anulaaa33
 
 

Potrafię : śmiać się :D
Wiek : 40
Jestem z: : Polski :D
Dzieci : 3 baby

Zaproszeń na ciacho : 133
Postów : 6481


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by MamaM Wto 16 Mar 2010, 00:22

każdy dzieciakmiewa chyba stany takiego bliżej nieokrelonego lęku-w końcu mały człowiek poznaje świat i nie zawsze potrafi poradzić sobie z emocjami. Oj jakprzypomnę sobie ryki Mimi to aż mi skóra cierpnie...kilka nocy z chłopem zarwaliśmy!!!
MamaM
MamaM
 
 

Potrafię : być
Wiek : 48
Jestem z: : Polski
Dzieci : Mimi, Kubuś

Zaproszeń na ciacho : 67
Postów : 3351


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by Armelia1 Wto 16 Mar 2010, 00:29

z tym,że my raczej mało TV oglądamy
wczoraj byłyśmy u teściowej a oni mają tak głupiego psa,że rany boskie Co? nic tylko odstrzelić Darth Vader szczeka nie wiadomo po co i na kogo Nie rozumiem tak se!Po prostu Anty no i Nadia się wystraszyła w pewnym momencie,więc może to to Pomysły nie mam pojęcia
a brzuszek chyba nie miał jej z czego boleć-raczej nie jadła nic nowego
Rossi nosiłam ją,śpiewałam,gadałam do niej,całowałam,tuliłam zresztą czego ja nie robiłam!!!!! ciągle nie było efektu Płaczę
nawet jak teraz o tym piszę to słabo mi się robi
pierwszy raz prawie nie dałam sobie rady z sytuacją Płaczę
Armelia1
Armelia1
 
 

Potrafię : dobrze gotować
Wiek : 41
Jestem z: : śląskie
Dzieci : córeczka Nadia

Zaproszeń na ciacho : 64
Postów : 1917


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by Armelia1 Wto 16 Mar 2010, 00:33

MamaM napisał:każdy dzieciakmiewa chyba stany takiego bliżej nieokrelonego lęku-w końcu mały człowiek poznaje świat i nie zawsze potrafi poradzić sobie z emocjami. Oj jakprzypomnę sobie ryki Mimi to aż mi skóra cierpnie...kilka nocy z chłopem zarwaliśmy!!!
wielki płacz był na początku a pózniej takie zanoszenie się,tak jakby chciała wziąć oddech a nie potrafiła-nawet nie wiem jak to opisać Nie rozumiem
i właśnie te zanoszenie było dla mnie najgorsze bo nie wiedziałam czy to płacz czy się zaczyna dusić itp. moja głowa była opętana różnymi strasznymi pomysłami Nie działa! Płaczę
Armelia1
Armelia1
 
 

Potrafię : dobrze gotować
Wiek : 41
Jestem z: : śląskie
Dzieci : córeczka Nadia

Zaproszeń na ciacho : 64
Postów : 1917


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by MamaM Wto 16 Mar 2010, 00:36

Armelko kochana...dałaś radę i dasz jeszcze nie raz...tak już nas los..nie złych mam...całuję Was serdecznie...śpijcie dziś dobrze!!!
MamaM
MamaM
 
 

Potrafię : być
Wiek : 48
Jestem z: : Polski
Dzieci : Mimi, Kubuś

Zaproszeń na ciacho : 67
Postów : 3351


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by artanula Wto 16 Mar 2010, 00:37

mój Maciek tez krzyczał w nocy i nie można było go wybudzić...podobno dzieci przeżywają atrakcje dnia po raz drugi, lecz nieco odmiennie emocjonalnie...np. tatuś bierze malucha na ręce i podrzuca..dziecko chociaz się zanosi od śmiechu, w nocy może tą sytuację przeżywać wręcz dramatycznie..pewnie z bajkami jest tak samo...
no wyobraźcie sobie jak leży maleństwo w wózeczku i jakaś znajoma lub inna osoba wtyka łeb do wózka aby dzidzię zobaczyć...co widzi dziecko? Hah paszczę jakąś zestarzałą...kurka, sama bym krzyczała O nie mogę!
artanula
artanula
 
 

Potrafię : śmiać się z siebie
Wiek : 53
Jestem z: : Warszawa
Dzieci : Maciek, Maja i Maksiu w drodze :)

Zaproszeń na ciacho : 19
Postów : 352


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by mama33 Wto 16 Mar 2010, 03:24

Armelia1 napisał:Moja niuńka wczoraj w nocy ok.23.00 dostała takiego ataku płaczu we śnie,że myślałam ,że pierdolca dostanę Pomocy!
trwało to chyba ze 40 min.albo i dłużej nie mogłam jej wybudzić a płacz miała taki jakby wpadła w jakąś histerię i się zanosiła Nie rozumiem
tak się wystraszyłam,że w końcu zaczęłam ryczeć jak bóbr Płaczę Płaczę nie miałam już sił Smutek szukałam przyczyny owego płaczu i wydawało mi się,że coś niedobrego jej się śni Wściekły
ale w pewnym momencie zwątpiłam-to chyba nie był koszmar ale jak nie koszmar to co Pomysły
nie macie pojęcia co mi po głowie chodziło Płaczę
Chyba pierwszy raz tak bardzo się wystraszyłam Boję sie! pózniej jeszcze przez dobre dwie godziny prowadziłam obserwację mojej niuni Dziecko

jeśli chodzi o taki płacz to już kiedyś Nadia tak się rozpłakała ale nie było to we śnie
Nie mam pojęcia co się stało Nie rozumiem w każdym bądz razie nie życzę nikomu takiej sytuacji
dla mnie to był KOSZMAR!!
Armelia współczuję Ci bo niestety ale miałam z Pawełkiem bardzo wiele takich nocek. Na początku cholernie się bałam bo nie wiedziałam o co chodzi . Mały strasznie wrzeszczał a gdy go próbowałam przytulić lub wziąć na ręce to wpadał w jeszcze większą histerię . Czego ja nie próbowałam by się uspokoił ale nic nie pomagało więc z reguły ryczałam razem z nim z takiej bezsilności. I też takie nocne krzyki trwały przynajmniej po 30 minut niektóre nawet dłużej.Teraz odpukać jest już kilka miesięcy spokój i mam nadzieję że już tak mu zostanie.
mama33
mama33
 
 

Potrafię : tańczyć oberka i nie tylko
Wiek : 48
Jestem z: : Warmii i Mazur
Dzieci : ukochany synek

Zaproszeń na ciacho : 123
Postów : 4674


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by Lenka12_12 Wto 16 Mar 2010, 18:46

współczuje bo teraz sama juz wiem co czujesz mój nynus tez sie zanosił jak dostawał te pseudo kolki! Uściski
Lenka12_12
Lenka12_12
 
 

Potrafię : jeść!hiiihi!nawet samodzielnie
Wiek : 38
Jestem z: : TAM
Dzieci : narazie pozostane przy jednym słoneczku Adrianku!

Zaproszeń na ciacho : 47
Postów : 1644


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by motylek.2 Sro 17 Mar 2010, 14:06

Zbiorowe wtulenie
motylek.2
motylek.2
 
 

Wiek : 36
Jestem z: : woj.łódzkie
Dzieci : jeszcze nie mama

Zaproszeń na ciacho : 6
Postów : 503


Powrót do góry Go down

Zabiła mnie bezradność... :(( Empty Re: Zabiła mnie bezradność... :((

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach